**ostatnia aktualizacja: 20.3.2006

 polska mapa WIG Westerplatte z 1926

fragment niemieckiej mapy  Gebietes der Freien Stadt Danzig, 1930 **

 

Z  ORŁOWICZEM  PO  DAWNYM  GDAŃSKU

 

 

 

 

fot. T Donahlik     

 

    Dr Mieczysław Orłowicz (1881-1959) jest bodaj najbardziej zasłużoną postacią w polskim krajoznawstwie. Niestrudzony organizator zbiorowych wycieczek jeszcze przed I wojną światową, aż do lat 50-tych; autor bezcennych licznych przewodników krajoznawczych. Charakterystyczny ubiór: furażerka, podwinięte szerokie spodnie, okrągłe okulary; a podczas spotkań powycieczkowych na głowie brązowy fez. Szybkim kroczkiem wchodzi do wsi; pierwsze kroki do kościoła i na plebanię: odpisać dane z księgi parafialnej, potem z kluczami do kościoła i na wieżę; szybki spis zabytków, daty odlania dzwonów. "Z Bogiem!" I do następnej wioski... Przewodniki te z jednej strony zawierają niezmiernie szczegółowy i rzetelny opis faktograficzny i historyczny, z drugiej utrzymane są w bardzo żywym, osobistym stylu (o niemieckiej kawie, pierzynach i tortach, o żydowskich pasażerach pociągów, o wrogim stosunku Węgrów do Polaków na Spiżu, o konieczności uprzejmości w stosunku do Kaszubów, o stosunku z Hucułami...). Znaleźć więc w nich można wiele codziennych realiów tamtych dawnych czasów. Pomimo upływu 90 lat od ich opracowania, są dziś czasem wydawane jako reprinty (uzupełnione). Inną niezwykle piękną serią przedwojennych opracowań krajoznawczych (chociaż o wiele uboższą w konkrety), było 14 (bodaj) tomów “Cuda Polski” wyd. Wegenera w Poznaniu /wiele z nich wydano jako reprinty w latach 90-tych; warto poszukać ich w antykwariatach/.

    Specyficzna atmosfera pozwala przenieść się w inną epokę... Dlatego często zabieram na wycieczki fragmenty kopii jego Przewodnika po Województwie Pomorskiem. Tu zaś proponuję wyprawę do pięknego dawnego Gdańska i jego okolic, z okresu zniemczonego Wolnego Miasta (1921); takim widział go wtedy polski turysta. Zachowana została oryginalna pisownia przewodnika. Wyjątkowo ten przewodnik nie zawierał ilustracji; zatem uzupełniam go w stare obrazki z prywatnego archiwum. Życzę interesującej sentymentalnej wyprawy w czasie; po mieście, którego w znacznej części już nie ma...

 

 

 

“Okolice Gdańska są bardzo malownicze a przytem bardzo urozmaicone - nie opuszczając granic miasta i jego terytorjum mamy z jednej strony zalesione góry wyżyny bałtyckiej, z drugiej przerżniętą kanałami urodzajną równinę nad Wisłą a wreszcie z trzeciej morze i leżące nad jego brzegami nadmorskie zakłady kąpielowe. Wszędzie wiele zieloności, komunikację ułatwiają tramwaje i parowce, ...”

 

 

 

 

 

 

POLSKIE TOWARZYSTWO KRAJOZNAWCZE

w WARSZAWIE. UL. KAROWA 31, TEL. 42-50.

    Polskie Towarzystwo Krajoznawcze ma na celu:     1  Gromadzenie i ewentualne opracowywanie materjałów naukowo-krajoznawczych, dotyczących Ziem Polskich i krajów sąsiednich historycznie lub geograficznie z nimi związanych   2 Szerzenie wśród szerokiego ogółu wiadomości, dotyczących krajoznawstwa polskiego. Do tego celu zmierza T-wo przez urządzanie wycieczek, utrzymywanie bibliotek krajoznawczych, organizowanie muzeów i wystaw kraj., urządzanie odczytów konferencji i zjazdów kraj., wydawanie czasopisma kraj., map, monografji, pocztówek, przewodników i t. p. Zakładanie gospód i domów wycieczkowych, gromadzenie fotografji i przezroczów z widokami Ziem Polskich.

    Zarząd główny Towarzystwa znajduje się w Warszawie, nadto posiada ono kilkadziesiąt oddziałów prowincjonalnych w całej Polsce. Oddziały takie znajdują się między innemi- w Bydgoszczy (ul. Poznańska 30), Inowrocławiu (ul Bolonkowa 2), Choceniu, Cieszynie, Częstochowie (ul. św. Kazimierza 6), Kaliszu (Tow Kred. Miej.), Kielcach (wraz z muzeum ul. Leonarda 14), Lublinie (ul. Kapucyńska 7), Lwowie (ul. Nabielaka 22), Łomży, Łowiczu (Podrzeczna 6), Łodzi (ul. Kościuszki 17 wraz z muzeum), Miechowie (muzeum), Nowogrodzie Łomżyńskim (oddz. Kurpiowski), Pińczowie (ul. Kościuszki), Piotrkowie (muzeum Stary Rynek 3), Poznaniu (Uniwersytet), Radomiu (szkoła realna Długa 4). Rypinie, Sandomierzu (gm. pojezuicki), Wilnie (Pohulanka 11), Włocławku (Kaliska 1, muzem), Zakopane (dom wycieczkowy ul. Chałubińskiego), Zgierzu (gimnazjum). W stadjum organizacji znajdują się oddziały w Toruniu, Gnieźnie, Nowogródku i kilku innych miejscowościach.

    Każdy Polak lub Polka interesujący się krajoznawstwem i chcący poprzeć prace Tow. powinien zgłosić swe przystąpienie do T-wa za pośrednictwem któregokolwiek z oddziałów.

Każdy członek T-wa ma prawo korzystania ze zbiorów T-wa, otrzymywania wydawnictw po zniżonej cenie, korzystania z wykładów i zebrań i wycieczek urządzanych przez Tow. i ulg przyznanych Towarzystwu.


 

 

ADOLFOWI CHMIELOWSKIEMU

w Weyherowie

i ANTONIEMU CHOŁONIEWSKIEMU

w Sopotach,

 

w uznaniu ich owocnej i wytrwałej pracy

nad rozbudzeniem i podtrzymaniem ducha

polskiego "nad Polskim morzem" dziełko

to poświęca

Autor

 

1. WSKAZÓWKI PRAKTYCZNE.

         Przejazd   przez  granicę. Obywatel polski na przyjazd w granice Wolnego Miasta Gdańska potrzebuje tylko dowodu osobistego z  fotografią, natomiast nie jest potrzebna ani wiza Gdańska ani paszport  zagraniczny (#1 - przypisy na końcu). Gdańska rewizja celna bagażu odbywa się w dworcowym urzędzie celnym w Gdańsku lub pociągu w Pszczółkach i w Sopotach (#2). Polska rewizja celna bagażu przyjeżdżających z Polski odbywa się w Tczewie w budynku celnym na peronie, rewizja wyjeżdżających z Polski do Gdańska odbywa się w dworcowym urzędzie celnym. Każdy poddać się musi także rewizji osobistej ze względu na ograniczenia przy przewozie kruszców szlachetnych i pieniędzy. Podobna rewizja odbywa się także na stacjach pogranicznych w Gdyni dla przyjeżdżających z Wejherowa, w Starej Pile dla podróżujących z Kartuz i w Skarszewach dla linji do Pszczółek. Rewizji podlegają zresztą także podróżni jadący przez gdańskie terytorjum z Tczewa do Gdyni (#3), Pucka i Weyherowa i odwrotnie. Obecnie wolno zabrać z sobą z Polski do Gdańska tylko 1000 Mk. niem. i 3000 Mk. polskich. Kto chce zabierać większe sumy musi mieć pozwolenie banków dewizowych  na  wywóz.

         Dworce kolejowe: Główny (Hauptbanhof) przy Stadtgraben, obok hala dla pociągów lokalnych. Tamże wydają posyłki pośpieszne.  Dworzec towarowy (Guterbanhof) przy ul. Toruńskiej (Thornschegasse) obok Motławy. Pociągi podmiejskie kursują do Sopot, Pruszcza, Nowego Portu i Brzeźna. Na przedmieściach dworce dla pociągów lokalnych we Wrzeszczu (Banhofstrasse), w Nowym Porcie, Nowej Szkocji i w Brzeźnie. Dworzec kolei wązkotorowej (Kieinbahnbanhof) na Żuławy Gdańskie do Tiegenhofu, Steegen, Giemlic itd. przy Langgartentor.

         Przystań parowców osobowych przy Zielonym Moście. W szczególności parowce do Nowego Portu i Ujścia Wisły (Westerplatte) odchodzą z pod Zielonej Bramy, na Helę z pod Johanistor (w zimie raz dziennie, w lecie dwa razy dziennie), do Królewca (we wtorek czwartek i sobotę o 7-ej rano) z Długiego Mostu, do Elblągu przez Tiegenhof z Hopfengasse 11, do Królewca przez Fryjską zatokę z Szaferei.

 

 

         Hotele. Polskim jest jak dotychczas jedynie pierwszorzędny Hotel Continental (90 pokoi) naprzeciw dworca kolejowego Stadtgraben 7. tel. 34-50),

 

 

zresztą niemieckie. Pierwszorzędne: Danzigerhof, Dominikswall 6 (120 pokoi), Reichshof (100 pokoi) Stadtgraben 9, Norddeutcherhof (130 pokoi) Stadtgraben 11. Drugorzędne dość liczne, polecenia godne szczególnie te, które stoją na malowniczych ulicach Starego Miasta np. “Englisches Haus” Langemarkt 30, “Monopol” Hundegasse 17, lub “Germania” Hundegasse 28. Tańsze: H. de Stolp, Altstad Graben 16, H. “Zum Stern” Heumarkt 4, H. Vanselow Heumarkt 3, Preussischer Hof Junkergasse 7. Bardziej oddalone dzielnice mają własne hotele, w szczególności we Wrzeszczu Artushof Hauptsstrasse 55 i Reichsadler Bahnhofstrasse 15. W Nowym Porcie H. Concordia-Hafenstrasse 7, H. de Danzig Schulstrasse 10, H. Seffers Weichselstrasse 18. Nadto kilka pensjonatów np. Ad Boldt Vorstädtischergraben 44 C, Oberüber Holzmarkt 24 itd.

         Restauracje: polskie w Hotelu Continental, rest. Varsovie Stadtgraben 12 naprzeciw dworca i Ermitage Hundegasse 96. Niemieckie: pierwszorzędne we większych z pośród wyżej wymienionych hotelów, nadto: Ratskeller w dworcu Artusa, Aycke Hundegasse 12 (stary stylowy lokal), Deutsches Haus Holzmarkt 12, Zum Pilsner Langenmarkt 30, Biberstein Holzmarkt 6. Kilka automatycznych restauracji przy Langegasse i Langenmarkt.

         Kawiarnie: Centralna Langenmarkt 15, Hansa Hundegasse 110, Lindner Langenmarkt 11, Café  zum Rathaus Langenmarkt 8, Deutsches Café  Langenmarkt 13, Deutsches Haus Holzmarkt 12, Germania Hundegasse 27, Kaiser Cafe Passage 11, Grentzenberg Langenmarkt 12. Zwraca się uwagę, że w Gdańsku jak wszędzie w Niemczech, jest niedobra kawa, gdzie do dużej filiżanki rozwodnionej kawy, dają naparstek mleka, a chcąc otrzymać porcje równe trzeba zamówić kawę ,,przewrotną” (café verkehrt). W kawiarniach obyczajem niemieckim pije się przeważnie piwo.

         Restauracje ogrodowe dość liczne przy Głównej Aleji do Wrzeszcza (Strzelnica, Koniecko, Reichskrone, Lindenhof itd.) przy ul. Kartuskiej w Siedlicach, a pozatem na Górze Biskupiej w dolinie Jaśkowej koło Wrzeszcza, przy Ujściu Wisły, w Strzelnicy (Promenada 7) itd.

         Probiernie wódek dość liczne, z nich najbardziej znana “Pod Łososiem” (Der Lachs) przy Breitegasse 52, gdzie wyrabia się słynna “złota wódka gdańska” w założonej w r. 1598 fabryce Izaac Wed, która zachowała jeszcze ówczesny szyld polski.

         Tramwaje elektryczne po całym mieście, nadto do położonych w okolicy miejsc wycieczkowych jak Oliwa, Wrzeszcze, Emmaus, Nowy Port, Brzeźno, Jelitkowo.  Linje

Nr. l  Gdańsk (Kohlenmarkt) Wrzeszcz - Oliwa (biała tarcza z czerwonym pasem)

Nr. 2  Gdańsk (Langenmarkt) - Wrzeszcz  (biała tarcza)

Nr. 3  Gdańsk (Stockturm) - Orania (kościół) biała tarcza z zielonym pasem.

Nr. 4  Gdańsk (Silberhutte) - Emmaus  (żółta  tarcza).

Nr. 5  Weidengasse - Dworzec główny  (czerwona tarcza)

Nr. 6  Kneipab (Werdertor) - Langgarten - Langgasse - Dworzec Główny (zielona tarcza)

Nr. 7  Lenzgasse - Fischmarkt - Dworzec główny (biała tarcza).

Nr. 8  Gdańsk (Krantor) Nowy Port – Kurhaus w Brzeźnie  (biała  tarcza).

Nr. 9  Wrzeszcze - Brzeźno,

Nr. 10  Oliwa - Gletkowo

 

 

         Autobusy kursują regularnie z głównego dworca do Heubude co godzinę a w czasie sezonu z Długiego Rynku do Sopot co pół godziny, w nocy co godzinę.

         Dorożki z automatycznym taksometrem, jak również taksometrowe dorożki automobilowe. Główne stanowiska dorożek przy dworcu głównym Langenmarkt, Holzmarkt, Heumarkt, Langgarten 8, Pfefferstadt, An der grossen Muhle, Heiligengeistgasse 111.

        Poczta główna na rogu Postgasse i Langgasse, nadto kilka filji Paczki Polskiej Hundegasse114. Filje: Langgarten 89, Thornscherweg 14, Altstädtischergraben 31, na dworcu głównym, we Wrzeszczu Hauptstrasse 100a, w Nowym Porcie Bahnhof 3, w Siedlicach Karthäuserstrasse 41.

          Teatry (niemiecki) przy Kohlenmarkt   Operettentheater - Langgarten 31.,

 

 

          Variété: Künstlerspiele w hotelu Danziger Hof: "Reichshof-Palast" Karmelitergasse 1-3 (naprzeciw dworca); Café Konietzko - Halbe Allee. Wintergarten Am Olivaer Tor 10; Doskonały koncert codzień po południu i wieczorem w polskim lokalu "Ermitage" Hundegasse 96.

Biura podróży na dworcu głównym. Biuro spedycyjne kolejowe Olsen – Lastadie 25.

Biuro informacyjne dla przyjezdnych (Verkerszentrale Stadtgraben 5) tamże rozmaite wydawnictwa  gdańskie.

Łazienki:  Luisenbad,  Töpfergasse 19: Łaźnie ludowe  Hakelwerk i Hühnenberg. Kąpiele morskie najbliższe w Sopotach, Brzeźnie i przy ujściu Wisły.

Konsulaty: Angielski Stadtgraben 14 (tel. 38-31), St. Zjednoczone Elisabethwall 9 (tel. 39-20), Francuski Langgasse 17 (tel.10-50), Włoski Hundegasse 94, Szwedzki Langgasse (tel. 20-31), Norweski Stadtgraben 5, Duński Langegasse 33 (tel. 17-08), Grecki Rennenstiftgasse 6 (tel. 34-89), Hiszpański Neugarten 21, Finlandzki Strausgasse 4 (tel.  793), Austryjacki Langenmarkt 38, Gwatemalski  Rennenstiftgasse 1 (tel. 19-51), Turecki Weidengasse 50 (tel. 588), Holenderski Joppengasse 15 (tel. 10-49), Niemiecki Neugarten 30 (tel. 40-90), Łotewski Werftgasse, Belgijski Elisabethwall 9, Meksykański Langer Markt 14, nadto   Czecho-Słowacki  i  Rosyjski.

Urzędy gdańskie: Parlament (Volkstag) Neugarten 23, Senat - Neugarten 12-16. Oddział Miejski (dawny magistrat) Langgasse 47. Gdańska Izba Handlowa (Danziger Handelskammer) Langenmarkt 43. Tamże giełda. Gdański Urząd dla handlu zagranicznego. (Danziger Aussenhandelsstelle) Joppengasse 59.

Specjalności gdańskie: wyroby bursztynowe u Zausnera Langgasse 10 I piętro. Starożytności gdańskie Louis Berghold Langgasse 68. „Złota Wódka” „Pod Łososiem" Breitegasse 52.

Pora zwiedzania: Ratusz, arsenał i kościoły przez cały dzień za zgłoszeniem się u oddźwiernych. Dworzec Artusa najlepiej

zwiedzać w dnie powszednie od 9 - 11.30 i od 2 - 5, a w niedziele od 9 - 12. Muzeum miejskie z galerją obrazów w dnie powszednie od 10 - 2 i 4 - 6, w niedziele od 11 - 2, zaś w czasie od 15 września do 31 marca w dnie powszednie od 10 – 3, w niedziele od 11 - 2. W niedzielę i środę wstęp wolny zresztą za opłatą. Dom Uphagi w lecie od 10 - 1 i 3 - 6, w zimie od 9 - 1. Muzeum przyrodnicze w Zielonej Bramie w niedzielę od 11 - 2, we środę od 2 - 5, dla przyjezdnych za zgłoszeniem też w innej porze. Muzeum Przemysłowe w niedzielę od 11.30 - 1.30, w dnie powszednie od 11 - 1 i 3 - 6.

    Plan zwiedzania. Do zwiedzenia samego Gdańska potrzeba najmniej dwóch dni, a wraz z okolicą 5 dni czasu. Przedewszystkiem należy zwiedzić: ratusz, dworzec Artusa, kościoły P. Marji, Barbary, Mikołaja, Katarzyny, św. Jana, Muzeum Miejskie Muzeum Przyrodnicze, ulice Frauengasse, Joppengasse, Langegasse, Langenmarkt, Zielony Most, Wysoką Bramę, kamienicę Uphagi i zbrojownię. Widok na miasto najlepszy z wieży ratuszowej, wieży kościoła P. Marji zaś na okolicę z góry Królewskiej. Przechadzka Wielką Aleją do Wrzeszcza i do Jaśkowej Doliny, wycieczka parowcem wzdłuż Wisły do Nowego Portu. W okolicy zwiedzić przedewszystkiem Oliwę, Sopoty, w lecie też Brzeźno i Ujście Wisły (parowcem).

 

2.   POLSKIE INSTYTUCJE W GDAŃSKU.

Statystyka niemiecka wykazywała w Gdańsku w r. 1910 zaledwie 8 000 Polaków (5% ludności), która to garstka topniała zupełnie w niemieckiem morzu tem łatwiej, że polska inteligencja była bardzo nieliczną, a olbrzymią większość kolonji polskiej stanowili robotnicy. Stowarzyszeń polskich było wprawdzie dość dużo, ale ani jedno z nich nie posiadało własnego lokalu, zbierając się na posiedzenia w niemieckich restauracjach, było zaledwie kilka firm polskich, z których ani jedna nie miała odwagi umieszczenia polskiego szyldu. Zawziętość hakatystyczna i tu nie przepuszczała garstce Polaków. Kto tylko zawisły był od Niemców uczuwał na sobie ich ciężką rękę. Tu i ówdzie Polak pod naciskiem przełożonych musiał zmienić nazwisko na niemieckie, inni dla chleba sami niemczyli swe dzieci, i wpajali w nie przekonanie o wyższości niemczyzny. Uświadomienie narodowe podtrzymywało kilka towarzystw, oraz wychodząca trzy razy w tygodniu “Gazeta Gdańska", która miała 1200 prenumeratorów. Polskich hotelów, restauracji i kawiarni wobec trudności stawianych w tym kierunku przez Niemców w Gdańsku przed wojną nie było. Nabożeństwa polskie odbywały się w kościele św. Mikołaja, a polskie zebrania, odczyty i przedstawienia, narażone na ogromne trudności po wprowadzeniu ustawy kagańcowej, zakazującej przemawiać publicznie po polsku, odbywały się od czasu do czasu w stowarzyszeniach robotniczych.

                Obecnie liczba Polaków wzrosła w dwójnasób, a w ostatnich dwóch latach powstał w Gdańsku cały szereg polskich instytucji rządowych, stowarzyszeń, firm handlowych, a polski język słyszy się na ulicach o wiele częściej, niż za pruskich czasów. Jest też polska szkoła ludowa, duży polski hotel Continental naprzeciw dworca, polskie restauracje Varsovie i Ermitaż, które są punktem zbornym miejscowych Polaków, a życiem towarzyskim, kulturalnym Polaków Gdańska kieruje na wielką skalę zakrojone stowarzyszenie “Gmina Polska” (Am Jakobstor 5), która pracę podzieliła na kilka sekcji. Tamże otrzymać mogą przyjezdni wszelkie informacje dotyczące życia polskiego w Gdańsku. Biuro czynne od 10-12 i 3-6. Najwyższym organem Gminy jest Naczelna Rada Ludowa pochodząca z wyborów i składająca się z 75 członków. W skład prezydjum wchodzą obecnie: prezes dr. Wład. Panecki, wiceprezes Józef Czyżewski, wiceprezes Stan. Leszczyński, kontroler gen J. Kopczyński i sekretarz gen Erazm Czarnecki. W senacie wolnego miasta, oraz w radzie miejskiej Gdańska zasiadają też, na razie w liczbie kilku, reprezentanci miejscowych Polaków, którzy przestrzegają aby Polacy w Gdańsku mogli faktycznie wykonywać prawa zastrzeżone im przez traktat wersalski.

                Polskie instytucje rządowe: Konsulat Generalny - Delbrückallee 3a, niektóre biura konsulatu, a w szczególności biuro techniczne, prawne, departament wojskowy, urząd handlu zagranicznego P. A. T mają siedzibę przy Neugarten 27. Przedstawiciel Min. Skarbu dla spraw celnych - Heweljusplatz 2. P. U.Z.A.P.P. - Rennestiftsgasse 11 - Państw. Urząd Naftowy - 3 Damm 6/7 - Dyrekcja kolei pomorskich - Eisenbahndirektion Am Olivaer Tor - Attaché emigracyjny Hansagasse (dawniej Korpsbekleidungsamt). Polska Dyrekcja Pocztowa Ankerschmiedegasse 11 (Winterplatz).

               Adwokaci i notarjusze: Bielewicz, Karrenwall 9. Łangowski Hundegasse 19. Jankowski, Gr. Wollwebergasse 10.

                Szkoła polska ludowa - Johanisgasse, Dyr. Langmesser.

                Stowarzyszenia polskie:

Gmina Polska w W. M. Gdańsku, Am. Jakobstor 56

Okręgowy Polski Biały Krzyż, p. Bresiński, Polski Bank Komis., Langg. 37.

Koło Polskiego Białego Krzyża, Ks. Komorowski.

Liga Żeglugi Polskiej, dr. Wenclewski, Sopot -  Seestrasse  26

Zjednoczenie Polskich Kupców i Przemysłowców, dr Kierski Hundegasse 85.

Stowarzyszenie Techników p.Preysa, Neugarten 27
Zrzeszenie polskich Związków Zawodowych, I Damm  16.
Zjednoczenie Zawodowe Polskie - I Damm 16.
Związek Handlowców (Poznań) Filja Gdańsk - I Damm 16.
Związek Bankowców (Poznań) Filja Gdańsk, Wiewiórowski, Langenmarkt  7

Związek Urzędników Pocztowych, p. Bellwon, Mausegasse 4.

Związek Urzędników sądowych i Więziennych Polaków w Gdańsku. Skrzetuski Klg. 12/13

Związek Drukarzy, p. Maliszewaki Brotbänkengasse   14.

Związek Akademików Gdańskich “Wisła”, Wrzeszcz  Schwarzerweg 4.

Syndykat Dziennikarzy Pomorskich p. Purwin Brotbänkengasse 14.

Polskie Stronnictwo Ludowe p. Wesołowski, Petershagen - Predigergasse 7.

Narodowa Partja Robotnicza p. Jedwabski - I Damm  16.

Koło Polskich Kolejowców P.Z.K. w W.M.Gdańsku, p. Swiałkowski, Dyr. Kolejowa.

Kółko Filatelistyki, p. Skrzetuski, Kleinegasee 12/13

Polski Czerwony Krzyż  - dr. Pomierska, Langgasse 74.

Towarzystwo Skautów - Poggenpfuhl  11.

Tow. “Sokół” p. Siniecki, Breitgasse 97

“  Jedność, p. Czyżewski, Ankerschmiedegasse 6.

“  Polek, p. Tylewska, Ketterhagergasse 5.

“  Św. Zyty, ks. Wiecki Königl. Kapelle.

“  Lutnia, p. Grimmsman, Pfefferstadt 50

“ Cecylja, p. Kufel Gr. Muhlengasse 2 III

,, Moniuszko, p. Strzelecki, Holzraum  11.

“ Młodzieży żeńskiej, p. Zalewska, Holzgasse 7

“ Nauczycieli, p. Langmesser, Petershagen 10/10a

“ Czytelni Ludowych, p. dr. Filarski, Gdańsk Langgasse 54

“ Ludowe Alt Schottland

“ Polek w Nowymporcie,  p. Raciniewski, Nowyport,  Anton-Möllernweg.

,, ,,Halka” w Nowymporcie, p. Wojciech Kwiatkowski, Nowyport  Albrechtstr.  Nr. 1.

“ Polek (Wrzeszcz), p Ulrichowa Wrzeszcz, Kastanienweg 4

,, Cecylja (Wrzeszcz) p. Sampławski, Wrzeszcz Herthastrasse 13

“ Gwiazda (Wrzeszcz) p. Raciniewski, Wrzeszcz Anton-Möllernweg 2

,, Ludowe (Wrzeszcz) p. Raciniewski, Wrzeszcz,  Anton Möllernweg 2

                Redakcje polskie:

“Dziennik Gdański” Brotbänkengasse 14.
“Gazeta Gdańska” Stadtgebiet 12.
“Kurjer Gdański” Stadtgebiet  12
“Robotnik Gdański” Johannisgasse 44/45.
“Reklama Polska” Altst. Graben 96/97.
“Słowo” Karrenwall 9.
“East Express” Brotb
änkengasse 14.

                Banki  polskie:

Bank Związku Spółek Zarobkowych,  Holzmarkt 18.

“  Handlowy (Warszawa) Oddział Gdański Langennarkt 7/8
“     ,,  (Poznań)        “     “        Hundegasse 119,
“     Przemysłowców (Poznań)   ,,      ,,      Langgasse 58.
“     Dyskontowy, Langenmarkt 18.

Tow. Pomorskie, Langgasse 60/61.

“ Kupiectwa Polskiego, Gr. Wollwebergasse  27.

“ Kwilecki i Potocki i S-ka, Hundegasse 85

“ Ludowy G. m. b. H. Jopengasse 47.

“ Stow Mechaników Polskich i S-ka, Pffeferstadt 43.

“ Rolniczo-Handlowy, Langenmarkt   11

Bałtycki Bank Komisowy, Langenmarkt 11.

Polski Bank Przemysłowy, Langenmarkt 35.

Polski Bank Komisowy, Langgasse 37

Ziemski Bank Kredytowy, Hl. Geistgasse 134.

Warschauer City - Bank, Langgasse 50.

                Księgarnia. Romana Czarlińskiego Töpfergasse   19.

                Firmy transportowe i spedycyjne:

Polbal, Breitgasse 22 23.

Tow. Akc. Handlu i Żeglugi, Hundegasse 117.

Połnocne Tow. Agenturowe i Spedycyjne, Stadtgraben 9.

“Wawel” Sp. Akc. Hundegasse 94.

C. Hartwig Tow. Akc. Hundegasse 105

Transatlantyckie Tów. Handlowe, Breitgasse 14.

“Vistula” Brotbänkenstrasse 38  (eksp. i komis),

Polski Glob Pfefferstadt 36

St. i A. Leszczyńscy, Pfefferstadt 3.

Tow. Polskiej Żeglugi Morskiej Langenmarkt 14.

Comp. Inter. des Wagons Lits, Langenmarkt 15.

                Zakłady ubezpieczeń:

Warszawskie Tow. Ubezpieczeń, Dominikswall 1

“Atlantik”  Holzmarkt  4

“Vesta” Tow. Ubezpieczeń, Holzmarkt 7.

“Polski  Lloyd”    ,,    Böttchergasse 25.

“Polonja i Vita”  ,,   Faulgraben. 6/7

“Wisła”    “    Kohlenmarkt 7

                Firmy importu en gros:

“Ziemianin” Am Jakobstor 5/6

Union Liberty et Comp. Pfefferstadt 38.

St. Grabski i S.ka, Melzergasse 11

Interpol Brotbänkengasse 50.

Kooperacja Rolna Postgasse 3/II (żywność).

Amerpol Bötthergasse 25 (żywność).

Friedrich et. Gonda Hundegasse 113.

Bracia Grabla Mściszewscy i Ska, Rennerstiftsgasse 7.

Kawecki i Wolff Fischmarkt  40 41 (żelazo).

A. Klepinowski,  Brabank 22.

Kosiński, Wrzeszcz Banhofstr. 15 (komis)

W. A. Krzyżański  Frauengasse  33, (żywność)

Br. Budzyński,  Kassub. Markt 17 /20 (żywność)

“Bałtyk” Alst. Graben 96/97.

Hapke i Ressel, Pfefferstadt 1.

Ska. Akc. Handlu Ziemiopłodami, Hundegasse 24.

Sutkowski i Raszewski, Seifengasse  2

Lambert i Krzysiak, Vorst. Graben 1a.

Mercator, Hl. Geistgasse  112

Juljan Król, Wrzeszcz - Taubenweg  4.

Henryk Lilpop & Co.,  Am. Jakobstor  5/6.

Kazimierz Borus, Hopfengasae 47.

K. Mochnacki i S-ka, Dominikswall 12.

Roch Kwaśniewski, Gr. Wollwebergasse 13.

Radziejewski & Co. Melzergasse 16.

Naftoport,  III Dammm 7  (nafta)

Łucjan Turzyński i Ska, G. m b. H., Hundegasse 116 (import)

St. Matławski i S ka, Goldschmiedegasse 14 (chem. i techn. art.)

Józef Zeydler,  Goldschmiedegasse 14

Polska Spółka Wywozu  Drzewa,  Hundegasse 96.

Polish Trading Ltd. Oddział Gdański. Hundegasse 46,

Barański, Barcikowski  i S-ka, Rennerstiftsgasse 4  (prod. roln. drzewo)

R. Barcikowski, Neumarkt 5

M. Bachosz, inżynier, Langgasse 60

Komispol, Langenmarkt 15

Zdrojewski i S ka, Pfefferstadt 9.

“Wawel” Pfefferstadt 46

“Oikos” Langenmarkt 35 (drzewo i meble).

Br. Rzydzewski, Vorst. Graben 56 (żywn)

“Piast” Langgasse  60 (żywn)

Wenecja, Krzemiński i Bałachowski, Hundegasse 31 (włók. wy)

Antoni Wiatrak. Hundegasse 65 (surowiec).

A. Feller i Nast. Czyżewski, Ankerschmiedegasse 6.

Ign. Wojciechowski, Hundegasse 94.

Ł. S. Borkowski S ka. Akc. Böttchergasse 25.

A. Sojecki, Stadtgraben 19 (rnanuf.)

B. Kąkolewski, Rennerstieftgasse 5 (tytoń)

Fr. Lehman. Oliwa Elisenstrasse 4 (błyszczyk)

Arndt Sopot, Seestrasse 32 (fabr. octu i świec),

Bracia Kaube, Wrzeszcz - Plac lotniczy (fabr.mebli)

Fr. Lipowski, Hundegasse 69 (spiryt.).

Teofil Betlewski, Wrzeszcz Hauptstraase 41 (spiryt.)

Konrad Schwartz, Oliwa Ladestrasse 2 (spiryt.)

J. Zygmański Frauengasse 30 (eksp).

J. Zadrzewski III Damm 4 (eksp)

Import i Eksport Metropole, Tischlergasse 60

Tow. Handlu Międzyn. “Mundur” Langenmarkt 21.

Franciszek Rytlewski, Hundegasse 31.

Polski Syndykat Handlowy, Langgasse 60.

Jan Grodzieński i S ka, Stadtgraben  17.

Tow. Neloms. Langenmarkt 15.

Białobowski i Konopiński G. m b. H,  Langgasse 60 (import)

Polmin, Elisabethwell 9

                Przemysł budowlany:

N. Kalinowski, Jopengasse 27.

S. Piątkowski, Kartäuserstrasse 121.

Jan Maciejewski, Hohe Seigen 5. (dachówki).

Tow. Instalacyjne Pomorskie. Brotbänkengasse l2*.

Bałtyckie Tow. Teren. Stadtgraben 6

Karol Lewandowski Hundegasse 32.

Grundbesitz der Bank Związku Spółek Zarobkowych,  Hansaplatz 1

A. Kiełbratowski i S-ka Kassub. Markt 23 (budowa).

K. Berger i Co. (Czerbecki) Schüsseldamrn 56

(pośred. nieruch.)

                Firmy en detaille:

A. Szmyt, Matzkauschegasse 5.

B. Stylo Fischmarkt 1/3

Boismard, apteka Kassub. Markt 1a

S. Kubiaczyk, Kassub. Markt 3

Franciszek Błoński, Goldachmiedegasse 13.

L Kochanowska, Hundegasse 117  (krawcowa)

Alfons Pokora, Pfefferstadt 53 (tytoń)

S. Garyantysiewicz, Ketterhagergasse 6 (krawiec).

R. Ogryczak, Poggenpfuhl 15 (kolon.)

M. Tylewska,  Ketterhagergasse 14 (papier)

W. Łangowski & Co, Breitgasse 104 (papierosy).

Bejrawski et  Co;  Sammt-gasse 6 (stolarz)

Berta Rogall Nast. A. Domachowska, Alts. Graben 101 (karmelki)

St. Jeżykiewicz, Fortuna, Haustor 3 (fabr. cukierków)

Victoria Drogerie (Sew. Piasecki, fabr. likierów)  Langgarten 99.

Maksymiljan Janicki, Jopengasse 47 (kolon)

Jan Noga, Schüsseldam 45 (cyg. det )

Juljan Maciejewski Langgarten 93.

K.Sojech, Trojangasse 4 II

                Firmy polsko niemieckie:

“Ostico”, Vorst. Graben 38b. (maszyny, techn. art)
Danziger Handels Compagnie, Langgasse 2 (skóry techn. art.)

“Union”, Schellmühl 12 (maszyny)

Gdańskie Tow. Ziemiańskie r. Krämergasse 8

“Balwar” Stadtgraben l* (masz. roln. import)

Danziger Annoncen Expedition, Langenmarkt 15  (ogłosz.)
“Der Osten” Langermarkt 15

“Norpol” Stadtgraben 5 (śledzie).

S. Moskowitz, Dominikswall 10 (eksp.)

“Robur” G. m b. H., Pfefferstadt l (samoch. chem. żywn.)

“Technik” G. m b. H. IV Damm 7

Bracia Nobel Langenmarkt 20

P. J. Maciejewski, Brotbänkengasse 21

                Firmy  polsko żydowskie:

Adolf Goldblum, Pfefferstadt 29

Adolf Świeca Kohlenmarkt 7 (żywn.).

A. Mazur i Spiro II  Damm 7.

Kino et Co., Pfeferstadt 58 (żywn. chem. i techn. art)

Fiszel Banker, Münchengasse 7 (cement)

Filar G. m b. H., Hl. Geistgasse.

Balt. Agrar Handelsgesselschaft, Elisabethkircheng. 7 (żywn)

Samuel Wendtland, Langgasse 35.

Ch. M. Silberstein, Pfefferstadt 72a.

S. Kusnitzky et  Co. Vorst. Graben 1a (eksp)

Ludwik Glik Werftgasse 1a (sacharyna, tow. włók. eksport)

Forum, Fleischergasse 7  (gazety i ogłoszenia).

Teodor Miller. Pfeferstadt 38 (komis)

Hurtownia Handlu Towar. Kolon S. A. w Lublnie, Pfeferstadt 38 (źywn)

Jul. Herman et. Co. Pfefferstadt 36 (ekp.)

J. Siemiatycki Heiligegeistgasse 5 (bank)

Józef Brill et Co Hundegasse 50 (bank)

Zachodnie Tow. dla Handlu i Przem. (Goldmann) Hundegasse   15

B. Freilich, Langgarten 60/61.

J. Freider et Co., Langgasse 43  (eksp)

W. Wasiljew, Langgasse 43 (żywn)

Schwandt et Co., Hundegasse 33 (bank).

Daniel Kraushar, Böttchergasse 25

Bernstein et Co., Kohlenmarkt  l l  (bank)

Ddhs “Emgeha” Breitgasse 18

Adolf Stern, Vorst. Graben 44 (eksp)

“Agrumaria” Tow. Akc. dla Importu Hl. Geistgasse 71

“Balticum” G. m. b. H., Mattenbuden 30 (manuf)

Bukofzer et Co. Topeng. 14

Rosenfeld et Co. Langgasse 73 (tytoń)

B. Gus Gusowski et Co. Langenmarkt 36 (bank).

“Gdański Rynek” Hl. Geistgasse 5  (tyg. handl)

T. A. Wysocki, Münchengasse 7 (cement)

S. A. Ogrodzieniec Münchengasse 7 (cement)

T. A. Wiek, Hl. Geistgasse (cement).

Huberman et Sarok, Langgarten 38

A. Kunkel, Münchengasse 8  (eksp.)

Brockenhof, Lipszyc i  Ska,  Münchengasse 8 (eksp.).

                Lekarze  polscy:

dr. Fr. Kubacz (choroby kobiece) Hl. Geistgasse 11

Wł. Panecki (choroby kobiece) Gr. Wollwebergasse 3

dr. Pomierski Jan (dentysta) Langgasse 74

 

3.    DZIEJE GDAŃSKA.

Epoka książąt Pomorskich (do r. 1308)

         Pierwszą wzmiankę o Gdańsku spotykamy w końcu X w. gdy kronikarz czeski Kosmas podaje, że w r. 997 był dla św. Wojciecha punktem oparcia jego wyprawy misyjnej dla nawrócenia Prusaków ,,Gyddanizc”. Należał wówczas do Polski, gdyż państwo Bolesława Chrobrego obejmowało też Pomorze. Następny dokument historyczny pochodzi z połowy XII w. w którym jest mowa o zamku “Gdańsk”, który był stolicą książąt Pomorskich. W szczególności w średnich wiekach, kiedy plemiona słowiańskie sięgały aż po Łabę, istniało państwo pomorskie, które się dzieliło na dwie części: Pomorze Gdańskie, zwane krótko Pomorzem, oraz Pomorze Szczecińskie, którego władcy zwali się książętami Sławji i Kaszubji. Pomorze Gdańskie dzieliło się na cztery województwa: Gdańskie, Tczewskie, Świeckie i Belgradzkie, a to ostatnie leżało już w obrębie dzisiejszego niemieckiego Pomorza. Sięgało ono od morza do Noteci wzdłuż lewego brzegu Wisły. Chrześcijaństwo istniało tu już od X w., a pod względem kościelnym należało pomorze do biskupów kujawskich w Kruszwicy, później we Włocławku, który to stan przetrwał do rozbiorów Polski.

         Ród książąt Gdańskich z rodzimej wyrosły gleby, w stosunku do Piastów używał przeważnie zupełnej samodzielności, a ziemie tutejsze tylko wyjątkowo zostały przez Polskę zawojowane za Bolesława Chrobrego i Bolesława Krzywoustego. Po śmierci Krzywoustego i podziale Polski na dzielnice odzyskało Pomorze Gdańskie swoją niezawisłość pod rządami własnych książąt z rodu Gryfitów. Pierwszym historycznym członkiem z tej rodu jest Świętopełk I (1110-1148). Z końcem XII w. panuje nad Pomorzem Subisław I (1148-1178), później Sambor I (1178-1207), który zakłada pierwszy klasztor Cystersów w Oliwie, Subisław II (1207-1216), a wreszcie Mestwin I (1216-1220), który toczy walki z Duńczykami dążącymi do zawojowania Pomorza. Najświetniejszą postacią tego rodu jest Świętopełk II (1220-1266), zwany przez Kaszubów Wielkim, zwycięzca nad Duńczykami, sprawca śmierci Leszka Białego w Gąsawie, fundator klasztoru w Żarnowcu. On pierwszy odkrył niebezpieczeństwo krzyżackie i podjął walkę przeciwko posuwaniu się Krzyżaków od Chełmna na północ. Ostatnim z rodu był syn  jego Mestwin II (1266-1294), który umierając bezpotomnie, na podstawie umowy w Kępnie przekazał swe państwo Przemysławowi II Wielkopolskiemu, łącząc je tym samym unją z Polską. Była ona bardzo niewygodna dla Niemców, to też w rok później Brandenburczycy zamordowali Przemysława II w Rogóźnie, a pretensje do Pomorza Gdańskiego zgłosili z jednej strony Wacław Czeski jako król polski, z drugiej Brandenburczycy, z trzeciej - Krzyżacy, z czwartej - Łokietek.

         Dawny Gdańsk książąt Pomorskich stał na miejscu dzisiejszego Prawego Miasta (Rechtstadt), zaś zamek książęcy stał pod miastem, na Jagiełłowej Górze (Hagelberg). Niemcy zaczynają osiedlać się w Gdańsku od czasu Świętopełka II w roku 1238, na razie na Starym Mieście. Pierwsi osadnicy niemieccy przybywają z Lubeki. Najstarszym kościołem Gdańska, który miał istnieć już w czasie pobytu św. Wojciecha, był kościół św. Michała przy bramie Oliwskiej. Zresztą za książąt Pomorskich istniały już w Gdańsku kościoły św. Katarzyny, św. Jana, Dominikanów i P.Marji. Żadne zabytki z epoki książąt Pomorskich w Gdańsku się nie zachowały.

 

Gdańsk pod panowaniem Krzyżaków (1308-1454)

         Dwunastoletni okres walk o Pomorze (1296-1308), które przez większość tego okresu było wraz z Gdańskiem w posiadaniu Władysława Łokietka, zakończył się dla Polski niepomyślnie dzięki nieopatrzności Łokietka, który zajęty walkami o tron krakowski z Henrykiem Brodatym, wezwał w roku 1308 Krzyżaków na pomoc przeciw Brandenburczykom, którzy na podstawie nadania Wacława Czeskiego jako króla Polskiego, rościli sobie prawo do Gdańska i Pomorza. Krzyżacy rzeczywiście opanowali Gdańsk, nie myśleli jednak ustępować go Polsce, ale dla utwierdzenia swej władzy nie zawahali się przed środkiem tak okrutnym, jak zarządzona przez komturów krzyżackich Henryka z Płocka i Güntera von Schönenburg w czasie jarmarku na św. Dominika 1308 r. rzeź 10,000 mieszkańców Gdańska i miejscowości okolicznych (t.zw. Rzeź św. Dominika), która miała na celu nietylko zmuszenie Gdańszczan do uległości, ale także wytępienie miejscowego żywiołu słowiańskiego i zastąpienie go niemieckim, którego lojalności byli Krzyżacy bardziej pewni. Zburzyli też oni dawny zamek książąt Pomorskich, a dla utwierdzenia swego panowania nad miastem zbudowali nowy zamek nad Motławą. Polska jeszcze przez lat kilkadziesiąt rościła pretensje do Gdański dopiero Kazimierz Wielki pokojem kaliskim w r. 1343, zrzekł się Pomorza wraz z Gdańskiem. W tym też roku nadali Krzyżacy Prawemu Miastu rozległe przywileje i samorząd wedle prawa chełmińskiego. Ówczesny Gdańsk składał się zatem z Starego Miasta i Prawego Miasta, z których każde miało autonomję i rządziło się odrębnym prawem. Między niemi była niezależna osada Dominikanów, a na Górze Biskupiej powstało przedmieście podległe biskupowi kujawskiemu z Włocławka, w którego djecezji pozostawał Gdańsk także za czasów krzyżackich. W r. 1490 W. mistrz Konrad Wallenrod założył na północ od zamku jako konkurencję dla dotychczasowego Gdańska Nowe Miasto, któremu Krzyżacy nadali tak szerokie przywileje, że podcięli rozwój dawnego Gdańska, wywołując tem samem wielką niechęć. W r. 1393 powstało Przedmieście (Vorstadt). W r. 1343 otaczać zaczęli Krzyżacy Prawe Miasto murami obronnemi o 20 basztach. Powstaje też wtedy ratusz. W 1361 Kiejstut Litewski urządza na Gdańsk zamach przy pomocy księcia Mazowieckiego, wysyłając w przebraniu rycerzy polskich i litewskich do Gdańska na jarmark i podpływając z flotą pod miasto. Zamach nie udał się, odkryty przez Krzyżaków, a rycerstwo zostało wyrżnięte. Wzmaga się kupiectwo Gdańska, który od r. 1366 należy do Hansy, a nawet staje w rzędzie kierujących Hansą. Flota gdańska bierze udział w wyprawach Hansy przeciw królom skandynawskim i rozbójnikom morskim. Mimo szykan krzyżackich prowadził Gdańsk już wówczas ożywiony handel polskim zbożem a w r. 1393, gdy w zachodniej Europie powstał wielki nieurodzaj, przybyło po do Gdańska 300 okrętów z Anglji, Francji i Holandii.  Jak Gdańsk był ludnym miastem, świadczy fakt, że w r. 1410 na wyprawę grunwaldzką dał Krzyżakom 1200 ludzi. Po klęsce grunwaldzkiej przez czas pewien zajęty był Gdańsk przez wojska polskie pod wodzą Janusza z Tuliszkowa kasztelana kaliskiego, lecz załoga polska niedługo tu gościła. Po raz drugi stanęły pod miastem wojska polskie, posiłkowane przez Husytów czeskich w r. 1433. Dla obrony miasta spalono wówczas przed­mieścia, lecz Krzyżacy przez rychłe zawarcie pokoju ocalili miasto.

    Po klęsce grunwaldzkiej ciężkie czasy nastały dla ludności podległej Krzyżakom, gdyż jeszcze więcej niż przedtem uciskali ludność. Ograniczono przywileje miast, podniesiono podatki i cła, nie szanowano prawa chełmińskiego, zapewniającego miastom swobodę, kazano zboże mleć wyłącznie w młynach zakonnych za wielką opłatą, fałszowano pieniądz, co utrudniało handel. W r. 1411 wywołali Krzyżacy ogromne oburzenie mieszczaństwa gdańskiego, przez zbrodnię dokonaną przez komtura Ulrika von Plauen, który spór z miasta o budowę Żórawia załatwił w ten sposób, że w Wielki Poniedziałek 1411 r. zaprosił na zamek naczelnego burmistrza Konrada Reczkowa, drugiego burmistrza Hechta i radnego Grossa, kazał ich pomordować, a trupy wrzucić do gnoju. Wielkie niezadowolenie wywołały też szykany, jakiemi utrudniać chcieli Krzyżacy handlowe stosunki Gdańska z Polską. W r. 1418 pomordowali kupców poznańskich wracających z Gdańska, kiedyindziej znowu zamordowali gdańskiego kupca Wita Marksnera za to, że Wisłą spławiał do Krakowa swe towary.

    Rządy krzyżackie tak dały się miastu we znaki, że jako jedno z pierwszych przystąpiło ono do zorganizowanego w r. 1440 w Kwidzynie związku miast i szlachty pruskiej zwanego “Związkiem  Jaszczurczym”. Zwrócony on był przeciw Krzyżakom, a w r. 1454 podniósł otwarty bunt przyłączając się do Polski.

Burmistrz gdański wraz z dwunastu posłami stanów pruskich wyjechał do Krakowa by prosić Kazimierza Jagiellończyka o przyłączenie Pomorza do Polski. Mieszczanie gdańscy uprzedzając inne miasta dnia  4 lutego 1454 r. zdobyli i zburzyli zamek krzyżacki w Gdańsku, kładąc w ten sposób kres władzy Krzyżaków nad miastem.

 

    Gdańsk pod panowaniem Polski (1454-1793).

    Jeszcze w r. 1454 przybył do Gdańska Kazimierz Jagiellończyk, celem odebrania hołdu, a ujęty wspaniałym przyjęciem nadał miastu szereg przywilejów, które się stały podstawą jego autonomji. Pozwolił na zupełne zburzenie sprzyjającego Krzyżakom Nowego Miasta. W trwającej przez lat 13 wojnie z Zakonem, wojska Gdańska podejmowały dalekie wyprawy przeciw miastom, które jak Królewiec popierały Krzyżaków, pomagały też Polakom w zdobyciu Malborka. W owej wojnie stracili Gdańszczanie 2000 obywateli, 15.000 zaciężnych żołnierzy i ponieśli ogromne koszta. Po trzynastoletniej wojnie pokojem toruńskim w roku 1466 zrzekli się Krzyżacy Gdańska i zachodniej części Prus, t. zw. Prus Królewskich.

    Według przywileju Kazimierza Jagiellończyka otrzymał Gdańsk szerokie terytoria, prawie całe Żuławy Gdańskie i część Wyżyn Gdańskich, półwysep Hel z miasteczkiem, kilka samodzielnych dotychczas gmin Gdańska połączono w jedno miasto, które otrzymało wolność cłową, własne sądownictwo i mannicę, praw do posiadania floty i własnego wojska, patronat nad wszystkimi kościołami wyjątkiem kościoła Mariackiego, prawo do utrzymywania własnych posłów na dworach zagranicznych, a nawet prowadzenia wojen i zawierania pokoju.

    Blisko przez 350 lat pozostawał Gdańsk pod rządami polskiemi, ciesząc się szeroką autonomją jako wolne miasto. Był on dla Polski, jako miejscowość położona przy ujściu Wisły do morza głównym portem handlowym, dokąd kierował się cały export drzewa i zboża (stąd olbrzymie spichrze z XVI, XVII i XVIII w. nad Motławą), oraz miejscem importu towarów zagranicznych. Rosło wówczas bogactwo mieszczan, a najpiękniejsze gmachy Gdańska tak z epoki późnego gotyku, jak renesansu i baroku pochodzą właśnie z epoki kiedy miasto należało do Polski. Gdańsk mniej niż inne miasta polskie narażony był wówczas na klęski wojenne, przeszedł bez szkody kilka oblężeń. Flota wojenna Gdańska urządzała wyprawy na dalekie morza, skąd przywoziła łupy (np. słynny Sąd Ostateczny Memlinga), nawet staczała bitwy z flotą duńską i szwedzką.

    Przy pomocy pożyczek udzielanym królom polskim potrafił Gdańsk swoje przywileje rozszerzyć, a nawet otrzymywać w zastaw starostwa, a w szczególności starostwo puckie. Prowadząc rozległy handel (już w XVI w. handlowe okręty gdańskie zapuszczały się nawet do Brazylji) posiadał Gdańsk własnych posłów we Francji (od r. 1612) Anglji, Wenecji, Hiszpanji, Portugalji, nawet w Konstantynopolu, odwrotnie cały szereg państw posiadał swoich posłów w Gdańsku. W latach głodu we Włoszech po r. 1588 całe floty z polskim zbożem szły z Gdańska do Rzymu, Wenecji i Florencji, a papież i książęta włoscy czynili kupcom gdańskim wszelkie udogodnienia.

    W r. 1519 pomaga Gdańsk dzielnie Polsce w wojnie przeciw Krzyżakom. Następnie w długim okresie pokoju za panowania obydwóch Zygmuntów rośnie w zamożność i zabudowuje się wspaniale. W XV i XVI w. ustępował Gdańsk w Polsce co do bogactw liczby ludności i piękności gmachów jedynie Krakowowi w XVII w. gdy Kraków po przeniesieniu stolicy do Warszawy podupadł, a Warszawę niszczyły klęski wojenne, pożary i zarazy, stał się Gdańsk największym i najbogatszym miastem w Polsce, którym pozostał aż do pierwszego rozbioru w r. 1772.

    Gdańsk jako wolne miasto posiadał za polskich czasów tak szeroką autonomję, że nietylko potrafił utrzymać charakter niemiecki, który nadali mu Krzyżacy wyciąwszy w pień poprzednią polską ludność, ale nawet zniemczyć polskie wsie na Żuławach gdańskich i bliższą miasta część Kaszub. Posiadając patronat nad ich kościołami narzucił im już w XVI w. proboszczów i religię ewangelicką, a później niemieckie szkoły, nabożeństwa i kazania. Chociaż mieszczanie tutejsi wobec nieustannych stosunków handlowych z Polską znali wszyscy język polski, którym też w XVII i XVIII w. posługiwała się znaczna część ludności Gdańska, niemczyznę w stosunkach urzędowych szanowała Polska tak dalece, że Zygmunt August wystawiał dla Gdańska niemieckie dokumenty, a król Sobieski w czasie przyjęcia wygłaszał do mieszczan niemieckie przemówienia. Brakło polskich ośrodków kulturalnych, nie było dworu biskupiego, ani pałaców i dworów arystokracji, a w okolicznych wioskach, które bez wyjątku niemal należały już to do Gdańska, już to do zniemczonego klasztoru w Oliwie, nie było szlachty polskiej, więc też promieniująca z Gdańska kultura niemiecka nie znajdowała przeciwwagi ze strony polskiej. Szlachta z całej Polski przybywała tu wprawdzie często, ale na kilka dni, dla sprzedania zboża i porobienia zakupów poczem znikała wywożąc lub zostawiając tu sporo pieniędzy, lecz nie zmieniając niemieckiej fizjonomji miasta. Kilka miejscowych klasztorów polskich (Karmelici, Dominikanie, Jezuici i Reformaci) pozbawieni w epoce reformacji wpływów na mieszczaństwo, które krzywem na nich patrzyło okiem, nie mogli tu też wiele znaczyć. Stosunkowo największą rolę wśród nich odgrywało kolegjum jezuickie.

    Prądy reformacyjne zawitały do Gdańska wcześniej niż do innych miast w Polsce. Jeszcze w r. 1518 jednocześnie z Lutrem występuje w Gdańsku u św. Piotra proboszcz Jakób Knade, jako szerzyciel reformacji. W r. 1520 idzie za nim Aleksander Franciszkanin, w r. 1536 Dominikanin Pankracy Klein. Kary biskupie i sądowe, nawet osobiste interwencje Zygmunta I nie pomagają, a w połowie XVI w. wszystkie kościoły parafialne gdańskie i część klasztorów przechodzą w ręce protestantów.

    W r. 1577 podnosi Gdańsk próbę buntu przeciw Batoremu, nie chcąc uznać go królem, lecz obstając przy kandydaturze cesarza Maksymaljana. Wywołało to wojnę i oblężenie miasta przez Batorego, w czasie którego gdańszczanie mszcząc się na katolikach łupią kościoły i klasztory Dominikanów i Karmelitów oraz Cystersów w Oliwie. Pobici przez Batorego pod Lubieszewem, gdzie poległo 2900 gdańszczan, po dwóch szturmach poddali się. Zapłacić musieli dość znaczny okup i odszkodowanie zniszczonym klasztorom, uzyskali natomiast potwierdzenie przywilejów oraz definitywne przyznanie ewangelikom kościoła P. Marji.

    Największy rozkwit miasta przypada na czasy Władysława IV, kiedy miasto wzrosło do 80,000 mieszk. i szybko przyszło do siebie po szkodach wywołanych w latach 1626-35 przez wojnę z Gustawem Adolfem. W r. 1632 otrzymuje Gdańsk prawo wysyłania posłów na sejmy. W miejsce dawnych murów zbudowano w końcu XVI w. nowe fortyfikacje ziemne tak silne, ż w r. 1626 nie mógł zdobyć Gdańska Gustaw Adolf, a w r. 1685 Szwedzi  nawet nie próbowali oblężenia Gdańska. Gdańsk i gdańska flota obronili wówczas nie tylko własne miasto ale i sąsiedni Puck. Dla obrony miasta zburzono wtedy przedmieścia. Przed reformacją posiadał Gdańsk oprócz licznych klasztorów 5 kościołów parafialnych, a to dla Starego Miasta św. Katarzyny (1185), i św. Bartłomieja (1370), dla Prawego Miasta P. Marji (1343), św. Jana (1241), dla Dolnego Miasta św. Barbary (1387), a dla Przedmieścia św. Piotra (1393). Po reformacji wszystkie te kościoły przeszły w ręce ewangelików, a pozostały przy nich także w XV i XVIII  w. epoce kontrreformacji, kiedy zresztą w całej Polsce kościoły opanowane przez ewangelików, wróciły z powrotem do katolików. Jedynym kościołem katolickim parafjalnym w Gdańsku aż do początku XIX w. była zbudowana za Sobieskiego (1685) kaplica królewska, oprócz której istniały jeszcze klasztory Karmelitów, Dominikanów, Brygidek, Jezuitów i Reformatów.

    Prawie wszyscy królowie polscy przybywali do Gdańska dla odebrania hołdu, w XVII  w. zbudowano nawet dla ich przyjęcia specjalne apartamenty w Zielonej Bramie. Przez trzy tygodnie trwały w r. 1552 uroczystości na cześć Zygmunta Augusta, który tu przybył by pozyskać gdańszczan dla Unji Lubelskiej, która zdecydowała też o trwałym połączeniu Prus Królewskich i Gdańska z Polską. Często bawili tu zajęci sprawami floty polskiej i wojnami ze Szwecją królowie, Zygmunt III, Władysław IV i Jan Kazimierz. Do najokazalszych należały uroczystości urządzone l sierpnia 1677 na powitanie króla Sobieskiego i królowej. Król odbierał wówczas hołd mieszczaństwa obok Wysokiej Bramy. W czasie pobytu pary królewskiej urodził się wtedy w Gdańsku królewicz Aleksander, zmarł prymas  Olszowski.

    W r. 1698 złożył Gdańsk hołd Augustowi II, lecz w r. 1704 pod naporem Szwedów go odstąpił, uznając królem Leszczyńskiego, który tu przebywał do r. 1707. Nie były te czasy pomyślne dla Gdańska, naraził się bowiem na oblężenie przez Sasów i Rosjan, a dżuma w r. 1709 zabrała 24,000 ludzi. W r. 1710 bawił powtórnie w Gdańsku August II i przebaczył miastu popieranie Leszczyńskiego, zaś w r. 1717 odbył się tu zjazd Augusta II z carem Piotrem Wielkim. W r. 1733 Gdańsk po raz drugi oświadczył się za narodowym polskim kandydatem do tronu stając po stronie Leszczyńskiego przeciw Augustowi III. Król Leszczyński bawił wówczas w Gdańsku mile przez mieszczan przyjęty, naraził przez to jednak miasto na oblężenie przez Rosjan, a Gdańsk po dwumiesięcznej mężnej obronie i ucieczce Leszczyńskiego, kapitulował   28 czerwca 1734 r. W czasie tego oblężenia zginęło l 500 ludzi, zburzono i spalono 1800 domów.

    Chociaż wypadki te podcięły dobrobyt miasta, jednakże w r. 1772 przy pierwszym rozbiorze Polski miał Gdańsk 60,000 mieszk., dorównywał zatem ówczesnej Warszawie. Pierwszy rozbiór Polski podciął zupełnie rozwój Gdańska. Pozostał on wprawdzie przy Polsce jako jej port nadmorski, ale  Fryderyk Wielki zająwszy Prusy Królewskie nie szczęścił żadnych szykan aby uniemożliwić Polsce żeglugę na Wiśle i szkodzić handlowi Gdańska. Na towary przywożone i wywożone z Gdańska nałożył wysokie cła zajął Wisłoujście i Nowy Port, a od mieszczan wychodzących po za rogatki żądał paszportów. Szykany te, które ogromnie oburzyły mieszkańców Gdańska na Prusaków, spowodowały że ludność miasta spadła w  r. 1793 do 37,000. był jednak jeszcze wówczas Gdańsk drugim po Warszawie miastem w Polsce, przewyższającym Poznań, Kraków, Lwów i Wilno.

 

Rozbiór Polski i wojny napoleońskie (1793-1814).

    Przy drugim rozbiorze Polski w marcu 1793 r. zajęli Prusacy Gdańsk, lecz jego mieszkańcy, rozebrawszy broń z arsenału przyjęli ich bardzo wrogo, a walki uliczne trwały przez cały tydzień. W r. 1794 pozbawili Prusacy Gdańska autonomji i przywilejów i zredukowali go do roli zwykłego pruskiego miasta powiatowego.

    Rządy pruskie trwały lat 15. W r. 1807 po dłuższym oblężeniu zdobyli Gdańsk Francuzi pod wodzą marszałka Le Febra, który otrzymał tytuł ,,Księcia Gdańska”. Na podstawie pokoju w Tylży, którym utworzono Księstwo Warszawskie, stanowił Gdańsk z dwumilowyrn okręgiem wolne miasto, będące portem dla Księstwa. Miasto nie mogło się rozwinąć w epoce nieustannych wojen, mając załogę francuską i olbrzymie kontrybucje do spłacenia. Przywrócono natomiast miastu całą jego poprzednią autonomję. Po wyprawie na Moskwę oblegli Rosjanie i Prusacy w r. 1813 Gdańsk, broniony przez Francuzów. Miasto wytrzymało niemal całoroczne oblężenie, przyczem znaczne części miasta, a wśród tego 174 spichrze z zapasami i kilka kościołów legło w gruzach w czasie bombardowania. Wreszcie 29 listopada 1813 r., skutkiem głodu i braku amunicji Francuzi kapitulowali. W 1815, straszna eksplozja prochowni zniszczyła 550 domów. W r. 1815 na podstawie kongresu Wiedeńskiego wrócił Gdańsk do Prus.

        

Gdańsk pod panowaniem pruskiem (1814-1918).

    Pierwszych kilkadziesiąt lat panowania pruskiego nie były dla miasta pomyślne. Gdańsk odcięty od Polski przestał być w XIX w. wielkim portem handlowym, a w Niemczech nie odgrywał pod tym względem żadnej roli, zepchnięty w tył, przez Hamburg, Bremę, Lubekę i Szczecin. Zaznaczyło się to i w wyglądzie miasta, które w swym rozwoju stanęło na czas dłuższy tam, gdzie je zostawiły polskie rządy XVIII w. Zupełny zastój Gdańska trwał do r. 1860. Gdańsk był wówczas zwykłym miastem powiatowym podporządkowanym administracyjnie Królewcowi, pozbawionem szkół wyższych, pozbawionem kolei.

    Nowy wzrost miasta zaczyna się za długich rządów dobrze w jego dziejach zapisanego nadburmistrza von Wintera (1863-90). Powstają nowe dzielnice, wiele gmachów publicznych i prywatnych, Gdańsk otrzymuje wodociągi (1868) i kanalizację (1871) pierwszą tego typu w Europie, zaś w r. 1878 zostaje stolicą nowoutworzonej prowincji Prus Zachodnich. W r. 1895 zniesiono zacieśniający rozwój miasta pas wewnętrzny fortyfikacji z doby wojny trzydziestoletniej. W r. 1903 zostaje otwarta politechnika, równocześnie zaś podejmuje się ogromną pracę dla rozszerzenia portu. Gdańsk zostaje ważnym ogniskiem przemysłu, powstają tu olbrzymie warsztaty okrętowe, cesarski Schichaua, obok mnóstwa mniejszych fabryk. Wznosi się szereg gmachów dla pomieszczenia szkół i urzędów, powstają nowe dzielnice willowe przez przyłączenie przedmieść rozszerza się znacznie  terytorjum miasta. W szczególności w r. 1910 rozszerzono obszar miasta przez przyłączenie kilku gmin podmiejskich aż po Brzeźno i wieś Kraków, skutkiem czego obszar miasta wzrósł do 3660 ha. Tem samem pozyskał Gdańsk brzeg na własnym terytorjum miejskim. Handlowe znaczenie miast zaczęło wzrastać po  r. 1699, kiedy w Nowym Porcie założono wolny od cła port, a w r. 1904 rozszerzono port gdański przez budowę portu cesarskiego nad Wisłą. O zastoju Gdańska w XIX w. świadczy powolny wzrost jego ludności. W r. 1819 liczy 49,000 m., w r. 1900 zaledwie 147,000 m. Zatem w okresie kiedy Warszawa, Kraków, Lwów, Poznań, wzrosły niemal dziesięciokrotnie, Gdańsk mający lepsze od nich przyrodzone warunki rozwoju, z powodu odcięcia od Polski wzrósł tylko trzykrotnie, a tem samem w stosunku do tamtych cofnął się. W czasie pierwszego rozbioru Polski był największym miastem Polski. W czasie podpisywania traktatu Wersalskiego znalazł się na siódmym dopiero miejscu, wyprzedzony przez Warszawę, Łódź, Lwów, Kraków, Poznań i Wilno.

 

 

Traktat Wersalski w r. 1919

    Traktat Wersalski odłączył wprawdzie Gdańsk od Niemiec lecz nie przyłączył go do Polski, ale uczynił miasto i jego okręg wolnym miastem pośrednio związanym z Polską jako port handlowy, pozostający zresztą pod kontrolą Ligi Narodów. Obwód wolnego miasta Gdańska liczy 1934 km2 i posiada 354,000 ludności. Należy do niego delta Wisły między Motławą a Nogatem, oraz przeważna część dawnego powiatu Wyżyny Gdańskie, a wreszcie pas wybrzeża morskiego 60 km. długi. Jest to kraj piękny i żyzny, posiada z jednej strony morze z drugiej góry i lasy, oraz bardzo żyzną okolicę w delcie Wisły (Żuławy Gdańskie), której ośrodek stanowią miasteczka Neuteich i Tiegenhof. Na tej przestrzeni mieszka ogółem 60,000 Polaków. Największe kolonje polskie posiadają Gdańsk, Wrzeszcze, Nowy Port, Oliwa, Sopoty, stowarzyszenia polskie istnieją w Kłodawie i Wielkich Trąbkach. Z włączonych do terytorium wolnego miasta Gdańska gmin większość polską ma kilkanaście wsi w okolicy Wielkich Trąbek i Kłodawy, kilka wiosek na zachód od Gdańska i Wrzeszcza, (Kiełpinek i sąsiednie), nadto Mątwy Małe i Wielkie w południowym cyplu delty Wisły. Wprawdzie po traktacie  Wersalskim ludność polska pozyskała tu już pewne prawa, lecz daleko jeszcze do równouprawnienia. Upośledzenie jej szczególnie daje się we znaki na polu kościelnym i szkolnym. Zmienione stosunki polityczne sprowadzają dużo Polaków do miasta, pozwalają więc żywić nadzieje na szybki wzrost ludności polskiej. Istnieje reprezentacja polska w Sejmie gdańskim oraz w radach miejskich w Gdańsku, Oliwie, Sopotach i wielu wiejskich. Główną instytucję polityczną stanowi Naczelna Rada Ludowa. Prasę polską przedstawiają: demokratyczny ,,Dziennik Gdański” pismo handlowe "Gazeta Gdańska” pismo dla ludu, oraz tygodnik ,,Robotnik Gdański” oraz Polskiego Zjednoczenia Narodowego.

    Żądań Polski, aby Gdańsk wcielono do Polski, dyplomacja państw koalicji nie uwzględniła ze względu na niemiecki charakter Gdańska, a nad prawami historycznemi Polski, która jest związana z Gdańskiem bardzo ściśle także pod względem geograficznym, przeszedł kongres wersalski do porządku dziennego.

Uczyniono tym samym jaskrawą różnicę między postępowaniem w stosunku do Czech, którym bez wahania i bez plebiscytu przyznano czysto niemieckie okręgi Czech północnych, nie będące niezbędnymi dla istnienia państwa Czeskiego, podczas gdy Polsce nie przyznano Gdańska, który jako port leżący przy ujściu Wisły do morza stanowi jedyne jej wyjście na morze, i ze względów politycznych i handlowych jest jej niezbędnym, a nieprzyłączenie go do Polski uczyniło iluzorycznym żądany w słynnych punktach Wilsonowskich swobodny dostęp Polski do morza.

 

    Przedwojenny Gdańsk scharakteryzował doskonale p. Antoni Chołoniewski w jednym z artykułów z cyklu ,,Nad polskim morzem” umieszczonym r. 1912 w “Świecie” warszawskim. Pisze on:

    “W stolicy polskiego Pomorza niema prawie Polaków. Snują się tylko mary polskiej przeszłości. Jednak i ten nieważki żywioł spełnia tutaj nieuchwytną a przecież czynną rolę. Niemieckie dźwięki opływające zewsząd przybysza z  południa nie przeszkadzają mu czuć się tu u siebie w domu. Nietylko dlatego, że o krok stąd za murami miasta niemal rozpoczyna się polski obszar językowy. Sam Gdańsk oddziaływa na nas, jak coś bliskiego i swojego. Królewskie orły polskie wieńczą jego przepyszne stare gmachy. Wspomnienia Rzeczypospolitej trącą o wszystko, co jest w tem mieście piękne i cenne, co wznosi się ponad szarzyznę dnia powszedniego.

         Leniwy i senny żywot pędzi dzisiejszy Gdańsk. Wszystkie wysiłki aby wskrzesić jego dawną świetność zawodzą. Pełne niewymownego czaru i poezji stare ulice, przerywane monumentalnymi gmachami, nad którymi pracowała dłoń holenderskich mistrzów, napróżno usiłują udawać nowoczesny kipiący ruch wielkomiejski. Nawet główne arterje handlowe miasta nie zdołają wmówić w nas, że są znowu tem, czem były jeszcze przed wiekiem. O krok stąd patrycjuszowskie pałace stoją zrezygnowane i nieme, jakgdyby lekceważyły nieudolną kopję przebrzmiałej wielkości. Fale Motławy suną bezczynnie i bezczynnie drzemią nad niemi potężne spichlerze gdańskie tworzące drugie miasto na wyspie. Ich służba skończona, jak zamknięta potężna rola gospodarcza Gdańska.

         Wszystko jest tu pomnikiem przeszłej kultury, przerwanej, zastygłej, niekontynuowanej w żadnej postaci. I wszystko przemawia językiem polskiej przeszłości.

         Znamię polskie wyciśnięte na wszystkiem, czem szczyci się Gdańsk dzisiejszy. Na śmigłej wieży cudownego ratusza wysoko pod chmurami lśni ponad miastem złocony posąg Zygmunta Augusta w koronie, z berłem w ręce. Wewnątrz na stropie ratuszowej sali Biały Orzeł roztacza skrzydła swe opiekuńcze i szczodre. Ponad odwiecznym kominkiem, trzymanym przez dwie karyatydy o uderzająco polskich, sarmackich obliczach korona Jagiellonów wieńczy herb miasta. Wydzwania jeszcze godziny zegar, który nieszczęśliwy Leszczyński zostawił w upominku za doznaną wierność. Na bogato rzeźbionych drzwiach Biały Orzeł i znowu królewskie herby i orły w małej “zimowej” sali radzieckiej.

         Wszędzie przylgnęły te nieme świadki przeszłości. Monumentalna Wysoka Brama, która za Zygmunta III otrzymała swą wspaniałą fasadę, w środkowem polu nad wjazdem mieści herb Polski, skrzydlate postacie unoszą nad nim koronę królewską i napis, który tu brzmi dziś jak ironja “Sprawiedliwość jest rządów podstawą”. “Zielona Brama” wielki, pełen przepychu gmach, zamykający główną ulicę miasta ku Motławie, dzieło budowniczych z Holandji, był mieszkaniem królów polskich, tym celu umyślnie rozszerzono go i ozdobiono. I tutaj Biały Orzeł rozwija skrzydła. Jest on i na potężnych basztach dawnych obwarowań miejskich i na ślicznym wodotrysku Neptuna, złocony z datą 1761 r.  W starym arsenale jednym z najwspanialszych  zabytków Gdańska wita nas osadzony w niszy na fasadzie kozak o polsko szlacheckim typie.

         Mnóstwo pamiątek Polskich w Artushofie, przepysznej giełdzie gdańskiej, miejscu spotkań dawnych korporacji kupieckich. U wejścia na schody dwa lwy kamienne opierają się łapami o tarcze herbowe Gdańska i Polski. Wewnątrz zdaje się jeszcze żyć i rządzić Rzeczpospolita.  Wzrok ślizga się po rzezanym z drzewa barwnym posągu Kazimierza Jagiellończyka z berłem i jabłkiem królewskim w dłoni, po fryzie przedstawiającym tryumfalny wjazd tego króla największego z dobroczyńców Gdańska, po marmurowym posągu Augusta III, którego panegiryczna uniżoność mieszczan przebrała w strój rzymskiego cesarza, na chorągwi z portretem Stanisława Augusta.Bogata dekoracja sali, pełna orłów Zygmuntowskich. W medalionach ściennych upamiętnione portrety Zygmunta III i Władysława IV. Malowidła przypominają sceny z dziejów Rzeczypospolitej, wśród nich oblężenie Malborka przez Kazimierza Jagiellończyka.

         I jeszcze starożytny kościółek św. Wojciecha na krańcach miasta z grobami i pamiątkami polskiemi i kościółek św. Anny, wzniesiony na żądanie Kazimierza Jagiellończyka, kosztem miasta dla przedmiejskiej ludności polskiej i kaplica “królewska” przy ul. Św. Ducha, ufundowana przez Sobieskiego i historyczny pałac Mniszchów na Langgarten, dziś własność pruskiego państwa.

         Jednak tylko martwe pamiątki zostały w tem mieście po trzech wiekach naszych rządów. Silnie wkorzenił się żywoł niemiecki, osadzony żelazną i gospodarną dłonią zakonu. Szeroka autonomia, granicząca z udzielnością, sprzyjała potem umacnianiu się i krzewieniu niemczyzny. Długie lata po przyłączeniu do Polski żył Gdańsk odrębnem obcem, a w głębi także wrogiem życiem. Był czas przecież, gdy zaczynał się połączyć - rzecz dziwna, właśnie wówczas gdy się potęga Polski miała ku zachodowi. Ostatki rządów Sobieskiego i wiek XVIII zaczynają zwolna wprowadzać polszczyznę na forum Gdańska,  tu i ówdzie nawet przesączać ją do ognisk rodzinnych mieszczaństwa. Niedokończony proces zastały rozbiory i odwróciły go wstecz. Szybko i łatwo umocniła się zachwiana niemczyzna nanowo. Z niechęcią przerzuca gdańszczanin dzisiejszy karty historji, które opowiadają mu o wątpliwych uczuciach, z jakiemi dziadowie jego witali wkroczenie zwycięskich wojsk Fryderyka. Nowy Gdańsk nawiązuje raczej do zamierzchłych wspomnień Winrycha von Knipprode, jest niemiecki z języka i znowu krzyżacki z ducha. W cieniu kamiennych orłów polskich rozparł się hakatyzm, spadkobierca Zakonu.

         Przyszłość Gdańska nie jest bynajmniej przesądzona. Mimo hałaśliwego patrjotyzmu pruskiej biurokracji, żyje tam w głębi świadomość, iż sama natura związała to miasto z Polską, na której zbożu wyrosła dawna jego potęga i bogactwo. O zasobach i świetnej przeszłości natrętnie mówią pomniki, przypominając polskie czasy. Szarą i chudą wegetację niesie teraźniejszość. Wystarczy krotki czas przysłuchać się tętnu miasta, aby przekonać się, jak głęboko tkwi to poczucie upośledzenia, ile nieraz goryczy znajdzie się na dnie urzędowego patryotyzmu. Niemiecka prasa gdańska wyrażająca interesy mieszczaństwa jest przepojona uczuciem pretensji do Prus, mówi głośno o niewdzięczności za wierność niemczyźnie, żąda wciąż nowych form odszkodowania.

         Ani nowe koszary, ani forsowne pomnażanie armji urzędniczej, ani warsztaty państwowe, nie mogą zastąpić miastu odcięcia go od właściwych źródeł żywotności. Wobec potęgi życia bezsilne są drobne sztuczne środki. Tu wszystko woła o organicznej, ścisłej zależności od polskiego południa, od mazowieckich, i sandomierskich łanów.

         Ta zależność istniała przed wiekami, istnieje dziś, istnieć będzie zawsze. Nic nie zdoła jej zmienić - i historja niejeden raz jeszcze zajmującą nutą może wygrać na tym motywie.

         Gdańszczanie są doskonałymi Niemcami, ale są oni także wrażliwi na cyfry swego budżetu.

         Białe Orły tkwią jeszcze ciągle w kamiennych gmachach Gdańska. Gospodarcze warunki ciągną ku wstędze Wisły, wołają o nawiązanie zerwanych nici. Pod mury jego sięga jeszcze dziś nasz obszar językowy, zwracający się łukiem na brzeg kaszubski, jeszcze niestracony, jeszcze zdolny do życia, jeżeli nie zapomni o nim reszta ojczyzny. Byłoby błędem patrzeć na to piękne, stare miasto z rezygnacją, jak na coś obcego. Rozpalaniu tlejących już ogników polskości, tuż za bramami jego należy współdziałać z wiarą w zmienność i najgorszego losu, z ufnością w gwiazdę, która przyświeca chcącym żyć, umiejącym walczyć o życie”

 

         Statystyka. Gdańsk liczył przed wojną wraz z przedmieściami 180,000 mieszk., w tem zaledwie 8,000 Polaków. Położony jest nad dopływem Wisły, Motławą i kanałem Raduni w odległości 7 km. od morza. Ramię Wisły oraz Motława tworzą w mieście szereg kanałów o głębokości 7,5 m., dochodzą tu więc nawet znaczne okręty morskie. Z powodu położenia nad kanałami nazywano w Polsce Gdańsk ,,Polską Wenecją”. Wśród ludności stanowili ewangelicy 77%, katolicy 20%, żydzi 3% . Katolicy mają 4 kościoły parafialne, ewangelicy 14.

         Przed wojną posiadał Gdańsk politechnikę, szkołę wojenną morską, cztery gimnazja męskie i jedno żeńskie, był siedzibą naczelnej regencji Prus Zachodnich, dyrekcji kolejowej, skarbowej, pocztowej i t.d., a wszystkie urzędy i szkoły pomieszczono przeważnie w nowoczesnych gmachach utrzymanych w stylu Gdańskiego renesansu. Gdańsk był ważną fortecą niemiecką, załoga wojskowa wynosiła 7,000 ludzi.

         Gdańsk jest miejscem urodzenia wielu wybitnych w Polsce i Niemczech ludzi, jak sztrycharza Jeremasza Falka (1629), poety łacińskiego Dantyszka (XVI w.), astrologa Heweliusza (VII w.), słynnego sztycharza Chodowieckiego (XVIII w ), fizyka Fahrenheita, Jana Falka (1770), filozofa Schoppenhauera (1788) i innych.

         Herb Gdańska pierwotnie przedstawiał okręt żaglowy na morzu - od czasów krzyżackich dwa krzyże białe na czerwonym polu, do których w r. 1457 Kazimierz Jagiellończyk dodał u góry koronę królewską.

 

 

         Nazwę Gdańska wywodzą nie wiadomo czy słusznie od: “ku Danji”, gdyż stąd najbliższa droga wiodła do Danji, mającej wówczas na Bałtyku największą potęgę i znaczenie handlowe. Najwcześniej w dokumentach pojawia się nazwa polska ,,Gyddanyzc” (997), później “Gdańsk” (1150), później łaciński “Gedanum”, a najpóźniej niemiecka “Danzig”.

 

4.    WYGLĄD MIASTA i ZABYTKI ARTYSTYCZNE GDAŃSKA.

         Cechą charakterystyczną całego Gdańska, która każdego obcego uderza natychmiast po przyjeździe jest pewien swoisty charakter, odróżniający go nietylko od innych miast polskich ale i niemieckich. W budownictwie wytworzył się tu pewien odrębny styl, a jest rzeczą chwalebną i godną naśladowania, że nowoczesne gmachy publiczne i nowoczesne dzielnice dostosowane wyglądem do stylu Starego Miasta tworząc całość dobrze scharmonizowaną i unikając koszarowej banalności, które cechuje nowoczesne dzielnice Warszawy, Łodzi, Wilna, Lwowa i td. Natomiast dawnym dzielnicom pozostawiono archaiczny charakter szanowany i zakonserwowany lepiej niż w jakimkolwiek innym mieście przedrozbiorowej Polski. Nowe dzielnice, a w szczególności Wrzeszcze, utrzymują charakter prawdziwych miast-ogrodów.

          Ulice starego Gdańska odznaczają się niemal średniowiecznym charakterem, a przytem nadzwyczajną pięknością nietylko pojedyńczych gmachów, ale całych ulic. Zachowało się tu w szczególności jeszcze kilkanaście ulic zabudowanych starymi patrycjuszowskiemi kamienicami o fasadach zaledwie 5 m. szerokich, ale bardzo bogato i charakterystycznie ozdobionych i dwóch lub trzech oknach frontu. Na kilku  bocznych ulicach (Frauengasse, Jopengasse, Hl. Geistgasse) zachowały się jeszcze t. zw. przedproża (Beischläge), rodzaj tarasu przed domami, charakterystyczne dla miast średniowiecznych, na innych ulicach usunięte ze względów komunikacyjnych. Z przedprożów prowadzą do wnętrza domów zazwyczaj bogato rzeźbione drzwi, ujęte w wspaniałe portale. Za nimi leży obszerna t. zw. sień gdańska (Danziger Diele), tworząca rodzaj miejsca do załatwiania interesów i pięknie ozdobiona. Z sieni prowadzą na wyższe piętra kręcone schody ładnie rzeźbione, będące również właściwością Gdańska (ratusz, Dworzec Artusa i td.). Facjaty domów są zazwyczaj b. bogato i artystycznie rzeźbione. Osobliwość Gdańska stanowią t zw. domy kazalnicowe (Kanzelhaus) przeznaczone dla ubogiej ludności, gdzie do każdego mieszkania na parterze i na piętrze prowadzą wejścia wprost z dziedzińca. Sporo tego rodzaju domów zachowało się na Starym Mieście, a najstarszy i najbardziej charakterystyczny za kościołem św. Trójcy.

         Najwybitniejsze zabytki artystyczne Gdańska pochodzą z okresu jego przynależności do Polski. Dwa style nadają Gdańskowi piętno artystyczne: późny ceglany gotyk, t. zw. nadwiślański, reprezentowany tu przez cały szereg zabytków świeckich i kościelnych oraz renesans w specjalnej odmianie (t. zw. renesans gdański), będący naśladownictwem renesansu Flamandzkiego i holenderskiego. Reprezentuje go w Gdańsku cały szereg pięknych gmachów publicznych, których twórcą jest przeważnie pochodzący Belgji architekt miejski Antoni van Obbergen.

         Z epoki romańskiej, t.j. okresu panowania książąt Pomorskich, nic już w Gdańsku nie pozostało, aczkolwiek kilka kościołów swymi początkami odnosi się do tej epoki, jak kościoły św. Katarzyny i Dominikanów. W sąsiedztwie Gdańska najwybitniejszym zabytkiem tej doby, jest zupełnie przebudowany w epoce gotyku i baroku kościół Cystersów w Oliwie.

         Gotyk reprezentowany jest znakomicie i to nietylko w architekturze, ale po części też w rzeźbie, malarstwie i przemyśle artystycznyrn. Budowle gotyckie Gdańska są to gmachy ceglane należące do typu zwanego u nas gotykiem nadwiślańskim, a u Niemców gotykiem krzyżackim lub bałtyckim, poważne w linjach, ubogie w ornamentyce. Nazwisk budowniczych Gdańska epoki gotyckiej nie znamy, lecz zapewnie byli oni po części miejscowego pochodzenia, po części prawdopodobnie pochodzili z Lubeki, skąd przybyli do Gdańska pierwsi osadnicy niemieccy Starego Miasta w r. 1238, przywożąc ze sobą lubeckie prawo i wzory gotyku ceglanego, którego Lubeka jest ojczyzną. Zresztą i później Gdańsk jako miasto hanseatyckie pozostawał z Lubeką w ścisłym związku politycznym i handlowym. Gotyk gdański w odróżnieniu od późniejszego renesansu i baroku, niema w Gdańsku żadnej specjalnej cechy, któraby tutejszym budynkom gotyckim nadawała odrębny gdański charakter; kościoły są naogół tego typu, jak kościoły gotyckie w ziemiach zajętych przez Krzyżaków, podobnie też i budowle fortyfikacyjne. Zreszta większość zabytków z epoki gotyckiej uległa w Gdańsku przebudowie w epoce renesansu i baroku.

         Gdańskie kościoły gotyckie zaczynane były przeważnie w XIII w., a budowane i kończone w XIV i XV w. Naogół są trzynawowe i posiadają płaskie absydy, jedynie w Oliwie i w kościele Bożego Ciała widzimy absydy wielokątne. Naw poprzecznych zazwyczaj niema, widzimy je tylko w kościele Marjackim i w kościele w Oliwie. Do doby wczesnego gotyku z końca XIII w. dadzą się odnieść tylko niektóre części kościoła w Oliwie, zakrystja i dolna część wieży w kościele Dominikanów (1260-1487), kościół św. Katarzyny, najozdobniejszy na zewnątrz z gotyckich gdańskich kościołów, zaczęty w początkach XIII, wykończony w XV w. i niektóre resztki dawnej budowli w kościele marjackim.

         W XIV w ożywiła się znacznie budowa kościołów. W r. 1343 zaczęto budowę największego ze wszystkich, imponującego ogromem kościoła Marjackiego, który wykończono dopiero w r. 1502. W r. 1363 zaczęto budowę kościoła św. Ducha, w r. 1393 św. Piotra (odbudowany po pożarze w r. 1515), św. Elżbiety (1394), św. Brygidy (1396). Inne kościoły pochodzą z XV w. W szczególności klasztor i kościół Franciszkanów oraz kościół św. Barbary wykończono koło r. 1431, św. Jakóba 1432 i Karrmelitów w r. 1481, a równocześnie kaplicę św. Anny koło kościoła franciszkanów. Kościół św. Jana zaczęty w r. 1214, obecną postać otrzymuje w r. 1460, kościół św. Bartłomieja w r. 1499. Nazwisk budowniczych tych kościołów nie znamy. Ze szczegółów architektonicznych zwracają uwagę przyczółki schodkowe kościołów św. Trójcy i św. Katarzyny, oraz oryginalna wieża św. Piotra.

         Gotyckie budownictwo świeckie naogół wzorowało się na budownictwie kościołów. Jego bardzo oryginalnym zabytkiem jest w Gdańsku stojący nad kanałem Raduni Wielki Młyn Krzyżacki z r. 1349, oraz spichlerz Szara Gęś na Wyspie Spichrzów. Gotycki w założeniu ratusz został później całkowicie przebudowany, o wiele lepiej natomiast zachował charakter gotycki pochodzący z końca XV w. Dworzec Artusa,  jednakże ich ornamentyka pochodzi w całości z następnych czasów. Bardzo charakterystycznemi zabytkami średniowiecznego i gotyckiego obwarowania miasta są zachowane wieże obronne i bramy miejskie od strony Motławy, z których większość pochodzi z XV w. Najbardziej charakterystyczny z nich jest wieża Żóraw (Krahntor) z  r. 1411 nad Motławą. Z domów prywatnych pozostała strzelnica św. Jerzego (1487-94), coprawda silnie przebudowana, plebanja Marjackiego kościoła i cztery kamienice prywatne a to, przy ul. Panieńskiej 12, Breitegasse 77 i Hosennähergasse  10 i 11. Są to wąskie a wysokie budowle z wysoką facjatą schodkową.

         O wiele słabiej przedstawiają się zabytki rzeźby i malarstwa epoki gotyckiej. W znacznej mierze jest to skutkiem opanowania kościołów gdańskich przez protestantów w XVI w. gdyż przy tej sposobności usunięto przeważnie pozostałe w kościołach z gotyckiej epoki obrazy, rzeźby, ołtarze i  t.d. Stąd niektóre z kościołów ewangelickich robią wewnątrz do dzisiaj wrażenie pustki. Najbogatszym pod względem zabytków jest kościół Marjacki, który posiada najcenniejszy obraz Gdańska, jakim jest bezsprzecznie “Sąd Ostateczny” Memlinga z drugiej połowy XV w. Zachowało się tu też sporo rzeźb i obrazów gotyckich, przeważnie z dawnych tryptyków, a między innemi ukrzyżowanie przypisywane szkole Wita Stwosza. W wielkim ołtarzu obrazy z tryptyku mistrza Michała z r. 1516. Kilka innych zachowanych tu tryptyków wykazuje wpływ szkoły flamandzkiej. Kilka zabytków z epoki gotyckiej mają też kościoły św. Katarzyny i św. Jana.

         Renesans pojawia się w Gdańsku znacznie później niż gdzieindziej w Polsce, bo dopiero w czwartej dziesiątce XVI w. Narazie widać wpływy włoskie (do r. 1560), później pojawiają się wpływy holenderskie i flamandzkie, przeszczepione na grunt gdański przez cały szereg przybyłych stamtąd emigrantów, a z ich skrzyżowania wyrabia się odrębny renesans gdański, bardziej pokrewny jednakże renesansowi flamandzkiemu niż włoskiemu. Epoka największego rozwoju budownictwa renesansowego w Gdańsku jest czas od połowy XVI do połowy XVII w. kiedy działa tu cały szereg znakomitych architektów, malarzy i rzeźbiarzy. Budownictwo kościelne w tej epoce, gdzie wszystkie niemal kościoły Gdańska opanowali ewangelicy, nie rozwija się zupełnie, cała uwaga natomiast skupia się na okazałych budowlach publicznych i świeckich, gmachach reprezentacyjnych oraz budowlach zostających w związku z obroną miasta jak arsenał i bramy. Najpiękniejsze fasady domów prywatnych starego Gdańska pochodzą z tej właśnie epoki, wtedy prowadzi się przebudowę ratusza i Dworca Artusa, powstaje ratusz Starego Miasta, Zielona Brama, Wysoka Brama, Długouliczna Brama, arsenał i inne. Zasadniczą cechą renesansu gdańskiego jest przewaga pierwiastku poziomego nad pionowym. Najlepiej widać to w obydwóch fasadach arsenału.

         Wcześniej niż architektura pojawiła się w Gdańsku renesansowa rzeźba. W szczególności Polak Adrjan Karfycz wykonał w r. 1533 i 1546 posągi św. Reinolda i św. Krzysztofa do Dworca Artusa. Najwcześniejszym domem renesansowym jaki zachował się w Gdańsku jest Dom robotniczy z r. 1549, który wykazuje jeszcze czysto włoskie motywy. Z tego samego roku pochodzą przeróbki przy kościele św. Elżbiety, Dom szewców, południowe odrzwia kościoła Marjackiego (1555) i dom przy Jopengasse 36 (1537). Do najpiękniejszych domów w stylu włoskiego renesansu należy kamienica przy Langgasse 45, naprzeciw ratusza, zbudowana w r. 1560. Fasadę renesansową flamandzką spotykamy po raz pierwszy w kamienicy Langgasse 37 z roku 1563, a podobną do niej jest kamienica przy Langgasse 74, to pierwowzory późniejszych gdańskich kamienic.

         Pracujący w Gdańsku artyści rzadziej byli miejscowego pochodzenia, częściej przybyszami. Miasto przykładając wielką wagę do rozwoju artystycznego wysyłało młodych ludzi na nauki do Włoch i Niderlandów, a na stanowiska budowniczych rzeźbiarzy i malarzy miejskich powoływało Włochów i Flamandów, którzy osiedlali się na stałe w Gdańsku i otrzymywali tutejsze obywatelstwo. Cały szereg takich obcych artystów działa w Gdańsku za panowania Batorego i królów z dynastji Wazów. Malarze mieli tu własny cech od r. 1612.

         Pierwszym znanym z nazwiska artystą gdańskim jest Polak Adrjan Karfycz, który w r. 1533 wykonał dla Dworca Artusa posąg św. Rejnolda, a w r. 1546 św. Krzysztofa. Wybitnym artystą jest Jan Kramer, nadworny architekt elektora saskiego, który działa w Gdańsku w latach 1565-77. Pozostało po nim kilka pięknych budynków publicznych i prywatnych. Zaraz po przybyciu do Gdańska wybudował na zlecenie miasta Zieloną Bramę z apartamentami gościnnemi dla królów polskich. Najwybitniejszą z wniesionych przez niego budowli jest Dom Angielski przy Brotbänkengasse (1569), a równocześnie z nim stawia ,,Lwi Zamek” przy Langegasse 35. Jego projektu jest też kamienica przy Hl. Geistgasse 79. W jego budowlach przeważa wpływ włoski. Najwybitniejszym gdańskim artystą doby renesansu jest Antoni van Obbergen, pochodzący z Malines we Flandrji, który osiadł w Gdańsku w r. 1586, a w latach 1593-1612 był budowniczym miejskim. Jak wielu innych architektów owej epoki był on również także inżynierem fortyfikacyjnym, a jako taki pracował nad budową twierdzy w Wisłoujściu. W r. 1587 przerobił szczyt Wieży więziennej i rozpoczął budowę ratusza Starego Miasta. Jego dziełem jest też szczyt Wieży Tortur oraz Dom Tow. Przyrodniczego, obok Frauentor, wzniesiony w latach 1597-99. Prawdopodobnie budował on także szkołę P. Marji i trzy domy kaznodziejskie, obok kościoła św. Katarzyny (1602). Najwspanialszym i najbardziej charakterystycznym jego dziełem jest dawny arsenał przy Joppengasse, zaczęty w r. 1605. Przy budowie pomagali mu murarz Jan Strakowski i rzeźbiarz Wilhelm Bart starszy.

         Współcześnie działa w Gdańsku rodzina flamandzkich artystów van dem Blocke pochodząca również z Malines w Belgji, z których Wilhelm van dem Blocke został w r. 1584 przyjęty na budowniczego miejskiego na polecenie króla Batorego, dla którego przedtem wykonywał roboty w Siedmiogrodzie. Jego najpiękniejszym dziełem jest Wysoka Brama, budowana 1586-88. Z domów prywatnych przypisują mu autorstwo fasad kamienic Langegasse 55, Hundegasse 58, Langebrücke 11, zaś z rzeźb grobowce rodziny Kosów w Oliwie i Bahrów w kościele Marjackim. Zmarł on w Gdańsku w r. 1628. Współcześnie z nim działał malarz Izaak van dem Blocke, którego obrazy pozostały w salach ratusza. Syn Wilhelma Abraham van dem Blocke był równocześnie rzeźbiarzem i architektem, a po śmierci van Obbergena sprawował w latach 1612-1628 godność budowniczego miejskiego. Jego dziełem jest piękna przeważnie pod wpływem włoskiego renesansu wystawiona Długouliczna Brama (1612-14), rzeźbiarska dekoracja zbrojowni, przebudowa fasady Dworu Artusa (1617), fasada domu przy Langgasse 30 (1619), częściowo studnia Neptuna, oraz ozdoby rzeźbiarskie Czerwonej Izby w ratuszu. Jego brat Jakób, urodzony w r. 1577, po naukach w Holandji objął w Gdańsku godność miejskiego cieśli i snycerza. Jego dziełem jest nowy dach Dworca Artusa z r. 1616.

         W r. 1628 obejmuje godność budowniczego miejskiego Jan Voigt z Rostoku. Jego dziełem jest piękna fasada domu Stefensów przy Langenmarkt 41, oraz dom przy Hl. Geistgasse 57. Równocześnie działa Andrzej Schlüter starszy, po którym pozostała piękna i bardzo charakterystyczna dla gdańskiego renesensu fasada jego własnego domu przy Joppengasse 1, zbudowanego w r. 1640, a jego dziełem są też kamienice przy Brotbänkengasse 28, Joppengasse 22, Hundegasse 99, I Damm l4, Brotbänkengasse 15. Wybitniejszym artystą był jego syn, słynny barokowy architekt niemiecki Andrzej Schlüter młodszy, który później jako jeden z nadwornych architektów króla Sobieskiego współdziałał przy budowie pałacu w Wilanowie i pałacu Krasińskich w Warszawie, a w Gdańsku jego dziełem są rzeźby w Królewskiej kaplicy, oraz fasada domu Langegasse 20 i portal Hundegasse 25.

         Współcześnie z powyżej wymienionemi działa w Gdańsku jako mistrz murarski, architekt a równocześnie inżynier wodny i fortyfikacyjny Polak Jan Strakowski. Pracuje on w Gdańsku od r. 1594, a w r. 1603 obejmuje posadę mistrza murarskiego miejskiego, którą sprawuje do r. 1635. Początkowo po­maga van Obbergenowi i van Blockowi przy budowach arsenału Długoulicznej Bramy, w r. 1619 stawia Jaz kamienny na Motławie, w r. 1626 buduje obok Niską Bramę, w r. 1628 Langgartentor, a równocześnie Królewski Spichlerz. Jako rzeźbiarz pomaga mu Herman Knust. Jego syn Jerzy Strakowski po naukach zagranicą zostaje w r. 1642 miejskim budowniczym, w r. 1638-39 buduje fortyfikacje nad Wisłą, a w r. 1645 koło Niskiej Bramy Mały  arsenał.

         Mniej niż zabytków architektury zachowało się z owej epoki zabytków rzeźby i malarstwa, a rzeczy najcenniejsze znajdują się w ratuszu i Dworcu Artusa. Przy dekoracji malarskiej tych gmachów współdziałał holenderski artysta Jan Vredemann de Vriese z Leauvarden, równocześnie malarz i inżynier fortyfikacyjny. Pracuje on w Gdańsku po r. 1592. Najlepszym z jego dzieł jest: Orfeusz na ścianie Dworca Artusa. W r. 1595 wykonuje 7 wielkich ściennych obrazów do Czerwonej Izby w ratuszu. Najlepszym z dawnych malarzy gdańskich był Antoni Möller, ur. w r. 1563 w Królewcu, uczeń mistrzów włoskich i flamandzkich, który osiadłszy w Gdańsku w r. 1595, zmarł tu w r. 1620. Kilka bardzo dobrych jego obrazów znajduje się w ratuszu i Dworcu Artusa, a pochodzą one z lat 1601-3.

         W drugiej połowie XVII w. za Jana Kazimierza działa w Gdańsku jako architekt Piotr Willer, uczeń Jakóba van Kampen z Holandji. Był on równocześnie nadwornym architektem Jana Kazimierza i zbudował mu pałacyk letni w Nieporęcie pod Warszawą. W Gdańsku jego dziełem jest piękny hełm kościoła Brygidek i wieża kościoła Bożego Ciała. Za czasów Sobieskiego pracuje w Gdańsku jako najwybitniejszy architekt Bartel Ranisch. Jego dziełem jest kaplica królewska (1678-81), wykazująca wpływ włoski, kościół św. Salwatora (1687), przybudówka do kościoła Bożego Ciała (1688) i dom ubogich (1699). Z działających w tej epoce malarzy w Gdańsku wyróżnia się Milcewicz (Milzewith), którego cenny obraz z r. 1652 zachował się w kościele św. Katarzyny. Pod koniec XVII w pracuje w Gdańsku Andrzej Stech ( 1693), którego kilka obrazów ma kościół w Oliwie oraz Muzeum Miejskie w Gdańsku.

         Z epoki późnego baroku i rokoka z XVIII w. mniej się zachowało w Gdańsku zabytków i niewiele nazwisk ich twórców. Krzysztof Stryjecki wykonuje tablicę marmurową nad drzwiami szpitala św. Elżbiety (1752), jego uczeń Daniel Eggert w r. 1768 - główny portal ratusza. Posąg Augusta III w Dworze Artusa z r. 1755 jest dziełem Meissnera. Wspaniałe urządzenie rokokowe wnętrza zachowało się w dornu Uphagenów na Langgasse. Z tego okresu pochodzi piękny domek na Schäferei 3, oraz dawny dom konsulów rosyjskich z r. 1723 na Langgarten. Przy tejże ulicy stał do r. 1905 Dom Gubernjalny, pierwotnie rokokowy pałac marszałka koronnego Mniszcha z roku 1750. W okolicy Gdańska z tej epoki pochodzi bardzo piękny pałac opatów w Oliwie.

         Z artystów działających w Gdańsku w XVIII w. na pierwsze miejsce wybija się Daniel Chodowiecki, urodzony w Gdańsku, znakomity rysownik i strycharz. Wobec podnoszonych przez Niemców wątpliwości co do jego narodowości stwierdzić należy, że Chodowiecki kilkakrotnie w listach pisanych do przyjaciół w Polsce w języku polskim zaznaczył wyraźnie, że uważa się za Polaka nietylko z nazwiska i z urodzenia, ale też z przekonania.

         W stylu empire i Biedermayera nie wiele powstało w Gdańsku domów zważywszy, że była to epoka zupełnego zastoju budowlanego. Z powodu jednak uszkodzenia wielu domów w czasie bombardacji w r. 1813 zostały one przebudowane w stylu empirowym. Jedynym większym budynkiem w tym stylu, jest pochodzący z r. 1801 teatr miejski na Kohlmarkt. Bardzo charakterystyczne są małe domki empirowe na wąskich uliczkach Starego Miasta.

         Nowoczesne budownictwo gdańskie stylem swoim wzoruje się na renesansie gdańskim. Twórcami najwybitniejszych wznoszonych w Gdańsku w drugiej połowie XIX w. i początkach XX w. są architekci niemieccy Hasak (Bank Rzeszy 1906), Ende i Böckmann (Synagoga i kilka innych), Carsten (1903, Politechnika) i inni.

         W Polsce słynął Gdańsk ze swego przemysłu artystycznego, który w kilku działach utworzył odrębny styl gdański.

Szczególnie wysoko stało tu stolarstwo i snycerstwo artystyczne (słynne szafy gdańskie, meble, schody kręcone, ołtarze, i td). Jednym z najwybitniejszych snycerzów był Szymon Herl w końcu XVI w., którego dzieła zachowały się w ratuszu. Sławne było też tutejsze złotnictwo i cyzlerstwo. Piotr von der Rennen z Gdańska jest twórcą wykonanych po r. 1660 bardzo pięknych srebrnych trumien na zwłoki św. Stanisława w Krakowie i św. Wojciecha w Gnieźnie. Na trzecim miejscu stoi ludwisarstwo. W całej Polsce spotkać można bardzo piękne odlewane w Gdańsku dzwony, których liczba coprawda bardzo się zmniejszyła po zarządzonych w czasie ostatniej wojny rekwizycjach przez państwa centralne (szczególnie piękne dzwony odlewane w XVIII w. w firmie Johann Gotfried Anthony). Z Gdańska pochodzą też bardzo piękne kraty i balustrady bronzowe (np. krata kaplicy Wazów na Wawelu, dzieło Michała Weinholda 1671). Z innych działów przemysłu artystycznego słynął Gdańsk z wyrobu kafli (malowane piece gdańskie), świeczników i pająków mosiężnych, wyrobów z bursztynu, pasów polskich, zegarów zwanych gdańskimi, wyrobów z cyny i ołowiu i t.d. Z wyrobami gdańskiego przemysłu artystycznego zapoznać się można najlepiej w zbiorach w Dworcu Artusa, w kamienicy Uphagena i Muzeum Przemysłowem.

         Zwiedzając Gdańsk zauważa się odrazu pewną zasadniczą różnicę, od innych miast dawnej Polski, a to mieszczański charakter jego zabytków. W Warszawie, Krakowie i Wilnie i innych większych miastach w Polsce, to co jest najpiękniejsze, zawdzięcza swe powstanie królom, magnatom, biskupom i klasztorom -  działalność artystyczna miast jako takich i mieszczaństwa ustępuje na plan drugi. W Gdańsku odwrotnie, najpiękniejsze zabytki zawdzięczają swe powstania albo miastu samemu (obydwa ratusze, arsenał, Zielona Brama, Złota Brama, Wysoka Brama, Więzienna Wieża, Kościół Marjacki i szereg innych kościołów i budynków publicznych), stowarzyszeniom mieszczańskim (Dworzec Artusa, Strzelnica św. Jerzego) albo wreszcie poszczególnym rodzinom mieszczańskim (cały szereg stylowych kamienic, kaplic i grobowców w kościołach i t.d.). To co zawdzięcza swe powstanie królom, biskupom czy też klasztorom tak pod względem ilości jak i jakości (królewska kaplica, kościół pojezuicki i kilka pomniejszych) usuwa się najzupełniej w cień.

         Mieszczanie gdańscy posiadali nietylko dążność do przepychu, ale też wysoki zmysł artystyczny, któremu dawali wyraz w dekoracji domów i mieszkań, w drobiazgach nawet codziennego życia, co spowodowało nadzwyczajny rozwój przemysłu artystycznego z powodu zapotrzebowania rzeczy pięknych, w które zresztą zaopatrywano całą Polskę. Kult piękna zachował się dłużej niż w innych miastach polskich, bo jeszcze w XVIII w., gdy upadek innych miast w Polsce nie pozwalał już ich mieszczanom na zaspakajanie artystycznych upodobań, trwająca wciąż zamożność Gdańska dawała jego patrycyuszom możność na komfort i zbytek artystyczny a zachowane urządzenie domu Uphagena świadczy dodatnio o zamiłowaniu sztuki wśród mieszczaństwa za panowania Stanisława Augusta.

         Pamiątek związanych z Polską i z osobami królów polskich jest w Gdańsku wiele, wszędzie rzucają się one w oczy, ale i one zawdzięczają przeważnie swe powstanie niemieckiemu mieszczaństwu. Mało, dziwnie mało, natomiast jest zabytków, które z Polską byłyby związane czy to nazwiskami twórców czy chociażby fundatorów. Stąd pewna obcość sztuki i architektury Gdańska. Bardzo mało zachowało się tu śladów po blisko czterowiekowych rządach i osobach rezydujących w Gdańsku pomorskich wojewodów i kasztelanów za wyjątkiem kilku członków rodziny Weyherów i Przebędowskich. Arystokracja polska, owi Kmitowie, Firleje, Górkowie, Oleśniccy, Tarnowscy, Lubomirscy, Ostrogscy, Radziwiłłowie, Sanguszkowie, Czartoryscy, Potoccy, Opalińscy, Leszczyńscy, Wiśniowieccy, Zebrzydowscy, Ossolińscy, Sapiehowie, Krasińscy i inni, którzy całą Polskę zastawiali swojemi pałacami, posiadając je w każdym mieście, z którymi je łączyły krótsze czy dłuższe stosunki, jak Warszawa, Kraków, Wilno, Lublin, Poznań i td, o Gdańsku chociaż utrzymywali z nim nieustanne stosunki handlowe, jakgdyby zapomnieli zupełnie. Łączyła ich z nim kieszeń, a nie serce i głowa. Niemieckie i autonomiczne miasto, chociaż należące do Polski w którem bywali często, pozostało dla nich obcem i obojętnem. Jeden zaledwie magnat polski zdobył się na zbudowanie tu pałacu - był nim marszałek wielki koronny Mniszech w połowie XVIII w., a i ten zaledwie przez jeden dzień tu mieszkał. Szlachtę odpychał od Gdańska być rnoże jego niemiecki charakter, a nie łączyło ją z nim nic, prócz interesów finansowych, gdyż nie doceniała ona znaczenia morza i floty dla państwa. Mimo rozumnej w tym kierunku polityki królów od Zygmunta Augusta do Jana Kazimierza, dążących do stworzenia na Bałtyku floty polskiej, szlachta trzymała się maksymy Klonowicza, że

“Polak może nie dbać o morze,

Gdy pilnie orze".

* * *

         Dawny Gdańsk dzielił się na kilka dzielnic, w szczególności Prawe Miasto (Rechtstadt), Stare Miasto (Altstadt), Przedmieście (Vorstadt), Dolne Miasto (Niederstadt) i Wyspę Spichrzów. Dzielnice te znajdowały się w obrębie ziemnych fortyfikacji z XVI w., a od siebie oddzielone były murami i rowami, które po części do dzisiaj się zachowały. Poza obrębem wałów znajdowały się przedmieścia, które w XIX w. rozrosły się w nowoczesne pięknie zabudowane dzielnice willowe. Największym z nich jest Wrzeszcze (Langfuhr). Dla łatwiejszej orjentacji podamy w następnych ustępach opis miasta według dzielnic.

 

5.    PRAWE MIASTO.

         Prawe Miasto (Rechstadt) powstało za czasów krzyżackich na miejscu, na którym po części stał dawny Gdańsk książąt Kaszubskich, który się grupował w sąsiedztwie kościoła Dominikanów na t.zw Hakelwerk. Prawe Miasto otrzymało od Krzyżaków prawo chełmińskie i doszło do tak znacznego rozwoju, że przyćmiło Stare Miasto i stało się główną dzielnicą zjednoczonego za Kazimierza Jagiellończyka Gdańska. Składa się ono z kilku równoległych do siebie ulic, biegnących prostopadle do Motławy i łączących je krótkich i wąskich przecznic. Naogół dzielnica ta zachowała jeszcze bardzo dobrze charakter, jaki miała w XVIII w. Znamiennym jest, że nie widzimy tu rynku, który jest cechą miast średniowiecznych.

         Od strony dworca kolejowego powstał w ostatnich 20 latach na miejscu fortyfikacji otaczających do r. 1895 Prawe Miasto szeroki skwer, a wzdłuż niego ciągną się elegancko nowoczesnemi gmachami zabudowane ulice, które jako powstałe na miejscu dawnych wałów noszą nazwę Elisabethwall, Dominikswall, Stadtgraben i t.d. Wzdłuż tych ulic urządzono na miejscu wałów skwery, pozostawiając na nich niedaleko dworca na pamiątkę część dawnego muru obronnego. Naprzeciw dworca kolejowego stoi kilka ogromnych nowych hoteli, wśród nich też Hotel Continental, jedyny obecnie polski hotel w Gdańsku, własność Bałtyckiego Tow. Terenowego. Niedaleko polska restauracja “Varsovie”, przy Stadtgraben 12. Skwery przecina szeroka platanami wysadzona ulic Silberhütte, która prowadzi do zachodnich dzielnic miasta. Przed Wysoką Bramą urządzono duży skwer mający 132 arów powierzchni, który zdobią klomby kwiatowe, fontanna i mostki na kanale Raduni.

 

 

 

Stoi tu od r. 1903 konny pomnik WilhelmaI, dł. Prof. Böermela. Rzeźby u stóp pomnika przedstawiają z frontu personifikację Prus, z boku Egir i Wisłę. Płaskorzeźby przedstawiają flotę niemiecką wojenną na Bałtyku, Malbork i Flisaków na Wiśle.

 

 

         Niedaleko pomnika stoi kilka nowoczesnych gmachów, przeważnie w stylu gdańskiego renesansu wystawionych, jak ogromny hotel “Danzigerhof”, Bank Rzeszy (1906, proj. Hasak), Bank Ziemstwa Kredytowego (Landschaftliche Bank), Prezydjum Policji oraz gmach Zakładu Ubezpieczeń.

         Z Dorninikawall wchodzi się w centrum Prawego Miasta, przez grupę budynków, które są zabytkami dawnych, po części jeszcze średniowiecznych fortyfikacji miejskich. Z tej strony zamykała miasto *Wysoka Brama (Hohes Tor), która raczej powinna się nazywać Górską Bramą, gdyż nazwa jej pochodzi stąd, że wiodła w stronę gór. Wystawiono ją w r. 1587-9 według projektu Flamandczyka Wilhelma van dem Blocke. Kombinuje włoski i florencki renesans. Ma ona formę łuku tryumfalnego, a motywem jej wystawienia w tym wyglądzie, było powitanie przez miasto Gdańsk wjeżdżającego uroczyście do Polski, ze Szwecji w r. 1587 króla Zygmunta III. Dolna część Bramy ma florencką rustykę, górną zdobią trzy herby: Polski, Prus Królewskich i miasta Gdańska. Pod herbami temi umieszczono bardzo mądre napisy łacińskie: “Justitia et pietas duo sunt regnorum omnium fundamenta”, (podstawą wszystkich królestw jest sprawiedliwość i pobożność). “Civitas haec optanda bona maxima, pax, libertas, concordia”, (państwu najbardziej potrzebny pokój, wolność i zgoda). “Sapientissime fiunt omnia, quae pro republica fiunt”, (Niech się dzieje najmądrzej wszystko, co się dzieje dla Rzeczypospolitej). Umieszczony w osobnym wierszu koniec pierwszego z tych napisów “Rum omnium fundamenta” tłómaczy gdański dowcip ludowy, jako “Rum fundamentem wszystkiego”.

 

 

Do r. 1895 po obu stronach bramy były wały fortyfikacji, a przed bramą - most nad wypełnionym wodą rowem. Gdy po zniesieniu wałów brama straciła swe znaczenie komunikacyjne, zamieniono ją w r. 1903 na odwach wojskowy.

         Ze starych budowli sąsiadują z Wysoką Bramą dwie pozostałości gotyckich obwarowań miasta z r. 1346, zwane po niemiecku Peinkammer i Stockturm, a po polsku Wieżą Tortur i Wieżą Więzienną. Ze względu na swą wysokość rzuca się w oczy przedewszystkiern *Wieża Więzienna, która właściwie przy przetłómaczeniu jej nazwy dosłownie z niemieckiego powinna się nazywać “Laską” i taką jej nazwę, spowodowaną jej znaczną wysokością, spotykamy w dawnych opisach Gdańska. Zbudowana w r. 1346, była niegdyś basztą obronną w dawnych murach miejskich, z XIV w., która jednak w XVI w. po zbudowaniu za niemi wałów ziemnych potraciły swe znaczenie. Jej dach i ładny hełm renesansowy zbudował w r. 1586 Antoni van Obbergen. Wieża ta posiada malowniczy dziedziniec o średniowiecznym charakterze. Niegdyś służyła za więzienie dla kobiet publicznych i lżejszych przestępców, a stał też przed nią pręgież przeniesiony tu w r. 1604 z przed ratusza, po którym pozostała pamiątka na drzwiach na prawo od wejścia. Wieża Tortur (katownia) została w r. 1576 przerobiona z baszty obronnej, a w r. 1592 otrzymała ona obecny dach i facjatę renesansową wedle projektu Antoniego van Obbergen, wykonanego przez Wilhelma Barta i Jana Strakowskiego. Facjatę od strony Więziennej wieży zdobi rzeźba dozorcy więzienia z kluczami w ręku, na facjatach posągi żołnierzy w strojach hiszpańskich, a na zachodniej stronie rzeźby rycerzy, dłuta Andrzeja Schlüttera, które przeniesiono tu ze zburzonej bramy św. Jakóba.

 

 

Obecnie ten budynek służy na wystawę Sztuk Pięknych.

         Naprzeciw Wieży Więziennej dawna Strzelnica św. Jerzego, z r. 1490, która po rozwiązaniu się bractwa św. Jerzego w r. 1803 przeszła na własność miasta. W XIX w. uległ budynek, który mieści obecnie kwiaciarnię przebudowie w stylu angielskiego pseudo gotyku. Na kopule stoi pozłacana rzeźba św. Jerzego. Poprzednio mieścił się tu odwach główny.

         Piękna brama która w dawnych kronikach polskich nosi nazwę **Złotej Bramy, a którą Niemcy nazywają Langgassener Tor, zamyka wejście na główną ulicę Prawego Miasta, a zarazem najpiękniejszą ulicę Gdańska, ul. Długą.

 

 

Bramę tą zbudowano w latach 1612-14 w stylu kombinującym renesans włoski i flamandzki, ale z przewagą pierwiastków włoskich, wedle proj. Abrahama van dem Blocke, syna Wilhelma. Szczyt bramy zdobi 8 posągów alegorycznych, odlanych z bronzu przez Piotra Ringeringa w r. 1648, jako kopje poprzednio tu się znajdujących. Z przed tej bramy piękny i niezmiernie charakterystyczny dla Gdańska widok na ciągnącą się stąd w lekkim półkolu **ulicę Długą (Langgasse), oraz na zamykającą ją prześliczną wieżę ratuszową.

 

 

Przy ul. Długiej zachowało się wiele dawnych wąskich, wysokich kamienic patrycyuszowskich z czasów polskich, z ozdobnemi fasadami, portalami, płaskorzeźbami, facjatami. Do  piękniejszych należą kamienice pod nr. 20, z rzeźbami Andrzeja Schlüttera młodszego, pod nr. 35, zwana Lwim Zamkiem, zbudowana  przez Kramera w stylu włoskiego renesansu, z portalem ozdobionym lwami. Na szczycie posąg  bogini Obfitości pod nr. 37 flamandzka facjata z r. 1563, najwcześniejsza swego czasu w Gdańsku i ładny portal. Podobnie pod nr. 28 (dom ten nosi nazwę Adam i Ewa, z powodu drzwi z ich rzeźbami przeniesionemi obecnie do ratusza) i pod nr. 36. Pod nr. 53 fasada z końca XVI w. (proj. Wilhelm van dem Blocke), fasadę domu pod nr. 29 zdobią medaliony z głowami cezarów, dł. Piotra Ringeringa z r. 1647. Pod nr. 30 portal Abrahama van dem Blocke (1619). Na rogu Postgasse, duży nowoczesny gmach poczty, neorenesans gdański z czerwonej cegły i kamienia. Naprzeciw ratusza pod nr. 45 piękna kamienica z r. 1560, w stylu włoskiego renesansu ozdobiona na attyce posągami greckich bogów. Pod nr. 56 zbiory gdańskiego przemysłu artystycznego L. Bergholda, które można za pozwoleniem zwiedzać.

         Do najpiękniejszych należy kamienica pod nr. 12 zwana *Domem Uphagi (Uphagenhaus) odnowiona w r. 1776, której wnętrze zamieniono obecnie na muzeum, daje znakomity obraz bogato pod względem artystycznym urządzonego domu patrycyusza gdańskiego, z czasów panowania króla Stan. Augusta. Z tej epoki pochodzi też całe umeblowanie domu, przeważnie rokokowe. Są tu wazony z Delft, malowidła przedstawiające pejzaże morskie, ptaki, owady i t.p, a wśród drobiazgów znajduje się tabakierka przysłana Janowi Uphagenowi przez Stan. Augusta, gdy tenże po rozbiorze Polski, nie chcąc służyć Prusakom, złożył manifestacyjnie godność radnego miejskiego. Ładną sień (Diele) zdobi piękny zegar gdański.

         Piękne zakończenie ul. Długiej

 

 

stanowi **Ratusz, którego 82 m. wysoka przepiękna wieża ciągnie ku sobie oczy. Jest to budynek w założeniu gotycki z XIV w., założony równocześnie z Prawym Miastem, rozszerzony potem przez budowniczego Henryka, po pożarze w r. 1556 zrestaurowany za króla Zygmunta Augusta w latach 1559-61, a w końcu XVI w. przebudowany w stylu flamandzkiego renesansu wedle proj. Antoniego van Obbbergen. Wnętrze ratusza jest ze wszech miar godne widzenia jako jedna z największych osobliwości Gdańska (najlepiej w porze po za godzinami urzędowania), a pojedyncze sale mają wspaniałe urządzenie z XVI i XVII w. b. bogate. Renesansowy portal z r. 1768, dzieło Daniela Eggierta wyglądem swym nie zdradza zupełnie, że powstał w epoce rokoka. W sieni wchodowej, która ma naogół nowsze urządzenie zwracają uwagę wspaniale rzeźbione * schody kręcone z XVII w. typowe gdańskie. Powyżej nich na suficie rzeźba przedstawiająca radnych Gdańska. Z sieni prowadzą w jedną stronę drzwi do Białej izby, z drugiej do Czerwonej izby. Te ostatnie są bardzo bogato rzeźbione, zaś zdobiący je orzeł polski z herbem Janina, świadczy, że powstały one w epoce Sobieskiego. Umieszczony jest nad niemi napis “Pro lege, pro grege militemus” (walczymy za prawo i naród). Znajdująca się na parterze **Czerwona sala, obecnie służąca na posiedzenia  magistratu, mimo nieznacznych rozmiarów, należy do najpiękniejszych i najbogaciej ozdobionych sal zachowanych z epoki renesansu w Polsce, a także i w Niemczech ma ona równe tylko w salach ratuszowych w Bremie i Augsburgu. Jej nazwa pochodzi od czerwonego aksamitu, którym wybite są ściany. Główną ozdobę sali stanowi ** sufit, pod wpływem weneckim rzeźbiony i ozdobiony obrazami. Bogato rzeźbione ramy, które mają być dziełem Szymona Herlego z lat 1593-96, dzielą sufit na 25 pól wypełnionych obrazami, które przedstawiają w środku Apoteozę Gdańska, po bokach alegorje cnót i występków, obrazy z dziejów rzymskich i t.d. Obrazy te wykonał Izaak van dem Blocke w latach 1596-1609. Z obrazów znajdujących się na ścianach tej sali większe są dziełem Jana Vredemana de Vriese z około r. 1595, mniejsze Benjamina Schmidta z r. 1764. Uwagę zwraca też piękny * kominek renesansowy ozdobiony ogromnym herbem Gdańska, rzeźbiony przez Wilhelma Barta z Gandawy (1593) malowany przez Vredemana de Vriese z Leuwarden. Z sali tej wchodzi się do sklepionej krzyżowo *Zimowej izby radnej (Winterratstube). Na zwornikach herb Polski, Litwy Prus Królewskich i Gdańska. Urządzenie sali pochodzi widocznie z czasów panowania Walezego (1574), gdy na piersiach orła polskiego jest herb Walezych. Ściany zdobi kilka obrazów Izaaka Blocke, a na jednym z nich ówczesny widok Długiego Targu. Zwraca też uwagę duży piec z kolorowych marmurów, sięgający pod sklepienie, oraz bogate rzeźbiona renesansowa ławka, dzieło Szymona Herle z końca XVI w. Po drugiej stronie parteru znajduje się Biała izba, służąca za salę posiedzeń Rady Miejskiej. Ma ona nowoczesne palmowe sklepienie oparte na jednym słupie z r. 1841. Znajdowało się tu niegdyś kilka portretów królów polskich, oraz obraz z XVII w. pędzla Daniela Schultza, przedstawiający wjazd króla Władysława IV do Gdańska. Obrazy te usunięto po rozbiorze Polski, a w końcu XIX w. dano w to miejsce 6 ogromnych obrazów pędzla Roebera, Prölla i Röchlinga, przedstawiające te specjalnie sceny z dziejów Gdańska, które były miłe ówczesnym działaczom wszechniemieckim, jak wymarsz Francuzów z Gdańska w r. 1813, oblężenie przez Batorego w r. 1577, Wihhelm I w Gdańsku i td. Schody ślimakowate wyprowadzają z sieni wchodowej na pierwsze piętro. W sieni wisi tu mały portret Napoleona I umieszczony jako pamiątka historyczna, która niegdyś miasto kosztowała wiele pieniędzy, gdyż Gdańsk w r. 1807 za ten portret na rozkaz francuskiego generała musiał zapłacić 80,000 talarów. W pokoju audjencyjnym, wspaniale rzeźbione drzwi z r. 1607, komin z r. 1594, dzieło Jana Bartha, nad pięknie rzeźbionym fryzem kilka dużych obrazów z dziejów Potopu i Noego, zaś nad drzwiami do pokoju burmistrza w obrazie “Grosz czynszowy” widok Starego Gdańska z r. 1602, pędzla Antoniego Möllera. W izbie tej znajdował się niegdyś skarbiec. Osobliwością przyrodniczą jest wisząca tu ryba mieczowiec, wyłowiona w r. 1602 obok Helu. Wśród umeblowania zwracają uwagę krzesła wybite kurdybanem, piękny stół inkrustowany srebrem oraz drugi z płytą marmurową. Dawna kaplica św. Marcina jest przerobiona na pokój burmistrza, gdzie znajduje się srebrny zegar bijący co minutę, darowany Gdańskowi w nagrodę za wierność przez króla Stanisława Leszczyńskiego, oraz ryty na srebrze obraz Zesłania Ducha św., dzieło Caroglio Veronese z r. 1526.

         Ratusz zdobi 82 m. wysoka **wieża, której hełm barokowy ogromnej wysokości należy do najpiękniejszych na ziemiach dawnej Polski. Jest on dziełem Daniela Dirka. Na szczycie wieży stoi wysoki, miedziany, pozłacany posąg Króla Zygmunta Augusta, w płaszczu i z koroną na głowie, ustawiony w r. 1561. Najlepiej go widać ze znajdującej się na jednakowym poziomie platformy wieży kościoła Marjackiego. Umieszczony na wieży ratuszowej olbrzymi zegar połączony jest z szeregiem dzwonów, które co godzinę wygrywają hejnały.

 

        

Bok ratusza wychodzi na *Długi Rynek (Langenmarkt). Jest to długi i szeroki plac będący zarazem rynkiem Gdańska, który służył niegdyś zarówno na miejsce uroczystości politycznych (hołdy królom polskim), jak i turniejów rycerskich patrycyatu gdańskiego.

 

 

Długi rynek jest równie pięknie i stylowo zabudowany staremi kamienicami jak Długa ulica, a niektóre z nich zachowały jeszcze charakterystyczne przedproża. W sąsiedztwie ratusza stoi *studnia Neptuna. Nad kamienną muszlą, która jest dziełem Abrahama van dem Blocke (1633) wznosi się postać Neptuna odlana z bronzu w Norymberdze w r. 1620, dzieło Adriana de Vriese. Dolna część rokokowa, bogato rzeźbiona w piaskowcu pochodzi z XVIII w. Całość otacza artystycznie kuta krata.

Za studnią Neptuna (Langenmarkt 43) stoi **Dwór Artusa (Artushof) gmach mieszczący obecnie giełdę, posiadający wewnątrz najpiękniejszą salę miasta. Cały budynek stanowi właśnie ta sala, oświecona sześciu olbrzymiemi oknami gotyckiemi, z których trzy wychodzą na Langenmarkt, drugie trzy na Brotbänkengasse. Jest to budynek w założeniu gotycki, z czasów króla Kazimierza Jagiellończyka, zbudowany w latach 1477-81, dla uroczystości mieszczańskich, od r. 1742 zamieniony na giełdę. W r. 1552 dodano nowy szczyt renesansowy, a obecny wygląd otrzymała fasada w r. 1617, kiedy ją przerobił Abraham van dem Blocke. Jego dziełem jest facjata w stylu włoskiego renesansu z piękną balustradą rustyka dolnej części i renesansowy portal. Na szczycie umieszczono wtedy posąg bogini Szczęścia, we wnękach facjaty posągi Sprawiedliwości i Siły, między oknami rzeźby starożytnych bohaterów Scypjona Temistoklesa, Kamillusa i Judy Machabeusza, a portal ozdobiono medaljonami Władysława IV i Zygmunta III. Przeźrocza ogromnych gotyckich okien, oraz zegar umieszczony w środkowym z nich pochodzą z XIX w.

 

 

Sala Dworu Artusa zachowała charakter gotycki tylko od względem architektury. Palmowe sklepienie podpierają cztery potężne granitowe słupy, które mają być słupami ze zburzonego w r. 1434 zamku krzyżackiego. Natomiast cała ornamentyka pochodzi z epoki renesansu i baroku. Wykazuje ona niezmierną rozmaitość, a pochodzi to stąd, że rozmaite stowarzyszenia i bractwa mieszczańskie, które tu niegdyś miały swą siedzibę, dekorowały zajęte przez siebie miejsca według swych upodobań. Najstarsze obrazy pochodzą z początków XVI w. Większość obrazów bierze tematy historyczne, religijne, lub ze starożytnej mitologji. Wzdłuż ścian stoją piękne drewniane ławy z XVI w., których oparcia zdobią intarsja i płaskorzeźby, które przedstawiają rośliny, pejzaże i widoki miasta. Ze sklepienia zwieszają się podobizny dawnych gdańskich okrętów, wykonane z wielką dokładnością. Wśród obrazów za najstarszy uchodzi obraz  przedstawiający Zdobycie Malborga w r. 1460 przez zjednoczone wojska polskie i gdańskie. Malowany w początku XVI w. jest prawdopodobnie dziełem Marcina Schonincka, podobnie jak obraz Judyty. Bardzo starym obrazem jest też charakterystyczny ,,Okręt kościoła”. Na pasie długim nad ławami wymalował Łukasz Ewert uroczysty pochód wojska gdańskiego po zdobyciu Malborga w r. 1460. Do najlepszych obrazów jakie tu się znajdują należy *“Orfeusz", pędzla Jana Vredemana de Vriese z r. 1592, uchodzący za najlepsze z jego dzieł. Jest to duży obraz na lewo od wejścia, a odznacza się dobrą perspektywą. Jeszcze wyżej stoi pod względem artystycznym obraz *Sąd Ostateczny - Antoniego Möllera z r. 1602, namalowany z wielkim rozmachem artystycznym. Wielki obraz ,,Walka Horacjuszów z Kuracjuszami” jest dziełem Andrzeja Stecha ( 1697). Jeden z obrazów przedstawia wysadzenie w powietrze szwedzkiego okrętu wojennego w Wisłoujściu w r. 1627. Obok Okrętu Kościoła wisi portret Stanisława Leszczyńskiego. Najstarszą z rzeźb tu się znajdujących jest posąg św. Jerzego, jeszcze z gotyckich czasów, oraz najwcześniejsze dzieła renesansu w Gdańsku, rzeźby św. Rajnolda (1533) i św. Krzysztofa (1546) dłuta polskiego rzeźbiarza Adriana Karfycza. Jest tu też drewniany posąg cesarza Karola V, oraz posąg Augusta III z białego marmuru, dłuta Meissnera z r. 1755, przedstawiający go jako rzymskiego imperatora. Fryzy wykładane różnobarwnym  drzewem pochodzą z r. 1588. Obok ściany północnej piękny stół cynowy z rzeźbami drzewnemi. Z pamiątek jest tu też posąg Kazimierza Jagiellończyka i chorągiewka Stan. Augusta. Oryginalnym zabytkiem jest *piec, trzy piętra wysoki (12 m.) wykonany przez Jerzego Stelznera w r. 1546. Wielki pająk pochodzi z r. 1873. Jedną całość z Dworcem Artura stanowi sąsiedni Dom ławników (Schöffenhaus), niegdyś siedziba sądu, obecnie część giełdy. Został on odnowiony w r. 1901, a na parterze urządzono sień gdańską (Danziger Diele), gdzie umieszczono wiele starożytności gdańskich ze zbiorów L. Giełdzińskiego i uczyniono zeń jedną z większych osobliwości miasta. Mamy tu sporo starych artystycznie rzeźbionych mebli gdańskich, odznak honorowych dawnych cechów, zegarów gdańskich, skrzyń, obrazów, sztychów, oraz przedmiotów codziennego użytku. Na suficie malowidła Stryjowskiego ze scenami z biblji. Orzeł polski z bronzu na drzwiach Dworcu Artusa jest kopją orła z urzędu pocztowego w Elblągu. Pięknie rzeźbione schody ślimakowe prowadzą stąd na górę do lokalu Izby Handlowej. Wstęp tak tu i do Dworca Artusa wolny, zwiedzanie trwa godzinę. Za wyjaśnienia przez “kasztelana giełdowego” napiwek. W czasie godzin giełdy od 12-1 nie mają kobiety wstępu do budynku. W razie zamknięcia zgłosić się do odźwiernego p. Steina,  Langmarkt 43.

         W piwnicy pod Dworcem Artusa urządzono elegancką restaurację “Ratskeller".

         Niedaleko Dworcu Artusa przy Długim Rynku 41 *Dom Steffensów, jeden z piękniejszych w Gdańsku, z fasadą z r. 1617 bogato ornamentowaną według projektu Hansa Voigta i pięciu posągami na dachu i attyce. Na Długim Rynku mieści się filja, kilku banków polskich, a to po prawej stronie Banku Handlowego z Warszawy (nr. 7) i Banku Dyskontowego (nr. 18), którego przedproże zdobią płaskorzeźby z historii Daniela. Obok (nr 17) konsulat francuski. Po przeciwnej stronie Polski Bank Przemysłowy (nr. 35).

         Od strony Motławy zamyka Długi Rynek *Zielona Brama (Grünes Tor),  zbudowana w r. 1564 według proj. Kramera przy pomocy ucznia Regniera z Amsterdamu. Kombinuje ona renesans włoski i flamandzki. Dach pochodzi z XVII w. Fasadę zdobią herby Polski, Gdańska i Prus Królewskich. Duże apartamenty na piętrach wieży miały służyć za mieszkanie dla królów polskich w czasie ich pobytu w Gdańsku, w rzeczywistości mieszkała tu jedynie królowa Marja Ludwika w r. 1646.

 

 

Obecnie w tych apartamentach pomieszczono *Muzeum Przyrodnicze, urządzone w r. 1879 jako “Muzeum  prowincjonalne Prus Zachodnich”, a przeznaczone na pomieszczenie zbiorów: przyrodniczych, archeologicznych i etnologicznych. Jego dyrektorem jest znany pionier ochrony przyrody prof. dr. Conwentz. Zbiory Muzeum stosownie do swego przeznaczenia miały uwzględniać w pierwszej linji Prusy Zachodnie i sąsiednie kraje. Pierwsze piętro zawiera zbiory mineralogiczne, petrograficzne, geologiczne i paleontologiczne. Minerały pochodzące z Prus Zachodnich zebrane są w osobnej szafie. Główną osobliwością tych zbiorów jest *zbiór bursztynów, bardzo bogaty (przeszło 30.000 okazów). Bogate są też zbiory skamieniałych drzew. Pomieszczono tu też zbiory zoologiczne, zawierające faunę morza Bałtyckiego, zachodnio-pruskie ryby i ptaki i preparaty biologiczne. Bardzo bogaty jest zbiór ptaków, zbiór owadów (odrębną całość stanowi zbiór Brischkego, zawierający 13.000 egzemplarzy), zbiór motyli Grentzenberga (9350 egzemplarzy), zbiór chrząszczy Helma 126 000 egzemplarzy). Bardzo okazale przedstawia się też Herbarjum, podczas gdy część zbiorów botanicznych pomieszczono na piątym piętrze Bramy Panieńskiej. Na drugim piętrze pomieszczono zbiory archeologiczne Prus Zachodnich, uporządkowane według powiatów. Szczególnie charakterystyczne są urny twarzowe pochodzące z końca epoki bronzowej, których jest tu przeszło 300. Z Muzeum połączona jest biblioteka, oraz zbiór map i obrazów dotyczących Prus Zachodnich.

    Ciasna uliczka Grosse Kramergasse biegnie z pod ratusza do drugiej osobliwości Gdańska, którą jest **Kościół P. Marji. Jest to potężny, górujący nad miastem kolos, przyłączający ogromem swych gotyckich ceglanych murów całe otoczenie, przy którym otaczające go cztero i pięciopiętrowe kamienice wyglądają jak małe domki. Zbudowany jako katolicki, nieomal katedralny, od r. 1577 aż do dzisiaj jest kościołem ewangelickim. Jest to największy kościół na ziemiach dawnej Polski, a po katedrze św. Pawła w Londynie największy kościół protestancki w Europie. Jego długość wynosi 105 m. szerokość naw poprzecznych 66 m., szerokość nawy głównej 65 m., wysokość 30 m. Sklepienie o żebrowaniu siatkowem lub kryształowem, opiera się na 28 ogromnych filarach okien znacznej wysokości, jest 36, kaplic również 36, a wciśnięto je między przypory kościoła, bram do kościoła prowadzi 6, a pojęcie o jego rozmiarach daje fakt że krzyż w tęczy ma l l m. wysokości. Kościół zajmuje ogółem 4.115 m2 powierzchni i może pomieścić 25.000 osób. Za katolickich czasów miał 50 kaplic, 46 ołtarzy a posługi duchowne pełniło tu 128 księży, zaś proboszcz kościoła był oficjałem i zastępcą biskupów kujawskich. Kościół ten przewyższają rozmiarem tylko kościoły św. Piotra w Rzymie, katedry w Medjolanie i Sevilli i św. Pawła w Londynie, a dorównywuje mu Notre Dame w Paryżu i katedra św. Szczepana w Wiedniu.

 

        

Budowę kościoła zaczęto w r. 1343 na miejscu poprzedniego, fundowanego w r. 1245 przez księcia Świętopełka II jako kościół parafialny dla Prawego Miasta. Budowa trwała lat przeszło 150, a wykończono go dopiero za polskich rządów w r. 1502. Nazwiska architektów znamy tylko częściowo, od strony północnej dokończyli budowy mistrz Michał i mistrz Jan Brandt w r. 1486, południowe części sklepienia budował w r. 1494 Henryk Hecel. Nie wykończoną pozostała tylko 78 m. wysoka wieża, o murach 3 m. grubych, która góruje nad miastem i stanowi jego zdala widoczne znamię. Dach zdobi jeszcze 10 spiczastych wieżyczek gotyckich oraz kilka przyczółków schodkowych. Na facjacie północnej od strony ul. Damm umieszczony jest na kościele ogromny zegar, którego wskazówki są dwukrotnie większe od człowieka.

 

        

Wnętrze kościoła można bezpłatnie oglądać tylko w niedzielę po głównym nabożeństwie, zresztą zaś za płatnym biletem, który się nabywa u kościelnego, przy Korkenmachergasse 4, *Wnętrze robi imponujące wrażenie ogromem, lecz podobnie jak inne kościoły ewangelickie jest dość puste, a przytem dość ciemne. Najcenniejsze zabytki artystyczne kościoła pochodzą jeszcze z doby katolickiej, za czasów bowiem ewangelickich wiele dawnych zabytków usunięto, dodając tylko niewiele ze swej strony. Ze sklepienia zwieszają się kule armatnie i chorągwie w wojnach przez gdańszczan zdobyte, oraz chorągwie pogrzebowe mieszczan gdańskich. Podłogę pokrywają stare płyty grobowe mieszczan. W absydzie i w nawach bocznych nowoczesne niezbyt artystyczne witraże darowane w r. 1844 przez Fryderyka Wilhelma IV. Organy barokowe z pocz. XVIII w., kazalnica rokokowa z r. 1762. Pod organami chrzcielnica z kratą odlewaną z mosiądza w r. 1554 w Utrechcie. W nawie głównej godne widzenia stare pająki mosiężne, szczególnie jeden z nich z r. 1525.

         * Wielki ołtarz po części uzupełniony w r. 1870, ma 20 m. wysokości. Jego część środkowa pozostała z gotyckiego tryptyku, z lat 1510-16, posiada cenny ówczesny obraz pędzla mistrza Michała Schwartza z Gdańska, ucznia Albrechta Dürera.

 

 

Nowe dodatki, dzieło Juljusza Wenglera z r. 1870, psują wrażenie artystyczne ołtarza, jak również umieszczone za nim banalne witraże z r. 1844 wykonane w Berlinie. W prezbiterjum mosiężne pająki z r. 1517. Na tęczy olbrzymi krucyfiks gotycki z r. 1517, 11 m wysoki. W północnej nawie poprzecznej gotyckie cyboryum z r. 1482. W tejże nawie obok kaplicy św. Doroty sławny zegar astronomiczny, dzieło Jana Düringera z r. 1464-70, którego twórcę miano oślepić, by komu innemu podobnego nie wykonał. Obecnie jest on zepsuty. Ładne stalle.

        Dokoła kościoła obiega wieniec 36 kaplic, wciśniętych między przypory kościoła. Były one niegdyś bogato urządzone i uposażone przez cechy, bractwa z Dworca Artusa, lub zamożne rodziny mieszczańskie, lecz ich urządzenie częściowo się tylko zachowało. Najwybitniejszym zabytkiem kościoła, oraz całego Gdańska, jest umieszczony w kaplicy św. Doroty (północna część nawy poprzecznej) słynny **Sąd Ostateczny, dzieło malarza flamandzkiego Jana Memlinga ( 1495). Obraz ten wykonany w Brugji przed rokiem 1473, został zdobyty i zrabowany przez korsarza gdańskiego Pawła Beneke w drodze do Florencji, dokąd był pierwotnie przeznaczony. Gdańszczanie zapomnieli widocznie o sposobie, w jaki przyszli w posiadanie tego obrazu, gdyż gdy w r. 1807 Francuzi zabrali go do Paryża, skąd wrócił w r. 1815, uznali ten proceder za “rabunek” i napiętnowali ten rabunek w ciężkim heksametrze umieszczonym na obrazie. Scena środkowa przedstawia Sąd Ostateczny, na skrzydłach tryptyku widzimy fundatora obrazu Angelo Tagni, reprezentanta Medyceuszów w Brugji i jego żony. Za ten obraz który niegdyś miał być przeznaczony dla papieża, ofiarowywał Ludwik XIV beczkę złota, Rudolf II 40.000 dukat., a ubiegał się o niego też Piotr W.

         Pozatem ma kościół jeszcze wiele innych cennych obrazów, a do lepszych należy Andrzeja Stecha “Łazarz” i Antoniego Möllera “Siedem uczynków  miłosierdzia”. W kaplicy Ferberów (św. Baltazara) grobowce tej rodziny i tryptyk gotycki z r. 1501 z ich portretami. Obok kaplicy św. Antoniego, pomnik Lutra dłuta Siemeringa (kopja berlińskiego). W kaplicy św. Rajnolda, jego posąg dłuta Meissnera z r. 1760. Jest tu też bardzo piękny tryptyk gotycki z r. 1516 z rzeźbami z Antwerpji i dobrymi obrazami mistrza Śmierci Marji z Kolonji. Kaplicę zamyka ładnie kuta krata odlewana w Gdańsku. Obok prezbiterjum kaplica 11.000 męczenniczek, która posiada wspaniale rzeźbiony *krucyfiks gotycki. Przed kaplicą szewców(druga na lewo od wejścia) grobowiec poety śląskiej szkoły Marcina Opitza, (  1639). W jednej z bocznych kaplic porzucono piękny, w drzewie rzeźbiony ołtarz gotycki, przypisywany szkole Wita Stwosza. Obok kaplicy W.W. Świętych grób burmistrzów Reczkowa i Hechta zabitych w r. 1411 przez Krzyżaków. Nad tą kaplicą biblioteka z wielu staremi, cennemi dziełami. Znajduje się tu też ciekawy zbiór ich druków i muzykaliów polskich oraz rękopisów do dziejów Polski z XVI w. W kaplicy św. Jakuba, miał być grób dziecka, które zabiło matkę i ręka mu za to z grobu wyrosła; do tego odnosi się stary obraz tu umieszczony, otwór w posadzce i wisząca na ścianie uschnięta ręka. W kaplicy P. Marji gotycka rzeźba M. Boskiej czczona niegdyś jako cudowna. W kaplicy św. Barbary, gdzie Kazimierz Jagiellończyk umieścił w r. 1460 zdobytą na Krzyżakach głowę św. Barbary we wspaniałym relikwiarzu, piękna późnogotycka rzeźba św. Barbary i ołtarz z r. 1515 z rzeźbami, które są uważane za dzieło szkoły Wita Stwosza. Znajduje się tu *skarbiec kościoła, bardzo bogaty w zabytki artystyczne, naczynia kościelne i tkaniny, od XII-XVI w. Do piękniejszych szczegółów należy kilka gotyckich kielichów, hafty z epoki romańskiej, ozdobne okładki i relikwiarze.

         Zwiedzenie kościoła należy bezwarunkowo uzupełnić wyjściem na wieże, dokąd prowadzi 325 schodów. Kończy się ona płaską platformą, z której wspaniały * widok na miasto i okolicę aż po morze.

 

 

Doskonale widać stąd hełm wieży ratuszowej z pomnikiem Zygmunta Augusta. Na wieży jest 6 dzwonów, z których największy “Gratia Dei”, gotycki, odlany w r. 1453 waży 121 centnarów.

         Po stronie północno-wschodniej stoi probostwo Marjackiego kościoła. Jest to dom gotycki z r. 1480, ozdobiony herbem ówczesnego proboszcza Ferbera.

         Jak już zaznaczono wszystkie dawniejsze ulice Prawego Miasta biegną prostopadle do Motławy, a równoległe do ul. Długiej. Najbliższą ul. Długiej od strony południowej jest Hundegasse (ul. Psia). Stoi przy niej szereg pięknych starych kamienic z przedprożami, a do bardziej charakterystycznych należą fasady pod nr 25 (oddrzwia barokowe prawdopodobnie dzieło Andrzeja Schlütera, nr. 99 (fasada przypominająca dom Schlüterów) i nr 58 (dom z około r. 1600, zbudowany przez Wilhelma van dem Blocke, odnowiony w r. 1699). Z nowszych stojących tu kamienic do okazalszych należy gmach stowarzyszenia kupieckiego Concordia oraz Bank Hipoteczny.

         Przy zachodnim końcu tej ulicy obok Wysokiej Bramy, Miejski Dwór (Stadthof) niegdyś obronna wieża w murach miasta, obecnie siedziba straży ogniowej. Pochodzi z czasów krzyżackich i zawiera kamień węgielny murów miejskich. Obok synagoga zbudowana w latach 1885-7 wedle proj. Endego i Böckmana, która wewnątrz ma cenny zbiór przedmiotów rytualnych ze srebra, miedzi i mosiądzu, oraz ksiąg pergaminowych, ofiarowanych w r. 1904 ze zbiorów Giełdzińskiego.

         Po przeciwnej stronie Długiego Rynku biegnie równolegle do niego Brotbänkengasse (ul. Ław chlebowych), przy której niedaleko Bramy stoi największy dom czynszowy Starego Gdańska, którym jest *Dom Angielski (Englisches Haus). Jest to gmach siedmiopiętrowy, wzniesiony w r. l 569 przez Jana Kramera jako skład sukna angielskich kupców. Ostatnie dwa piętra umieszczone są w dachu, dolne piętra mają charakter włoskiego, a facjata flamandzkiego renesansu. Znajduje się tu Kaplica Anglikańska (Britisch Chapel). Pod nr 14 redakcja Dziennika Gdańskiego i Tow. Wydawnicze Pomorskie. Fasadę zdobi rzeźba Fortuny. Pod nr. 28 Dom Helwela, zbudowany przez Andrzeja Schültera w połowie XVII w. Fasadę zdobią medaliony, a szczyt posąg bogini Cerery. Dziełem Schlütera jest prawdopodobnie fasada domu pod nr. 15. Nr. 2 ma ładną facjatę w stylu holenderskiego renesansu. Stoi tu też szkoła P. Marji zbudowana w r. 1602 przez Antoniego van Obbergen.

         Do najbardziej charakterystycznych ulic Starego Gdańska należy *Frauengasse (ul. Panieńska), która najwierniej zachowała architektoniczny charakter dawnych wieków.

 

 

Stojące przy niej kamienice mają jeszcze przedproża. Najstarszą jest kamienica gotycka pod nr. 12. Niedaleko Bramy Panieńskiej stoi pochodzący z XVI w. dom Tow. Przyrodniczego, z pięciopiętrowym wykuszem. Zbudowany w latach 1597-99 jest prawdopodobnie dziełem Antoniego van Obbergen. Tutejsze Tow. Przyrodnicze (Naturforschende Geselsch.) powstało w r. 1763 jako najstarsze i jedyne swego czasu w Polsce. Posiada ona bibliotekę z 30 000 tomów i utrzymuje astronomiczne obserwatorium. W jednej z sal popiersie astronoma Heweliusza z daru Stan. Augusta, który interesował się żywo pracami towarzystwa.

         Po przeciwnej stronie kościoła Mariackiego ciągnie się równie malownicza jak poprzednia *Joppengasse, mająca także stare przedproża, której piękne i stylowe zamknięcia stanowią z jednej strony kościół P.Marji, a z drugiej arsenał.

 

 

Ulica ta słynęła niegdyś z browarów i piwa (Joppenbier), które posyłano stąd aż do Konstantynopola. Do najpiękniejszych fasad należy stawny *Dom Schlüterów (nr 1) z typową dla gdańskiego baroku fasadą zbudowaną w r. 1640 przez Andrzeja Schlütera seniora. Kamienica ta ma piękny portal ozdobiony rzeźbami amorków, na fasadzie medaliony Herkulesa i Aleksandra Wielkiego oraz bogato ornamentowaną facjatę z lwem na szczycie. Rokokowe przedproże z widokami ruin zamków pochodzi z XVIII w. W ostatnich lalach fasadę tej kamienicy włączono do nowej zbudowanej w tym miejscu kamienicy. Dom ten jest pierwowzorem współczesnych, być może też przez Schlütera wystawionych kilku kamienic, między innemi przy ul. Jopejskiej 22. Ładną fasadę ma też kamienica pod nr. 46.

         Od strony zachodniej zamyka tą ulicę wzniesiony w r. 1605 **Arsenał (Zeughaus), prawdziwa perła gdańskiego renesansu.

 

 

Jego fasada bogato ozdobiona i pozłacana jest dziełem wielokrotnie wspomnianego Antoniego van Obbergen, a stała się ona niemal prototypem gdańskiego renesansu. Przy budowie pomagał rzeźbiarz Wilhelm Barth młodszy i Jan Strakowski. Jest to gmach z czerwonej cegły z ornamentyką z białego kamienia, a oryginalną właściwością fasady jest niesymetryczność okien. Fasad ma arsenał dwie, skromniejszą od Kohlmarktu,

 

 

oraz bogatszą od Joppengasse. Tą ostatnią zdobi cztery przyczółki, z których dwa skrajne zasłonięte są przez wysunięte ku przodowi baszty, mieszczące klatki schodowe. Facjaty są bogato dekorowane piramidami, rzeźbami i płaskorzeźbami z różnemi emblematami wojennemi, posągami rycerzy, a w nyży między oknami I piętra stoi posąg Pallas Ateny. Drzwi ujmują bogate portale barokowe, ozdobione herbem Gdańska. Na parterze jedna ogromna sala ze sklepieniem opartem na 15 słupach. Między innemi zabytki z czasów oblężenia Gdańska przez Batorego w r. 1577. Wiele pamiątek z polskich czasów wywieźli stąd Francuzi w r. 1807.

         W sąsiedztwie arsenału stoi pozostała z murów obronnych miejskich Słomiana Wieża (Strohturm), naprzeciw przy Joppengasse zbudowana zdaje się wedle planów van Obbergena odlewnia kul armatnich zwana Starą Apteką. Na Kohlmarkt stoi opodal arsenału teatr miejski, budynek empirowy, nakryty płaską kopułą, zbudowany w latach 1794-1801. Na sąsiednim placu Holzmarkt otoczonym nowoczesnemi kamienicami, wśród skweru stoi niemiecki pomnik wojenny, dzieło Chr. Behrensa z Wrocławia z r. 1904. Trzy główne figury podstawy przedstawiać mają wzrost niemieckiego wojska w wojnach w r. 1864 (Danja), 1866 (Austrja) i 1870 (Francja).

         Równoległą z Frauengasse jest Heiligengeistgasse (ul. św. Ducha), która należy także do najbardziej charakterystycznych ulic Starego Gdańska i zachowała jeszcze przedproża. Pod nr. 82 Dom Przemysłowy z facjatą w stylu flamandzkiego renesansu z r. 1605. Pod nr. 53 dom rodzinny Daniela Chodowieckiego, rysownika. Pod nr. 79 dom zbudowany w XVI w. wedle projektu Kramera. Pod nr. 57 dom rodziny Dorne, zbudow. wedle projektu Jana Voigta.

         Przy tej ulicy stoi niedaleko kościoła Marjackiego katolicka kaplica Królewska (Königliche Kapelle) pod wezwaniem św. Ducha, zbudowana w r. 1681-85 kosztem króla Jana Sobieskiego i prymasa Olszowskiego, na pomieszczenie katolickief parafji P. Marji, jako jedyny do rozbiorów Polski katolicki kościół parafjałny w Gdańsku. Odróżnia się on zasadniczo od innych kościołów Starego Gdańska, gdyż jest to gmach barokowy o centralnem założeniu, z kopułą, wykazujący wpływ włoskich budowli Palladia i Scamozziego, a zbudowano go wedle projektu Bartla Ranischa. Fasadę zdobią rzeźby i płaskorzeźby Andrzeja Schlütera młodszego, który był wówczas nadwornym rzeźbiarzem króla Sobieskiego. Nad środkowym oknem berła Polski i herb Sobieskiego “Janina”. Obok kościoła godny widzenia dziedziniec plebanji z ozdobnym wykuszem. Niegdyś mieściła się tu misja jezuicka. Na plebanji portret Sobieskiego.

         Z bocznych ulic odznacza się biegnąca po wewnętrznej stronie dawnych murów między tą ulicą a Langenmarkt cicha uliczka Hosennähergasse przy której domy pod nr. 10 i 11 pochodzą jeszcze z czasów gotyku z końca XIV w. Przy I Damm kamienica pod nr. 14 ma fasadę zbud. przez Schlütera.

         Równoległą do ul. św. Ducha jest Breitgasse (ul. Szeroka). Pod nr. 77 dom gotycki z czerwonej cegły. Pod nr. 52 probiernia wódek (Złotówka gdańska) istniejącej w Gdańsku od r. 1682 fabryki pod Łososiem (Lachs), z lokalem odnowionym wedle starych obrazów i planów. Wsławił ją Lessing w dramacie “Minna von Barnhelm”.

Niedaleko *kościół Dominikanów (św. Mikołaja), największy i najpiękniejszy z katolickich kościołów Gdańska, pełen artystycznych obrazów i rzeźb. Stoi on na miejscu dawnego kościoła zamkowego ks. Pomorskich, który istniał już w XII w., a przy którym w r. 1327 założył książę Świętopełk II z biskupem kujawskim Michałem klasztor Dominikanów, sprowadzając doń zakonników pod wodzą św. Jacka z Krakowa. Tutejszy klasztor Dominikanów należał do najbogatszych w Polsce i miał niegdyś 200 zakonników. Po rozbiorze Polski klasztor skasowano, a kościół zamieniono w r. 1840 na parafialny. Ogromne gmachy klasztoru uległy pożarowi skutkiem bombardacji rosyjskiej w r. 1813 przyczem spaliła się też kaplica św. Urszuli.

         Kościół św. Mikołaja jest to gotyk trzynawowy o wieżach, którego mury pochodzą przeważnie z XIV i XV w. Jedynie zakrystja, prezbiterjum i dolna część wieży pochodzą z dawnej budowy, z lat 1260-1309. Nawę główną zbudowano w latach 1340-80, sklepienie wykończono za Kazimierza Jagiellończyka w r. 1487. Najpiękniejszą jest kaplica św. Jacka z r. 1690. Kościół posiada wiele cennych rzeźb, obrazów i przyborów, oraz ładnie rzeźbioną i malowaną późnobarokową chrzcielnicę z r. 1732. Barokowy wielki ołtarz zdobią rzeźby świętych polskich. Obok niego orzeł polski z mosiądzu, który dawniej służył za pulpit. Niegdyś nazywano ten kościół kościołem rybaków. W kaplicy św. Jacka usunęli Niemcy w r. 1804 rzeźbę św. Jacka z ołtarza dając na jej miejsce Ukrzyżowanie. Kościół ten był stale kościołem polskim i ostoją katolicyzmu, a jako taki został w r. 1577 w czasie oblężenia miasta przez Batorego spustoszony przez mieszczan gdańskich, którzy go potem musieli odrestaurować. W r. 1587 przyjmowali tu Polacy przybywającego ze Szwecji Zygmunta III. Także w XIX w. odprawiały się tu polskie nabożeństwa dla miejscowej kolonji polskiej. W dniu św. Dominika, 4 sierpnia, odbywa się tu tradycyjny obchód, który stał się uroczystością ludową w Gdańsku.

         Na Placu Dominikańskim Hala Targowa miejska, mająca formę, bazylikowej budowli neogotyckiej, o wysokości nawy środkowej 15 m. Zbudowano ją w r. 1896 kosztem wedle ówczesnej wartości pieniądza 120.000 dolarów. Po przeciwnej stronie ulicy Junkergasse, stoi tu wysmukła gotycka wieża obronna zwana “Kieck in die Kock” (patrz w górę) zbudowana w r. 1410 jako jedna z wież ówczesnych murów miejskich. Dzielnica dokoła kościoła Dominikanów stoi na miejscu dawnego Gdańska książąt Pomorskich, a także i później posiadała ona szeroką autonomię

 

        

Ul. św. Jana (Johannisgasse) wiedzie od kościoła Dominikanów do ewangelickiego kościoła św. Jana. Jest to trzynawowy gotyk, zaczęty w r. 1214 przebudowany w r. 1460. Niegdyś należał on do Norbertanek z Żukowa. W r. 1525 zaczął tu Paweł Kerl szerzyć naukę Lutra w tak zawzięty sposób, że wywołał rozruchy w Gdańsku, a wkrótce potem mimo oporu biskupa Drzewieckiego przeszedł kościół w ręce ewangelików. Wewnątrz ładne sklepienie gwiaździste. Wieża 63 m. wysoka przebudowana po pożarze w r. 1643. Ładnie rzeźbione stalle gotyckie, wielki krzyż na tęczy, barokowa ambona z połowy XVII w., mosiężne barokowe pająki, świeczniki i chrzcielnice. Za kazalnicą piękny grobowiec jej fundatora Zacharjasza Zappio z r. 1664. Ogromne organy z r. 1902. (Kościelny mieszka Johannisgasse 21).

         Przy ul. Tobjasza niewielki kościół św. Ducha obecnie ewangelicki, zbudowany w r. 1353 przez Winricha von Knipprode jako kościół szpitalny.

 

6.   MOTŁAWA, WYSPA ŚPICHRZÓW I DOLNE MIASTO.

         Przez Zieloną Bramę wychodzimy na *Zielony Most (Grüne Brücke) nad Motławą, która stanowi część portu gdańskiego. Z mostu, którego nazwa pochodzi od zielonej pleśni jaka pokrywała znajdujący się tu niegdyś most drewniany, roztacza się wspaniały i bardzo charakterystyczny *widok, tak na Motławę, pełną okrętów i łódek, jak i na wybrzeża zabudowane staremi charakterystycznemi kamienicami i bramami miejskiemi. W szczególności tak Długi Rynek, jak i wszystkie biegnące prostopadle do Motławy ulice Prawego Miasta były od strony Motławy zakończone bramami, które zamykano na noc,

 

 

a bramy te pochodzące z rozmaitych epok zachowały się do dzisiaj. W większości pochodzą one z XV w. i zbudowane są w stylu gotyckim. Długi Rynek zamyka Zielona Brama (p. wyżej), następną jest Brotbänkertor, zamykająca ulicę tej nazwy, gotycka, ozdobiona orłem polskim. Frauengasse zamyka również gotycka Frauentor (Panieńska Brama), gotycka, później przerobiona, która mieści obecnie obserwatorjum astronomiczne i część zbiorów Muzeum Przyrodniczego. Ul. św. Ducha zamyka Brama św. Ducha, a Breitgasse bardzo charakterystyczna brama zwana *Żórawiem (Krahntor), która stanowi piękne i charakterystyczne znamię widoku Gdańska z nad Motławy.

 

 

Jest to oryginalna budowla gotycka z r. 1411, której nazwa pochodzi stąd, że posiada ona wewnątrz drewniany przyrząd do podnoszenia masztów okrętowych. W czasie sporu o budowę tego Żórawia w r. 1411 między miastem a Krzyżakami,    Krzyżacy zamordowali burmistrzów Reczkowa i Hechta (p. Dzieje  Gdańska). Z Żurawia zwiesza się olbrzymi łańcuch poruszany starym kołowym przyrządem. Za Żurawiem mamy jeszcze Bramę św. Jana, która zamyka ul. Św. Jana, oraz Häckertor u wylotu Häckergasse.

         Z przeciwnej strony Zielonego Mostu zachowały się jeszcze resztki średniowiecznych murów, oraz dwie bramy, a to Kuchtor (Brama Krowia) u wylotu Hundegasse 

 

 

Ankerschmiedeturm (Wieża kotwicznych kowali), u wylotu Dienergasse.

         Od Zielonego Mostu wzdłuż wybrzeża po stronie Prawego Miasta biegnie ulica, która nosi niezupełnie właściwą nazwę Lange Brücke (Długi Most). Leżą przy niej wszystkie wyżej wspomniane bramy, a wśród kamienic zasługuje na uwagę dom pod nr. 11, którego fasada jest zdaje się dziełem Wilhelma van dem Blocke z końca XV w. Wzdłuż tej ulicy znajdują się na Motławie przystanie parowców osobowych do Wisłoujścia, Nowego Portu, Brzeźna, Sopot, Heli i t.d , a przez cały dzień panuje na Motławie ruch bardzo ożywiony. Idąc brzegiem Motławy dochodzimy na Fischmarkt (Rybny Targ), gdzie w godzinach porannych szczególnie w dnie targowe zwożą rybacy z wsi nadmorskich, także kaszubskich, towar na sprzedaż.

 

 

Fischmarkt 10 ładna facjata flamandzka z r. 1657 z Gryfem na szczycie, wzdłuż brzegu Motławy ciągnie się ulica Arn Brauseden Wasser gdzie stoi baszta z r. 1411 zwana Łabędziem (Schwan), otoczona domami. I ona służyła niegdyś do podnoszenia masztów okrętowych, a nazwa pochodzi stąd że Krzyżacy zbudowali ją jako konkurencję dla miejskiego Żórawia. Stała ona obok dawnego zamku krzyżackiego, zburzonego przez gdańszczan w r. 1554, który stał u spływu Raduni i Motławy, a którego pamięć przywodzi tylko nazwa ul. Zamkowej (Burgasse). Jego ruiny istniały jeszcze w XVIII w.

         Motława tworzy w Gdańsku dwa ramiona, noszące nazwę Motławy i Nowej Motławy, a między niemi leży Wyspa Spichrzów (Speicherinsel), na którą przechodzi się po Zielonym Moście. Po drugiej stronie mostu nowy gmach Kasy Oszczędności (Sparkasse, zbud. wedle proj. Endego i Böckmanna. Pozatem Wyspa Spichrzów prawie w całości zabudowana jest kilkupiętrowemi spichrzami, pozostałemi z polskich czasów, dokąd w dawnych wiekach zsypywano polskie zboże, zwożone Wisłą do Gdańska przed eksportem zagranicę. Obecnie jest tych spichrzów jeszcze 175, przed pożarem w r. 1813 w czasie bombardacji miasta było ich o 100 więcej.

 

 

 

Za polskich czasów mogły one pomieścić 3 miljony korcy zboża. Przeważnie zbudowane z pruskiego muru, wysokie a wązkie odznaczają się charakterystycznym wyglądem odróżniającym je od kamienic mieszkalnych. Do r. 1806 pilnowała je w nocy cała sfora brytanów, dopiero potem wprowadzono stróżów nocnych. W XIX w. gdy upadło znaczenie handlowe Gdańska część spichrzów została przebudowana na kamienice mieszkalne. Główną ulicę wyspy Milchkannengasse zamykają od wschodu dwie baszty z r. 1519, noszące nazw Milchkannentor, która pochodzi stąd, że mają one przypominać kształtem naczynia na mleko. Przy równoległej Judengasse oryginalny spichlerz z około r. 1400 zdaje się najstarszy na wyspie noszący nazwę Szara Gęś (Graue Gans). Nad Motławą stoi dawny Kroiewski Spichlerz, widoczny dobrze z Zielonego Mostu, zbudowany w początkach XVII w. dla królów polskich, wedle proj. Jana Strakowskiego.

         Za Motławą leży dzielnica Dolne Miasto (Nieder Stadt) ku której prowadzi szeroka, drzewami wysadzana ulica Langgarten (Długie ogrody). Stoi przy niej ewangelicki kościół św. Barbary, niegdyś gotycki, który istniał już w r. 1385, w XVII w. przebudowany w stylu barokowym.

 

 

Kazalnica barokowa z r. 1652. Rzeźby dwunastu apostołów są odlewami gipsowemi rzeźb Wita Stwosza na pomniku św. Sebalda w Norymberdze. W kościele tym przechowuje się głowa św. Barbary, ofiarowana Gdańskowi przez Kazimierza Jagiellończyka. Relikwia ta cieszyła się w swoim czasie takim rozgłosem, że królowie do niej pielgrzymki odbywali. Otrzymał ją Świętopełk II, który ją umieścił w Sartawicach koło Świecia, w r. 1243 zdobyli ją Krzyżacy i przenieśli do Malborga, a po jego zdobyciu w r. 1460 darował ją Kazimierz Jagiellończyk Gdańskowi. Wspaniały srebrny relikwiarz w którym była umieszczona, przetopiono w r. 1577 w czasie oblężenia Gdańska na monety.

         Przy tej samej ulicy niedaleko bramy stoi dawny dom konsulów rosyjskich, budynek barokowy z r. 1723. Stał tu też niegdyś pałac gubernatorski, zbudowany około r. 1750 przez marszałka w. koronnego Mniszcha, który za okupacji francuskiej służył za mieszkanie gubernatora i gdzie stał wówczas kwaterą Napoleon. Rozebrano go w r. 1905. Ulicę zamyka Langgartentor (Brama Długich Ogrodów), barokowa, zbudowana w r. 1628 przez Strakowskiego, ozdobiona rzeźbami Hermana Knusta, które przedstawiają Djanę i Bellonę, oraz herb Gdańska.

         Nad Motławą uliczka Schäferei, gdzie pod nr. 3 stoi ładny rokokowy domek z XVIII w.

        Dolne Miasto jest to dzielnica robotnicza, do niedawna dość zaniedbana i niezdrowa, która podniosła się dopiero po zaprowadzeniu kanalizacji. Zieloności ma niewiele. Park zastępuje skwer “Am Grünen Wege”, wysadzana lipami aleja 400 m. długa na Langgarten, oraz 550 m. długa aleja klonowa na Weidengasse.

         W tej dzielnicy za Motławą i nad jej brzegiem sporo zakładów przemysłowych i koszar.  Niedaleko Kamiennego Jazu gazownia miejska, na Weidengasse duże koszary, dwie fabryki amunicji i szpital P. Marji, przy ul. Englischer Damm rzeźnia miejska a na wyspie nad Motławą stacja pomp kanalizacji, oraz elektrownia miejska.

         W tej stronie miasta t. j. od południa i wschodu zachowały się jeszcze dawne potężne okopy ziemne, zbudowane XVI w., a poprawione w dobie wojny trzydziestoletniej, które naogół zachowały dobrze swój ówczesny wygląd. Pojedyncze bastyony noszą przeważnie nazwy zwierząt, jak Wilk, Niedźwiedź, Królik, Wół, Lew, Jednorożec, Koń. Wody Motławy wpuszcza wśród tych okopów do miasta Kamienny Jaz (Steinschleuse), zbudowany w r. 1619 przez Jana Strakowakiego.

 

 

Miał on na oku dwa cele, a to na wypadek oblężenia możność zalania wodą całych Żuław Gdańskich, aby utrudnić nieprzyjacielowi z tej strony podejście do miasta, zaś w czasie pokoju niedopuszczenie słonej wody morskiej na Żuławy Gdańskie.

 

7.    PRZEDMIEŚCIE.

         Przedmieście (Vorstadt) jest to dzielnica powstała w XIV w., która zajmuje południową część Starego Gdańska po lewym brzegu Motławy. Od Kamiennego Jazu z Dolnego Miasta dochodzimy tu mijając dworzec towarowy (Güterbahnhof) ulicą An der Steinschleuse. Na lewo pozostaje Leeges Tor (Niska Brama), której nazwa pochodzi stąd, że wiodła przez nią droga na niziny. Została zbudowaną w r. 1626 wedle proj. Jana Strakowskiego, a zdobią ją rzeźby Hermana Knusta. Jej fasada wyłożona granitem posiada znaki jak wysoko sięgała woda w czasie rozmaitych powodzi.

         Wychodzimy stąd na powstały w miejscu dawnych wałów plac Wallplatz (pl. Wałowy). Z dawnych baszt miejskich zachowała się tu jeszcze Biała Baszta (Weisse Turrn) i druga baszta zwana Trumpfturm. Na placu tym urządzono duży skwer ozdobiony fontanną i czterema alejami lipowemi, który zajmuje 63 ar. Stoi tu też mały pomnik poległych pruskiego pułku grenadierów nr. 4, którego koszary znajdowały się tutaj.

         Główną ulicą Przedmieścia jest Poggenpfuhl, przy której stoi ewangelicki *kościół św. Piotra i Pawła.

 

 

Jest to wspaniały gotyk trzynawowy, halowy, zbudowany w latach 1425-1521 jako kościół parafialny Przedmieścia. Od frontu posiada on ciężki wieżę, wykończoną w r. 1486, która ma dwa późnogotyckie przyczółki schodkowe, a wyglądem przypomina wieże zamków krzyżackich. W kościele tym już w r. 1518, a zatem jednocześnie z Lutrem zaczął hasła reformatorskie głosić Jakób Knade.

         Równoległą do Poggenpfuhl jest Fleischergasse, przy której stoi na rogu ul. Św. Trójcy ewangelicki *kościół św. Trójcy.

 

 

Jest to dawny kościół Franciszkanów, zbudowany w latach 1431-1514, typowy ceglany gotyk nadwiślański, z bardzo bogato ozdobioną gotycką fasadą. W r. 1555 zabrali go ewangelicy. Wewnątrz posiada pięknie rzeźbione ławki, kazalnicę z r 1541, najpiękniejszy w Gdańsku mosiężny pająk, ładną kratę koło chrzcielnicy, wiele dawnych obrazów, rzeźb i nagrobków. Zewnątrz ładne przyczółki schodkowe.

         Przytyka do niego kaplica św. Anny, również późnogotycka, zbudowana przez króla Kazimierza Jagiellończyka w r. 1480 na nabożeństwa polskie. Także i później mimo zmiany kościoła na ewangelicki w r. 1552, służyła ta kaplica aż do XIX w. na polskie nabożeństwa ewangelickie. Posiada organy z r. 1650, chrzcielnicę z r. 1619. Kilku pastorów tutejszych pracowało na polu naukowym, jak Volkmar, który w r. 1599 wydał słownik polsko-łacińsko-niemiecki, Gotfryd Guzovius (  1785) który pisał wiersze polskie, zbierał pieśni kościelne, założył nawet w Gdańsku towarzystwo polskie, a wreszcie Mrongovius, który r. 1803 wydał gramatykę polską.

         Do kościoła Św. Trójcy przytyka mały domek gotycki z XV w. t. zw. dom kazalnicowy (Kanzelhaus), jeden z rzadkich zabytków domów mieszkalnych średniowiecznych. Chcąc go widzieć należy zboczyć z Fleischergasse na Holzgasse.

         W przytykającym do kościoła Św Trójcy dawnym klasztorze franciszkanów, zachował się piękny późnogotycki krużganek z początku XVI w., oraz cały szereg sal z gwiaździstem sklepieniem na parterze. Zresztą z dawnego gmachu zachował się tylko parter, podczas gdy piętra dobudowano w r. 1870.

         Obecnie umieszczono tutaj *Muzeum Miejskie (Stadtmuseum), oraz połączone z nim obecnie Muzeum Przemysłu Artystycznego (Kunstgewerbemuseum). W salach parterowych i krużganku pomieszczono odlewy gipsowe rzeźb starożytnych, zabytki sztuki kościelnej, zbrojownię, oraz okazy przemysłu artystycznego Chin i Japonji, a wreszcie zbiory dotyczące przemysłu artystycznego Gdańska, gdzie jest sporo przedmiotów odnoszących się do Polski. Na I p. znajdują się zbiory ceramiczne i izby starogdańskie, zaś na II p. *galerja obrazów, przeważnie nowoczesnych malarzów gdańskich. Zawiera ona około 800 obrazów, w tem polowa szkól dawnych, przeszło 12,000 sztychów, rysunków i akwarel. Galerja zajmuje 13 sal, a dobrze zastąpioną jest stara sztuka holenderska i malarstwo niemieckie doby baroku. Między innemi znajdują się tu: H Bordta ,,Pejzaż morski”, Brausewettera ,.Pejzaż”, Calarnego “Palermo”, Geblera ,,Krytyk stajni”, Grethego ,,Weseli marynarze”, Hanaena ,,Pogrzeb na pokładzie”, Kalkreuta ,,Konie”, Kameckiego ,,Pejzaż”, Ed. Meyerheima ,,Scena rodzajowa”, Pawła Meyerheims “Małpy”, Nordenberga ,,Polowanie w Norwegji”, Reinicka trzy pejzaże włoskie, G. Rittera - Portret Hildebrandta, Schradera - Papież Grzegorz VII. Osobną całość stanowi galerja obrazów Kabruna, złożona z 300 przeważnie staro-holenderskich obrazów, 2.000 rysunków i akwarel, oraz 10.000 sztychów. Kilka sal zarezerwowano na perjodyczne wystawy obrazów współczesnych. Z rzeczy polskich znajduje się tu Prandta “Walka z Tatarami”, oraz dwa obrazy Stryjowskiego, przedstawiające dawnych flisaków. Wśród portretów dawnych patrycyuszów gdańskich wiele pędzla Andrzeja Stecha. Znaczna kolekcja rycin i szkiców Chodowieckiego. Wogóle w Muzeum jest wiele rzeczy związanych z Polską. Z Muzeum połączoną jest biblioteka z czytelnią. Posiada ona bogato ilustrowany katalog  niemiecki. W części gmachu pofranciszkańskiego mieści się gimnazjum realne, a od strony południowej przytyka do niego Ogród Botaniczny.

    Przedmieście oddzielał niegdyś od Prawego miasta, rów, na miejscu którego biegnie ulica Vorstädtischer Graben.  Stoi przy niej charakterystyczny renesansowy Dom szewców, z połowy XVI w. Ulica ta od strony wschodniej kończy się placem Wintera (Winterplatz), którego środek zajmuje skwer z fontanną.  Stoi tu neogotycki gmach dyrekcji pocztowej, zbud. wedle proj. inżyniera Światło, oraz gimnazjum miejskie (Städtisches Gimnasium), które posiada najbogatsze w Gdańsku *zbiory numizmatyczne (dostępne za zgłoszeniem u portjera w sobotę od 11-1). Zbiór ten posiada przeszło 12.000 monet, a jego podstawę stanowią zbiory burmistrza Gdańska Schwartza ( 1777), który zapisał miastu przeszło 4.000 monet. Czwarta część Muzeum składa się z monet starożytnych, trzy czwarte z monet i medali średniowiecznych i nowszych. Najcenniejszą część zbioru stanowią *monety polskie, łącznie z monetami Gdańska, Elbląga, Torunia i Rygi. Kolekcja ta zawiera ponad 3.000 sztuk, a znajdują się tu monety bardzo rzadkie jak gdańskie złote talary z czasów oblężenia miasta przez Batorego w r. 1577, złoty medal o wielkości 50 dukatów na pamiątkę pokoju w Oliwie w r. 1660, medal jubileuszowy tego pokoju z r. 1760 i t.d. Bogatą jest też kolekcja monet szwedzkich, pruskich, saskich i brunszwickich. Przechowuje się tu też stemple mennicy gdańskiej. Za polskich czasów posiadał Gdańsk własną mennicę, wyrabiane w niej monety, odznaczają się wielkim artyzmem w wykonaniu. Odnosi się to szczególnie do końca XVI w., kiedy mennicą kierowali Jan i Kasper Gobeliuszowie, oraz w epoce Sobieskiego, za Hoehna ojca i syna.

 

8.   STARE MIASTO

         Północną część Starego Gdańska zajmuje dzielnica Stare Miasto, (Altstadt), które niegdyś oddzielał od Prawego Miasta rów, obecnie zasypany, na którego miejscu powstała ulica Altstädtischer Graben. Stare Miasto, gdzie Niemcy zaczęli się osiedlać od r. 1238, posiadało od r. 1327 autonomję, a jej wyrazem jest stojący nad Radunią na rogu Pfefferstadt (nr. 33) *ratusz Starego Miasta (Altstädtisches Rathaus). Jest to piękny budynek w stylu holenderskiego renesansu, zbudowany w r. 1589 przez Antoniego van Obbergen. Zdobi go piękna wieżyczka, malowniczy dach i pięknie ornamentowany portal. Po rozbiorze Polski rząd pruski znosząc autonomję Starego Miasta umieścił tu sąd cywilny, a dopiero po wystawieniu nowego gmachu sądu w r. 1910 odprzedał stary ratusz gminie na pomieszczenie części biur magistratu. Mieszczą się one także w kilku sąsiednich kamienicach, z których szczególnie charakterystyczną jest kamienica Elisabeth Kirchengasse 3 z fasadą z r. 1620, która jest pod względem urządzenia i wyglądu cennym okazem dawnej kamienicy patrycyuszowskiej.

         W malowniczym zakątku nad Radunią stoi protestancki, najstarszy w Gdańsku *kościół św. Katarzyny,

 

 

pierwotnie fundowany w r. 1184, przez księcia Subisława Pomorskiego, jako kościół parafjalny Starego Miasta. Był on zapewne wówczas romańskim lecz w XV w. został rozszerzony i całkowicie przebudowany w stylu gotyckim. W czasie reformacji przeszedł do ewangelików. Jest to trzynawowy gotyk dość znacznych rozmiarów, którego sklepienia podtrzymuje 16 filarów. Dokoła naw bocznych, podobnie jak w kościele Marjackim, usunięto szereg kaplic, lecz są one puste, gdyż protestanci usunęli z nich dawne ołtarze, podobnie jak i z pod filarów, gdzie z 17 bocznych ołtarzów pozostał tylko jeden. Cechą charakterystyczną architektury kościoła jest przezbiterjum trzynawowe, które siada na zewnątrz zakończenie trzema bardzo ładnemi, odmiennemi od siebie, przyczółkami gotyckiemi z początku XV w.  Do cenniejszych zabytków kościoła należy gotycka rzeźba Ukrzyżowania na tęczy, bogato złocony ołtarz z rzeźbą św. Katarzyny, chrzcielnica ozdobiona intarsją, pod małym chórem *obraz Milzevitha z r. 1636 “Wjazd Chrystusa do Jerozolimy”, jeden z najlepszych obrazów jakie posiada Gdańsk z XVII w. tryptyk szkoły Cranacha, ładne drzwi do zakrystji, kazalnica i mosiężne ścienne świeczniki. Przy pierwszym filarze nalewo od ołtarza grobowiec słynnego astronoma gdańskiego Heveliusa ( 1687), który był jednocześnie piwowarem i radnym Starego Miasta. Nazwał on odkryty przez siebie gwiazdozbiór “Janina” na cześć króla Sobieskiego. *Wieża kościoła, zbudowana  w r. 1329 ma piękny hełm barokowy z r. 1634 o formach typowych dla polskiego baroku, skąd nazwa “Polska Wieża”. Mimo opozycji niektórych szowinistów niemieckich został on po pożarze w r. 1905 odbudowany w pierwotnej formie. Osobliwością wieży jest **zegar, wygrywający hejnały na dzwonach, który jest największym z tego rodzaju zegarów na świecie i przewyższa podobne zegary w Belgji. Hejnał ten posiadał przed pożarem 35 dzwonów z r. 1738, a po pożarze w r. 1905 uzupełnić nowemi dzwonami. Obok kościoła stoją trzy jednakowe domy kaznodziejskie, renesansowe, zbudowane przez Antoniego Obbergen w r. 1602.

         Przed kościołem św. Katarzyny stoi Wielki Młyn (Gross Mühle) zbudowany przez Krzyżaków w r. 1349, poruszany siłą wodną Raduni. Wygląda on bardzo archaicznie jak stary kościół gotycki.

 

 

Ma on sześć pięter wysokości, a z tego sam dach ma cztery piętra. Grubość murów wynosi 1,2 m. Dawał niegdyś Krzyżakom o każdej godzinie dnia i nocy l dukat dochodu. Kazimierz Jagiellończyk nadał go miastu. Stoi on w jednym z najpiękniejszych zakątków Starego Gdańska.

         Za kościołem św. Katarzyny stoi katolicki dawny kościół Brygidek, obecnie parafialny. Jest to gotyk z lat 1394-1402 przebudowany po pożarze w r. 1587 w stylu odrodzenia. Hełm wieży pochodzi z XVII w. jest dziełem Piotra Willera. W ołtarzu cenne antepedium haftowane przez Brygidki. Kazalnica z r. 1696. Wiele bogatych nagrobków mieszczan gdańskich z których wyróżnia się marmurowy grobowiec rodziny Rottenbergów z XVII w. W ołtarzach wiele cennych obrazów. Organy o 36 rejestrach. Chór organowy, pokryty obrazami zdobi piękna krata. Tutejszy klasztor Brygidek prowadził niegdyś słynne szkoły żeńskie. Po kasacie w r. 1835 kościół oddano na parafjalny, klasztor na więzienie wojskowe.

         W tej dzielnicy jest jeszcze drugi kościół katolicki mianowicie stojący przy Weissmönchengasse pokarmelicki kościół św. Józefa. Klasztor Karmelitów powstał w Gdańsku około r. 1380 za w. mistrza Winricha von Knipprode na zakładanym wówczas Nowem Mieście. Po zburzeniu Nowego Miasta karmelici przenieśli się na Stare Miasto, a ich kościół pochodzi z XV w. Przeorami i zakonnikami w tutejszym klasztorze byli niemal wyłącznie Polacy, a w dobie reformacji byli   karmelici narażeni liczne prześladowania ewangelickich gdańszczan. Raz niszczyli oni kościół w czasie oblężenia przez Batorego w r. 1577, drugi raz 3 maja 1679 r., kiedy tłum kościół i klasztor doszczętnie zdemolował, poczem został odnowiony w r. 1681. Po kasacie przez Prusaków kościół zamieniono na parafjalny. Znajduje się tu wiele nagrobków szlachty polskiej, a między innemi Jana Jakóba Potulickiego ( 1726) wojewody brzesko-kujawskiego, Dymitra Weihera ( 1628) kasztelana gdańskiego, Ludwika Weihera ( 1656) wojewody pomorskiego, Eleonory Niszczyckiej ( 1633) kasztelanowej Sierpeckiej, Wojciecha Wessla ( 1656) starosty tykocińskiego, Władysława Doenhofa ( 1683), wojewody pomorskiego i kilku innych.

         W sąsiedztwie niedaleko dworca kolejowego gotycki jednonawowy kościół św. Elżbiety, zbudowany jako szpitalny w r. 1398. Obecnie służy za ewangelicki kościół garnizonowy.

 

 

Od frontu zdobi go cienka a wysoka wieża. Wewnątrz sklepienie gwiaździste, stara ambona i kilka grobowców. Dawny szpital zamieniono w r. 1846 na więzienie wojskowe. Przy niedalekiej Töpfergasse Dom Robotniczy którego fasada z  r. 1549 nosi charakter czysto włoskiego renesansu.

         W północnej stronie Starego Miasta przy ul. Schlüsseldamm ewangelicki kościół św. Barłtomieja. Jest to jednonawowy gotyk, pierwotnie budowany w r. 1370, po pożarze przebudowany w r. 1499 z drewnianą powałą. Kościół wiele ucierpiał w r. 1815 skutkiem eksplozji pobliskiej prochowni. Wiele obrazów. Ładne ławki barokowe. Przy tej ulicy pod nr. 28 ładna stara kamienica. Pod nr. 62 dawny kościół św. Jakóba. Był to kościół gotycki z r. 1432 zbudowany jako kościół żeglarzy z ich cmentarzem. W r. 1556 przeszedł w ręce ewangelików. Skutkiem uszkodzenia w czasie eksplozji prochowni w r. 1815 został kościół zniesiony a po przerobieniu gmachu umieszczono tu Wystawę przemysłową Izby Rękodzielniczej (otwarta od 10-1 i 3-6). Wieżę zdobi hełm z zniesionej bramy św. Jakóba. Na jej miejscu powstała ulica Am Jakobstor, gdzie pod nr. 5 ma siedzibę Gmina Polska.

         Przy tej ulicy mieści się w nowym gmachu zbudowanym w r. 1904 Bibljoteka Miejska (zwiedzanie we czwartek od 10-1), mająca obecnie przeszło 150,000 tomów i 2,600 rękopisów. Podstawę tej biblioteki stanowi biblioteka, którą w r. 1591 gimnazjum św. Trójcy otrzymało od wygnanego z Neapolu Markiza Giovaniego d’Oria. Później przyłączyła się do tego biblioteka senatu gdańskiego, powiększona w ciągu wieków przez mnóstwo nabytków. Jako depozyt przyłączona jest do niej biblioteka Jana Uphagena, (23,000 tomów), poświęcona przeważnie Staremu Gdańskowi. Tak w tym zbiorze, jak w całej bibliotece miejskiej jest wiele rzadkich druków polskich, oraz cenne rękopisy polskie.

         Od strony dworca kolejowego ul. Am Jakobstor wychodzi na Plac Hansy (Hansaplatz), gdzie w r. 1898 założono piękny skwer o obszarze 124 arów, posiadający kilka placów do zabaw dziecięcych. Otaczają go aleje lip, klonów i jesionów. Pod nr. 5 archiwum państwowe. (Stadtarchiv) umieszczone w nowozbudowanym budynku, założone w r. 1901 dla całej prowincji Prus Zachodnich. Znajdują się tutaj dokumenty z czasów książąt Pomorskich, księgi i dokumenty z czasów krzyżackich, archiwa dzielnic biskupich, akty władz polskich z XVII i XVIII wieku, a w szczególności akty sądów grodzkich i ziemskich województw pomorskiego, malborskiego i chełmińskiego odnoszące się do Prus Zachodnich, akty władz pruskich od r. 1772, bardzo cenne archiwa zniesionych klasztorów, a wreszcie oddane tu w depozyt archiwa rozmaitych miast, wsi, dworów i osób prywatnych. Umieszczono tu też *archiwum miejskie (Danziger Stadtarchiv), które pod względem bogactwa należy do najlepiej zaopatrzonych wśród archiwów tak miast polskich jak i niemieckich. Znajdujące się tu dokumenty i księgi mają pierwszorzędne znaczenie dla dziejów Polski, Prus Krzyżackich, Hansy i stosunków handlowych Gdańska ze wszystkiemi krajami. Jest też tu ogromna kolekcja map i planów miasta. Między innemi są tu listy Kallimana z r. 1496 do Rady Gdańskiej, liczne sprawozdania (t. zw. “Acta internuntionum”, 153 t.) posłów gdańskich z sejmów polskich, uroczystości, przyjęć, zaślubin na dworze królewskim polskim “Libri missiyarum” (319 foljantów), w których od r. 1420 zapisywano wszelkie ważniejsze (zwł. polityczne) korespondencje Rady m. Gdańska, recesy rozmaitych zjazdów, a nawet sejmów polskich od r. 1375 (238 tom.) i t.d.

         Zresztą na Starym Mieście jest kilka godnych widzenia malowniczych zaułków np. Malergasse, leżący w sąsiedztwie Nonenhof, gdzie zachowały się charakterystyczne dawne domy czynszowe, w których każde mieszkanie ma osobne wejście z ulicy. Niektóre z tych domów stojąc bezpośrednio nad kanałem Raduni tworzą zakątki przypominające Wenecję. ***Do najbardziej charakterystycznych należy też uliczka Grosse Nonnengasse. Jedną najlepiej zachowanych na Starym Mieście jest ciągnąca się nad Radunią ulica Karpfenseigen, wzdłuż której stoi cały szereg staroświeckich domów, przeważnie z epoki Stanisława Augusta, świadczących o ówczesnej zamożności i dobrym guście mieszkańców. Z mostu nad Radunią ładny widok na kościół św. Brygidy i św. Katarzyny, oraz Młyn Krzyżacki. Przy Näthlergasse niewielka kaplica Metodystów, sekty ewangelików.

 

9.    DZIELNICE ZEWNĘTRZNE.

         Za obrębem dawnych wałów miejskich leżą na zachód od Gdańska u stóp góry Biskupiej i Jagiełłowej przedmieścia Petershagen, Stara Szkocja i Szydlice, które istnieją tu już od dawnych czasów, nie zachowały jednak wielu zabytków, gdyż nie miał w czasie wszystkich oblężeń Gdańska były palone i niszczone przez bombardację. Inne dzielnice zewnętrzne, jak Wrzeszcze, Nowyport, Wisłoujście, Brzeźno i t.d. rozwinęły się dopiero w XIX w. z nic nieznaczących wsi, które z czasem zostały włączone do gminy miasta Gdańska. Największą z nich  i najpiękniejszą jest Wrzeszcze.

         W dolinie między góra Biskupią a Jagiełową leży pełna ogrodów i ogrodowych restauracji dzielnica Szydlice (Schidlitz) zwana też Szydłowcem. Wiedzie ku nim powstała na niedawnych wałów ulica Silberhütte, przy której stoi komenda wojskowa (Generalkommando), gmach z cegły i kamienia, zbudowany w r. 1902 w stylu neorenesansu gdańskiego.

 

 

Obecnie ma tu siedzibę Komisarz Ligi Narodów. Ulica ta przechodzi w szeroką i pięknie zabudowaną ulicę Neugarten (Nowe Ogrody). Stoi tu cały szereg gmachów mieszczących urzędy, które zbudowano w ostatnich latach przed wojną w stylu gdańskiego renesansu. Należy do nich Regencja (Regierungsgebaude), z r. 1880, dawny Sejm Prus Zachodnich (Landeshaus der Provinz Westpreussen) zbudowany w r. 1882 wedle proj. Endego i Böckmanna. W sali posiedzeń malowidła ścienne prof. Ernesta Röbera z Düsseldorfu, z których jedno przedstawia wjazd Krzyżaków do Malborga w r. 1309, a drugie przyjęcie w porcie gdańskim kapitana Pawła Beneke, w r. 1473, ze zdobytym obrazem Memlinga “Sąd Ostateczny”. Stoi tu też pałac sprawiedliwości (Justitzgebäude) monumentalny gmach z r. 1910 w stylu staroholenderskiego renesansu.

         Na  prawo od tej ulicy biegnie po drugiej stronie dworca kolejowego Promenada, ulica prowadząca u stóp góry Jagiełłowej. Leży przy niej naprzeciw dworca Strzelnica (Schützenhaus) z parkiem i restauracją, gdzie w lecie odbywają się koncerty spacerowe. Naprzeciw Strzelnicy kościół Baptystów (sekty ewangelików). Idąc dalej tą ulicą mijamy kilka leżących na stoku stoi cmentarzów. (Gdańsk nie posiada cmentarza centralnego, ale  każda parafja katolicka i ewangelicka posiada cmentarz własny, dzięki czemu Gdańsk ma kilkanaście cmentarzów, położonych przeważnie na zboczach góry Biskupiej  i Jagiełłowej). Przy końcu Promenady na lewo ewangelicki kościół Bożego Ciała (Hl. Leichnahmkirche), niegdyś gotycki, jedyny w Gdańsku z wieloboczną absydą. W XVII w. został przerobiony w stylu barokowym wedle proj. Piotra Willera. W wielkim ołtarzu obraz Andrzeja Stecha z r. 1696, przedstawiający Chrystusa na krzyżu na tle Gdańska. Stoją tu świeczniki z r. 1593. Portrety Lutra i Melanchtona z r. 1534 mają być dziełem Łukasza Cranacha. Kościół ma wspaniałe ławki i otoczenie chóru, rzeźbione w drzewie w gdańskim baroku. Promenada kończy się przy wiadukcie kolejowym (Irrgartenbrücke) którędy biegnie droga do Wrzeszcza. Stała tu niegdyś brama Oliwska,  pamiątka po której jest nazwa ulicy “Am Oliwaer Tor”, przy której stoi gmach Dyrekcji Kolejowej linji pomorskich.

 

 

Zwraca uwagę też okazały budynek fundacji Rennera, z XVIII w., a za nim przy Rennerstiftgasse pod nr. 11 dom P.Z.A.P.P.

         U stóp góry Biskupiej leży przedmieście Petershagen (Piotrowe zagrody). Stoi tu ewangelicki kościół Zbawiciela (Salvatorkirche), barokowy, zbudowany w r. 1697 przez Bartela Ranischa. Nad kanałem Raduni stoi kościół Menonitów), sekty ewangelickiej, której największa ilość wyznawców zamieszkuje Żuławy Gdańskie. Na południe od Biskupiej góry dzielnica Stara Szkocja (Altschotland), której nazwa pochodzi od osiedlonych tu niegdyś tkaczów ze Szkocji. Stoi tu katolicki kościół św. Ignacego, niegdyś Jezuitów, których klasztor fundował w Gdańsku biskup Rozdrażewski w końcu XVI w. Kościół po zniszczeniu przez Szwedów w r. 1656 został przebudowany w stylu barokowym przez Bartela Ranischa w r. 1677. W latach 1748-65 przebudowano go całkowicie w stylu rokokowym, a przy oblężeniu w r. 1813 stracił hełmy wież, potem też i same wieże zostały rozebrane. Kolgium Jezuitów istniało w Gdańsku od r. 1585-1780, poczem ich szkołę przekształcono na gimnazjum akademickie. Kolegjum to miewało po 600 uczniów i 30 jezuitów. Miało ono wydział filozoficzny i teologiczny, gdzie się kształciło całe duchowieństwo pomorskie. W czasie kasaty mieli znaczną gotówkę (54.300 flr.) 12 wsi, wiele dworów i domów, utrzymywali 2 kaplice w Gdańsku i kilka stacji misyjnych na Kaszubach. Między profesorami żył ksiądz Gabryel Rzączyński, autor wydanego w r. 1721 dzieła “Historia Naturalis Curiosa Regni Poloniae” które przez sto lat było podręcznikiem nauk przyrodniczych w Polsce. Był to dawny rektor kolegjum w Ostrogu, przez współczesnych zwany ,,Pliniusem Polskim”. Ostatnim rektorem jezuitów w Gdańsku był ks. Walenty Kierski.

         W obrębie tej parafji na Stolzenbergu, na północ od góry Biskupiej był niegdyś też kościół Reformatów, fundacji biskupa Czartoryskiego z r. 1662, który spalił się w czasie oblężenia w r. 1807, a w r. 1813 został zdemolowany z całym sąsiedztwem. W r. 1807 spalił się też barokowy kościół Bonifratrów z r. 1714. Klasztor ich fundował pierwotnie w r. 1636 wojewoda malborski Jan Tessner, lecz był on palony przy wszystkich oblężeniach (1656, 1734, 1807). Dwukrotnie odbudowany za polskich czasów, pod rządami pruskiemi już się nie dźwignął z ruiny. Stał przed Niską Bramą. Przedmieście Stolzenberg po pierwszym rozbiorze Polski w r. 1772 otrzymało od Fryderyka Wielkiego dla konkurencji z Gdańskiem prawa miejskie i zostało połączone z Szydlicami, Starą  Szkocją i Petershagen w jedną całość. W r. 1793 zostało znowu przedmieściem Gdańska.

 

         Trzy klm. na północ od miasta leży dzielnica willowa Wrzeszcze (Langfuhr), stanowiąca jakgdyby odrębne miasto o 40.000 mieszk.

 

 

Dojazd tramwajami nr. 1 i 2 (20 minut), oraz pociągami kolei podmiejskjej (7 m.). Wrzeszcze jest to miasto-ogród, gdzie stoją liczne i piękne wille, zamieszkałe przeważnie przez urzędników, kapitalistów i wojskowych gdańskich, pozatem są tu ogromne koszary, gdzie do końca wojny kwaterowali pruscy “huzarzy śmierci" pozostający pod komendą niemieckiego następcy tronu, który tu przez szereg lat mieszkał,

 

 

nadają ton życiu publicznemu Gdańska. Kościół katolicki Serca Jezusowego z r.  1901, oraz zbudowany w XIX w. kościół ewangelicki.

         Wrzeszcz z Gdańskiem łączy przeszło 2 km długa **aleja lipowa, zwana Wielką Aleją  (Grosse Alee).

 

 

Obsadzona jest ona czterema rzędami lip z czasów króla Stanisława Augusta z r. 1770. W lecie jest tu główne miejsce promenady mieszkańców Gdańska. Na prawo od Głównej aleji park Steffensa, wąski a długi, założony w r. 1897, zajmujący 45 ha obszaru i mający 500 m. długości. Przytyka do niego przerobiony również na park dawny cmentarz szpitalny, gdzie zachowało się jeszcze kilka pomników. Dalej cmentarz, a za nim Hala sportowa (Sporthalle) z największą salą w Gdańsku. Po przeciwnej stronie aleji duży plac sportowy dla młodzieży szkół średnich, o 2 ha. powierzchni.

 

 

W  środku aleji na lewo kamień Gralatha, duży głaz narzutowy, umieszczony na cześć dawnego burmistrza Gdańska Daniela Gralatha, twórcy Wielkiej Aleji.

         Wzdłuż aleji stoi cały szereg ogrodowych restauracji i kawiarni, w których w lecie odbywają się koncerty muzyk.  Na lewo szpital miejski,

 

 

duży gmach zbudowany w latach 190811 kosztem przeszło 1.250.000 dolarów. Przy końcu Aleji głównej stoi F Politechnika (Technische Hochschule) zbudowana w r. 1904 wedle proj. Thüra i Carstena.

 

 

Aulę zdobią malowidła ścienne Dettmanna. Zwiedzanie codziennie od  1-2 (napiwek). Przed wojną miała tutejsza politechnika 500 słuchaczów, w tem garstkę Polakow.

 

 

Na lewo zbacza z Wielkiej Aleji Delbrückallee, przy której pod nr. 3a ma siedzibę polski komisarjat generalny. Zresztą do okazalszych gmachów Wrzeszcza należy jeszcze kościół ewangelicki w stylu wczesnego gotyku, dawne kasyno oficerów huzarów

 

 

i dom Akademickiego Związku Sportowego,

 

 

oraz szkoła realna Condradiego (neorenesans). Przed kilkudziesięciu latami powstała we Wrzeszczu oryginalna kolonja parterowych i piętrowych domów robotniczych i urzędników przy Eigenhausgasse sąsiednich ulicach. (Ogółem kilkaset domków z ogródkami). Za rynkiem we Wrzeszczu dawna willa pruskiego następcy tronu, obecnie własność przemysłowca Jawelowskiego.

         5 km. na północ od Gdańska nad Wisłą niedaleko jej ujścia do morza leży Nowy Port (Neufahrwasser) dzielnica portowa nadmorska, mająca również charakter odrębnego miasta, można się tu dostać tramwajem nr. 8 (odjazd z pod Żórawia), parowcem lub koleją.

 

 

Nowy Port zamieszkują przeważnie marynarze oraz ludność robotnicza z wielkich zakładów przemysłowych leżących nad Wisłą.

Kościół katolicki z r. 1857. Główną osobliwością jest port, oraz położone dalej na północ  ujście Wisły do morza.

         Naprzeciw Nowego Portu na drugim brzegu Wisły (przejazd promem parowym, ewentualnie dojazd z Gdańska parowcem), leży przedmieście Wisłoujście (Weichselmünde), którego nazwa nie odpowiada jednak istocie rzeczy, gdyż obecnie jest ono oddalone o kilka kilometrów od morza. Jeszcze w XVII w. leżało Wisłoujście rzeczywiście przy ujściu Wisły do morza a cały pas ziemi położony między morzem a Wisłoujściem został zatem namulony przez Wisłę i wyrzucony przez fale morskie w ostatnich 300 latach. Niegdyś było Wisłoujście silnym fortem nadmorskim. Za czasów krzyżackich była tu strażnica dla obrony portu gdańskiego przed rozbójnikami, którą w r. 1433 zburzyli Husyci. Później ją odbudowano już za polskich czasów w latach 1517-19. Wieża służyła do r. 1758 za latarnię morską. Na jej kopule z ołowiu wyryte różne nazwiska, też Zygmunta III z r. 1593. 3 lipca 1577 poniosły tu klęskę wojska Batorego (obraz w ratuszu). W r. 1734 forteca ta była punktem oparcia Rosjan przy oblężeniu Gdańska. Wieża 30 m. wysoka służyła za więzienie polityczne, gdzie za drugiej wojny szwedzkiej przez cztery siedział hr. Königsmark, w r. 1744 hr. de la Salle, poseł francuski w Warszawie, w r. 1731 dwudziestu jeden internowanych oficerów z korpusu Giełguda, Chłapowskiego i Rybińskiego, a wśród nich gen. Szymanowski. Do ostatnich czasów istniał tu silny fort pruski.

 

 

Kościół św. Olafa, stary gotyk przeszedł w r. 1569 w ręce ewangelików. Zniszczono go wraz z całą miejscowością w czasie oblężenia w r. 1734, obecny pochodzi z r. 1823.

 

10.    PORT  -    FABRYKI    I    URZĄDZENIA TECHNICZNE.

         Pierwszorzędną osobliwością Gdańska, szczególnie dla Polaków, którzy innego portu morskiego nie posiadają, jest *port urządzony częściowo wzdłuż Motławy a częściowo wzdłuż ramienia Wisły. Na Wiśle ma on 7.5 m. głębokości, a w r 1899 zbudowano wzdłuż niego 3.000 m. granitowych bulwarów, które potem znacznie zostały rozszerzone. Port gdański ma wodę stojącą, albowiem wody Wisły wlewają się do morza sztucznym kanałem, przekopanym 25 km. na wschód od miasta i oddzielonym od  ramienia podchodzącej pod Gdańsk Leniwki (Todte Weichsel) śluzą.

         Niegdyś za handlowy port Gdańska służyła jedynie odpowiednio pogłębiona Motława od Zielonego Mostu aż po ujście do Wisły, zaś za port zewnętrzny morski Wisłoujście. Do końca XVII w. ujście Wisły leżało przy Wisłoujściu, a obecne ujście było tylko ramieniem bocznym, nie używanym do żeglugi. Wówczas jednak skutkiem kilku powodzi poprzednie ujście zaczęło się zamulać, a wreszcie powstała mielizna, która uniemożliwiła wjazd okrętom morskim. Zwrócono zatem uwagę na ramię zachodnie odpowiednio uregulowane i pogłębione, które odtąd jest głównym wjazdem od Gdańska do morza, zaś dawne ujście Wisły zostało zasypane.

 

 

Wtedy powstał Nowy Port, a między nim a poprzednim ujściem Wisły Westerplatte. Wjazd do portu zabezpiecza obecnie od piasku morskiego zbudowana w połowie XIX w. tama 882 m. długa z latarnią morską. Po r. 1870 utworzono sztucznie wolny port między Nowym Portem a Brzeźnem, zaś wydobytą ziemię użyto na podwyższenie terenu Westerplatte. Port ochraniają dwie tamy, z nich wschodnia ma 831 m. długości, zachodnia tylko 208 m. Głębokość wjazdu między niemi wynosi 7 m. Latarnia morska z Nowego Portu oświetlana elektrycznie widoczna jest z Helu. Port ten ma specjalny dworzec towarowy. Dawne ramię Wisły o dług. 1600 m. zostało w r. 1870 rozszerzone i pogłębione i urządzone jako wolny port (Freihafen). Wpływające tu okręty i wyładowywane z nich towary przeznaczone dla handlu zagranicznego były za czasów pruskich wolne od cła.

         Między Nowym Portem a Gdańskiem leży szerokie koryto Wisły, zwane Leniwką, głębokie na 7.5 m, i na całej swej długości służące za port. Na prawym brzegu naprzeciw ujścia Motławy, przekopano i otwarto w r. 1904 kanał zwany Cesarskim Portem (Kaiserhafen). Ma on 2.2 km. długości, 140 m. szerokości i 7.5 m. głębokości. Dla budowy tego kanału przedsiębrano ogromne prace kosztem 800.000 dolarów, wybrano z wody około 800.000 m3 ziemi i podwyższono wyspę o 1.5 m. Kanał ów, który jak cięciwa przecina łuk Wisły, odcina wyspę Holm, na której stoją warsztaty okrętowe i liczne fabryki i gdzie przez cały dzień wre ruch portowy.

 

 

Stoi tu też ogromny magazyn zbożowy Tow. Handl. Rolniczego, zbudowany z betonu wedle proj. Kohnkego, który może pomieścić 10.000 tonn zboża.

 

        

    Na Wiśle powyżej ujścia Motławy urządzono port drzewny, gdzie na pomieszczenie tratew przychodzących Wisłą z polskich lasów zostawiono obszar wodny o powierzchni 2 miljonów m2. Na prawym brzegu Przerąbka, gdzie niegdyś suszono i przesypywano polskie zboże przed złożeniem do spichrzów. Port gdański (od ujścia Wisły aż do śluzy) ma obecnie 28 km. długości.

         Portem dla łodzi i mniejszych okrętów pasażerskich i morskich jest Motława od Jazu Kamiennego po ujście do Wisły. Motława wypływa koło Tczewa, pod Pruszczem przyjmuje trzykrotnie od siebie dłuższą Radunię płynącą ze Szwajcarji Kaszubskiej, lecz główną masę swych wód zawdzięcza uchodzącym do niej z prawego brzegu licznym kanałom Żuław Gdańskich. Jej wejście do miasta zamyka Jaz kamienny, który umożliwiał w czasie oblężenia zalanie wodą okolicy na wschód od miasta, a którego głównym zadaniem jest nie dopuszczać zalania Żuław przez podniesienie się wód Motławy, przy północno wschodnim wietrze spiętrzającym fale morskie do 1.5 m. ponad stan normalny. Głębokość Motławy w Gdańsku wynosi 4.5 m.

         Z wodnych urządzeń technicznych posiada Gdańsk jeszcze kanał Raduni (Neue Radaune) zbudowany przez Krzyżaków w r. 1349 dla wyzyskania siły wodnej Raduni, płynącej jako rzeka górska ze znacznym spadkiem z gór Szwajcarii Kaszubskiej Kanał, którego długość od śluzy pod Pruszczem do ujścia do Motławy w Gdańsku wynosi 14 km, oddziela od Żuław wysoka tama, a poziom wody w nim jest wyższy niż biegnącego równolegle gościńca z Gdańska do Tczewa. Woda Raduni porusza w Gdańsku stary młyn krzyżacki, oraz szereg innych młynów i urządzeń przemysłowych.

         Mosty w Gdańsku są osobliwe tem, że otwierają się dla przepuszczania statków. Na Motławie jest 6 takich mostów, z których najstarszym jest Milchkannenbrücke, zbudowany w r. 1864 przez Schwedlera. Zielony Most pochodzi z. r. 1883. Jego część środkowa, która się otwiera przez podniesienie klap ma 124 m. szerokości.

 

 

Podobnie zbudowane są też Mattenbudener-, Thornsche-, i Aschbrücke z lat 1892, 94, 95. Otwiera się je za pomocą elektryczności, a podnoszenie klap mających 60.000 kg. wagi następuje w ciągu 30 sekund, podczas gdy poprzednio przy pomocy ręcznych aparatów trwało to 105 sekund. Koszty jednego mostu wynosiły przeciętnie 50.000 dolarów.

         Wodociągi Gdańska czerpią wodę z kilku źródeł. Najstarszy wodociąg zbudowany w r. 1869, bierze wodę ze źródeł koło Prągowa (Prangenau) nad Radunią, 20 km. na południowy zachód od Gdańska. Dostarcza on przeciętnie 10 000 m3 wody dziennie, obliczając dzienne zużycie 100 litrów na mieszkańca. Drugi wodociąg czerpie wodę z trzech studni artezyjskich, 37 m. głębokich, w Bastyonie Gertrudy obok Leegesthor, które mogą dostarczać do 8.000 m3 wody dziennie. Ten wodociąg został otwarty w r. 1902 i służy jako rezerwa dla pierwszego. Trzeci wodociąg zbudowany w r. 1878 zaopatruje w wodę Wrzeszcz i Nowy Port. Czerpie on wodę ze źródeł w Połąkach (Pelonken), 8 km. na zachód od Gdańska, leżących na zachód od drogi z Wrzeszcza do Oliwy. Jako rezerwę dla niego urządzono w r. 1902, w jego sąsiedztwie artezyjskie studnie “Friedensschluss” o głębokości 49 m.

         Kanalizacja Gdańska została przeprowadzona w latach 1869-71 według projektów angielskiego inżyniera Baldwina Lathama przez firmę Airda. Gdańsk jest pierwszym z miast na stałym lądzie Europy które przeprowadziło całkowitą kanalizację. Punktem centralnym kanałów jest stacja pomp na wyspie Kępie (Kämpe) obok wyspy Spichrzów nad Motławą. Kanały o jajowatym przekroju budowane są wyłącznie z cegły i cementu, a są one założone na głębokości 2.8-6.3 m. Biegną one też pod Wisłą i pod Motławą. Wodę z kanałów używa się do użyźnienia 400 ha. gruntu (t.zw. Rieselfelder) koło Heubude na wschód od Gdańska, które dzięki sieci założonych wśród nich kanałów i zastosowania odpowiedniego postępowania w ciągu lat 30 z lotnych piasków zamieniono na urodzajne grunta uprawne.

         Fabryki i przedsiębiorstwa przemysłowe rozsiadły się głównie nad brzegami Motławy i Wisły od Gdańska po Nowy Port, szczególnie na wyspie Holm i przeciwległym brzegu Wisły.

 

 

Stoją tu olbrzymie *warsztaty marynarki wojennej które dawniej zwano Cesarskiemi warsztatami (Kaiserliche Werfft) a obecnie Gdańskiemi warsztatami (Danziger Werfft).

 

 

Przed wojną zatrudniały one 2.800 robotników. Ogromne są też prywatne warsztaty okrętowe Schichaua (Schichausche Werfft) i Klawittera (Klawittersche Werfft) dla okrętów pancernych i parowców morskich. Wycieczki zbiorowe mogą je zwiedzać za pozwoleniem zarządu. Jest tu też duża fabryka wagonów, fabryka broni, warsztaty artylerji, warsztaty okrętowe, fabryka chemiczna “Pommerensdorf” fabryka ternolitu, ogromne rezerwoary naftowe i t. d.

         Twierdza gdańska składała się z fortów na górze Jagiełłowej i Biskupiej, w Brzeźnie, Nowym Porcie, Westerplatte i Górkach, oraz z cytadeli w Wisłoujściu. Niemcy uważają Gdańsk za kolebkę swej floty wojennej, gdyż do r. 1865 był tu główny wojenny port pruski, po zdobyciu Szlezwigu przeniesiony

do Kilonji.

 

11. PRZECHADZKI I WYCIECZKI PODMIEJSKIE

         Okolice Gdańska są bardzo malownicze a przytem bardzo urozmaicone - nie opuszczając granic miasta i jego terytorjum mamy z jednej strony zalesione góry wyżyny bałtyckiej, z drugiej przerżniętą kanałami urodzajną równinę nad Wisłą a wreszcie z trzeciej morze i leżące nad jego brzegami nadmorskie zakłady kąpielowe. Wszędzie wiele zieloności, komunikację ułatwiają tramwaje i parowce, orjentację w okolicznych lasach drogowskazy i oznaczenie ścieżek farbą, wszędzie jest też sporo ogrodowych restauracji i kawiarni. Nad morzem w obrębie gminy Gdańska powstało trzy zakłady kąpielowe, Westerplatte, Heubude i Brzeźno, zaś poza obrębem Gdańska Gładzikowo i Sopoty. Wśród gór powstał szereg letnisk podgórskich, z nich największe w Oliwie. Komunikacja bardzo dogodna, do Brzeźna Oliwy, Gładzikowa i Westerplatte dostać się można tramwajem, do Nowego Portu, Oliwy, Sopot i Brzeźna koleją, (kilkadziesiąt pociągów podmiejskich dziennie), zaś do miejsc kąpielowych nadmorskich parowcem.

         Literatura turystyczna. Polskich przewodników ani też map specjalnych dla okolic Gdańska niema, niemieckich wiele, a wydaje je przeważnie firma nakładowa  A. W. Kafemann Ketterhagengasse 4.  Polecić można:

I. Muhl “Wanderungen durch Danzigs Umgegend” (16°, str. 56, Danzig 1912),

“Zoppot” von E. Püttner,

“Jäschkenthal und der Johannisberg bei Danzig” von E. Püttner,

“Oliva” -  Luftkurort  v. E. Püttner

zaś z map i planów: “Plan von Langfuhr und den Vororten”.

“Waldkarte von Luftkurorte Oliva und Seebade Zoppot” i “Karte von Luftkurorte Oliwa und Umgegend” (1:25000).

         Najpopularniejszą przechadzką w Gdańsku jest przechadzka Wielką Aleją do Wrzeszcza (p. wyżej). Ze względu na widok na miasto polecenia godną jest przechadzka na wznoszące się na zachód od miasta za torem kolejowym wzgórza. 

 

 

Na południe od Siedlic wznosi się Biskupia Góra (Bischofsberg), której nazwa pochodzi stąd, że stał tu niegdyś pałacyk biskupów kujawskich z Włocławka.

 

 

Dojście przez ul. Schwarzes Meer i Grosse Berggasse. Zejść stąd można podziemnemi schodami  na Petershagen. Ze szczytu piękny widok na miasto i okolicę. 

 

 

Stoi tu kawiarnia “Bischofshöhe”.

         Nad dworcem wznosi się góra Jagiełłowa (Hagelsberg), zwana też Gradową, a która właściwie powinna nosić nazwę Góry Zamkowej, gdyż stał tu niegdyś zamek książąt Pomorskich. Obecnie jest tu fort i promenady. Na tej górze jest grobowiec Rosjan (Russisches Grab) poległych w r. 1734 przy oblężeniu Gdańska.

 

 

Dalej na zachód na wyżynie wieś Cyganka (Zigankenberg), gdzie odsłania się ze skraju wyżyny piękny widok na Wrzeszcze, Oliwę, Sopoty i morze.

         Nad Wrzeszczem dominuje Góra św. Jana (Johannisberg) zamieniona na park publiczny, ku której prowadzi droga malowniczą *Jaśkową Doliną (Jäschkenthal).

 

 

Leży tutaj duży las miejski, pełen okazałych drzew szpilkowych i liściastych który zajmuje 174 morgów powierzchni i służy za park miejski. Wśród lasu kilka restauracji. Zajmuje on teren pagórkowaty a z najwyższego ze wzgórz zwanego *Królewską Górą (Königshöhe) 98 m.n. m., bardzo piękny widok na Gdańsk, Wrzeszcze, Oliwę, morze

 

 

i ciągnące się wzdłuż brzegu nadmorskie miejscowości kąpielowe, Sopoty, Gładzikowo, Brzeźno, Westerplatte i Heubude.

 

 

W małej dolince wśród lasu urządzono teatr na otwartem powietrzu zwany Gajem Gutenberga (Gutenberg Hain), gdzie odbywają się przedstawienia w maju i czerwcu. W bezpośrednim sąsiedztwie tego parku powstała na wzgórzach czysta i piękna dzielnica willowa, o typie miasta ogrodu.

 

 

Z okien stojących tu will daleki widok aż po mierzeję Helską.

         Zwiedzenie tego parku zabierze dwie godziny czasu, a ułatwia to specjalny przewodnik niemiecki (E.Püttner-Jäschkental) z planem. W każdym razie należy tam i z powrotem idąc obrać różne drogi. Z rynku we Wrzeszczu dokąd dojeżdża się z Gdańska pociągiem lub tramwajem, zbacza w lewo do lasu w Jaśkowej Dolinie ulica “Jäschkentahlerweg”.

         Ze względów etnograficznych i przyrodniczych interesująca jest wycieczka w górzystą okolicę na zachód od miasta. Przekonywujemy się tu, że polskie wsie sięgają niemal murów Gdańska. Już sąsiadująca z Wrzeszczem od zachodu osada Brentowo (Brentau) ma znaczna liczbę ludności polskiej, za nią leżą niemal czysto polskie wioski Kiełpinek (Klein Kelpin), Jasień i Karczemki, które jako wciśnięte klinem w terytorjum niemieckie przyłączono do wolnego miasta Gdańska, chociaż od zachodu łączą się bezpośrednio z terytorjum polskiem. Można się tu dostać dojeżdzając tramwajem do Emmaus (nr. 4), Kełpinek ma nadto przystanek koleji idącej z Wrzeszcza do Kokoszek.

         Na południe od Kełpinka leżą zgermanizowane już wsie Kełpin (Hochkelpin), oraz *Ottomin (Richthof) leżący już w Szwajcarji Kaszubskiej, w okolicy pagórkowatej wzniesionej 163 m.n. m., gdzie leży piękne jezioro, otoczone lasem i wzgórzami, przed otwarciem koleji do Kartuz, ulubione rniejsce wycieczkowe gdańszczan. Malownicza droga prowadzi z nad jeziora przez Długą Górę (Langer Berg) do Sulmina. Na najwyższym punkcie góry na południe od jeziora wieża widokowa, a rozległy widok jaki tu rozciąga na wzgórza Szwajcarji Kaszubskiej nagradza sowicie trud tej przechadzki. Szczególnie piękny jest widok w stronę południową, ku dolinie Raduni przy Łapinie i Podfidlinie. Ottomin przytyka bezpośrednio do granicy polskiej. Jest to najbliższa z Gdańska wycieczka do Szwajcarji Kaszubskiej, od stacji tramwaju w Emmaus do jeziora 7 km.

         Nad brzegiem morskim w obrębie gminy Gdańska powstały trzy nadmorskie zakłady kąpielowe, a to w Brzeźnie na północ od Wrzeszcza, w Westerplatte przy ujściu Wisły do morza i w Heubude znacznie dalej na wschód.

 

 

Wszystkie mają kurhauzy z restauracjami, kilka hoteli i restauracji, kilkanaście will, w lecie odbywają się wszędzie koncerty muzyk, a w godzinach popołudniowych przybywa tu licznie publiczność z Gdańska. Brzeg wszędzie płaski, plaża piaszczysta, warunki kąpielowe podobne jak i w Sopotach, kąpiele wspólne. Do Brzeźna (Brösen), oddalonego 7 km. od Gdańska, dojeżdża się tramwajem przez Nowy Port lub Wrzeszcz, albo też odchodzącym co godzinę pociągiem podmiejskim.

 

 

Z biegnącego daleko w morze pomostu drewnianego, przy którym zatrzymują się parowce z Gdańska do Sopot, ładny widok na port w Nowymporcie, jego tamy i latarnie morskie, na Oliwę i Sopoty, oraz otaczające je wzgórza aż po Orłowo i Oksywie na polskim brzegu. Do Westerplatte (polskiej nazwy niema) (F polska mapa WIG z 1926)  wskazany dojazd z Gdańska parowcem, chociaż dostać się tu można też tramwajem przez Nowy Port.

 

 

Miejscowość ta leży na północ od Wisłoujścia tuż przy obecnym ujściu Wisły do morza. Wille stoją w pięknym lasku ciągnącym się aż do Wisłoujścia w którym urządzono promenady.

 

 

Obecnie zakład tutejszy został nabyty przez rząd polski. Brzegiem morskim przechadzka do wysokiej latarni morskiej, stojącej na końcu  długiej tamy przy ujściu Wisły do morza. Płynąc tu z Gdańska parowcem mamy bardzo zajmujący widok na ruch portowy na Motławie i Wiśle, widzimy też stojące na brzegach olbrzymie warsztaty okrętowe Gdański i Schichaua, Port Cesarski i stojące na wyspie Holm fabryki, a w dalszym ciągu mijamy na prawo Wisłoujście, a na lewo Nowy Port. Miejscowość Heubude leży znacznie dalej na wschód, między ramieniem Leniwki a morzem. Dojazd parowcem w 30 minut lub pieszo przez zbudowany w r. 1912 na Wiśle most Breitenbacha. Oprócz kąpieli morskich są tu też kąpiele w jeziorze, nad którym wśród pięknego lasu stoi kurhaus i wille. Jezioro to (Langsee) ma 32 morgów powierzchni, i jest dogodnym terenem dla sportu wioślarskiego.

 

 

 

Od jeziora aż po morze ciągnie się las sosnowy z promenadami.

 

Plan zwiedzenia okolic Gdańska.

         Mogąc zwiedzeniu okolicy Gdańska poświęcić tylko jeden dzień czasu, a chcąc widzieć to co jest najciekawsze i najbardziej charakterystyczne należy program ułożyć w następujący sposób: o 6-ej rano wyjazd parowcem z pod Zielonego Mostu do Westerplatte,

 

 

przyczem po drodze widzi się życie portów i stojące na brzegach warsztaty i fabryki. Po śniadaniu w kurhausie i zwiedzeniu ujścia Wisły do morza i latarni morskiej przeprawa promem do Nowego Portu. Po zwiedzeniu portu tramwajem do Brzeźna, gdzie przechadzka po wybrzeżu morskiem i pomoście.

 

 

O g. 10-ej tramwajem do Wrzeszcza, stąd 3-godzinna wycieczka do Jaśkowej Doliny i na Królewską Górę oraz spożycie obiadu w którejś z tamtejszych restauracji. Po obiedzie odjazd koleją lub tramwajem do Oliwy, gdzie w ciągu trzech godzin od 2-5 zwiedzić można dokładnie kościół, klasztor, park i wyjść na wieżę widokową na Pachołkowej Górze. O godz. 5-ej odjazd koleją do Sopot i spędzenie tam wieczoru, a około g. 10-ej powrót koleją do Gdańska.

 

12.    OLIWA.

         Ze względów na zabytki artystyczne i historyczne żadna miejscowość w okolicach Gdańska nie może się równać z Oliwą. Pozatem posiada Oliwa piękny park i bardzo ładną okolicę górzystą i lesistą.

 

 

Dojazd z Gdańska koleją (14 minut) lub tramwajem elektrycznym (45 minut) odjeżdżającym co kwadrans z Kohlenmarkt. Hotele Karlshof, Waldhäuschen, Karlsberg, Olivaerhof, Thierfeld, Weisses Lamm, Strauchmühle i kilka innych, oraz kilkadziesiąt will i pensjonatów niemieckich. Restauracje w hotelach, w kurhauzie, Hey'a, Neumanna i t. d.

         Oliwa (niem. Oliva) jest miastem o 11,000 stałych mieszk. oddalonym 5 km. na północ od Wrzeszcza. Miejscowość zabudowana przeważnie systemem willowym, a oprócz licznych will do wynajęcia jest też wiele will własnych burżuazji gdańskiej spędzającej tu letnie miesiące. Podobnie jak w Sopotach mieszka tu stale wielu emerytów niemieckich. Jest to dość licznie przez mieszkańców Gdańska uczęszczane letnisko, gdzie niektóre pałacyki zachowały się od XVII i XVIII w., nadto do gminy należy Gładzikowo, nadmorskie miejsce kąpielowe. Sama Oliwa leży u stóp wzgórz bałtyckiej wyżyny w odległości 3 km. od morza. Kolonja polska dość nieliczna, miejscowa ludność kaszubska została zepchniętą w cień przez przybyszów niemieckich. W kościele katolickim odbywają się co drugą niedzielę nabożeństwa polskie. Istnieje tu też polskie stowarzyszenie śpiewackie Lutnia (przewodniczący p. Pestka, Gdańsk, Kirchengasse 15) i Tow. ludowe “Jedność” (p. Płuszkiewicz, Oliwa, Ottostrasse 15), Lekarz Polak dr. Katke Am Schlossgarten 15 (tel. 83).

         Swój rozgłos i znaczenie oraz bardzo cenne zabytki artystyczne zawdzięcza Oliwa *opactwu Cystersów, które tu istniało od r. 1170 do 1831. Wedle tradycji jego fundatorem miał być książę pomorski Subisław I, a odnoszącym się do niego najstarszym dokumentem jest nadanie dóbr przez księcia Sambora I z r. 1178, który wspomina o klasztorze jako już istniejącym i fundowanym przez jego ojca. Jego następcy tak pomnażali darowiznę, że pod koniec rządów ks. Pomorskich klasztor skupił blisko 70 wsi i stanowił jakgdyby oddzielne księstwo, co pozwalało mu na rychłe dźwiganie się z klęsk wojennych. W r. 1224 zniszczyli klasztor zachodni Pomorzanie, w r. 1234 pogańscy Prusacy, w r. 1243 i 1252 Krzyżacy, a wreszcie w r. 1350 pożar, po którym romański przedtem kościół z klasztorem zupełnie na nowo odbudowano w gotyckim stylu. W r. 1463, w czasie gdy Oliwa należała jeszcze do Krzyżaków, podczas wojny z Polską dotarło aż dotąd rycerstwo polskie posiłkowane przez Husytów, a kroniki notują że Czesi którzy po raz pierwszy widzieli morze, zapędzili się pod Oliwą i Sopotami końmi w morze, rozkoszując się jego widokiem i na pamiątkę pozabierali sobie do flaszek wody morskiej. Ponieważ zakonnicy sprzyjali Krzyżakom, został klasztor złupiony, a pięciu zakonników zginęło. Od r. 1454 faktycznie, a r. 1466 prawnie należała Oliwa do Polski. W r. 1454 miało tu miejsce spotkanie Kazimierza Jagiellończyka z królem szwedzkim Karolem. W r. 1577 zniszczyli go Gdańszczanie z zemsty za to, że miejscowy opat sprzyjał Batoremu, lecz musieli zapłacić 20,000 florenów na odbudowę. W r. 1587 Zygmunt III tutaj zaprzysiągł Pacta Conventa. W r. l 558 prawo nominacji opatów przechodzi na królów polskich. W r. 1626 w czasie wojen z Gustawem Adolfem, Szwedzi wyrządzili tu znaczne szkody. Najbardziej wsławiła się Oliwa w r. 1660, kiedy przez 6 tygodni, od 23 marca do 3 maja toczyły się tu przy osobistym udziale króla Jana Kazimierza rokowania pokojowe między Polską, Szwecją i elektorem brandenburskim. Obrady toczyły się w refektarzu zimowym. W r. 1697 mieszkał w klasztorze przed elekcją kandydat do tronu książę Condé, a w r. 1698 przybył tu August II dla odebrania hołdu. W r. 1734 tutaj odbierał August III przysięgę wierności od Gdańszczan, nie chcąc się zjawić w samym Gdańsku, z powodu urazy za popieranie kandydatury Leszczyńskiego. W r. 1772 po rozbiorze Polski Fryderyk II skonfiskował dobra kościelne, a ostatniemu opatowi ks. Rybińskiemu wyznaczono wynagrodzenie roczne w sumie 4,000 talarów. W ten sposób przyszedł rząd pruski w posiadanie blisko 100 wsi i folwarków na Pomorzu Kaszubskim stanowiących dotychczas własność klasztoru w Oliwie, co ułatwił mu w konsekwencji germanizację Kaszub. W czasie rozbioru Polski miał klasztor około 70 zakonników i 10 braciszków. W r. 1831 nastąpiła kasata klasztoru po 661 latach jego istnienia, kościół zamieniono na parafjalny, większość budynków klasztornych oddano na użytek gospodarczy, zaś piękny pałac opatów i wspaniały park zamieniono na rezydencję królów pruskich.

         Opatów oliwskich zaliczano do pierwszych prałatów w Polsce, a bywali oni zazwyczaj sekretarzami królewskimi. Posiadał prawo noszenia infuły i pastorału, a na podstawie przywileju papieskiego byli wraz z klasztorem wyjęci z pod władzy biskupiej. Pierwsi zakonnicy Niemcy przybyli tu z klasztoru w Kołbaczu pod Szczecinem, a klasztor z zakonnikami Niemcami odgrywał za czasów książąt Pomorskich i Krzyżaków rolę germanizatora okolicy, kolonizując swe dobra Niemcami. Opatów początkowo wybierali zakonnicy, a wtedy wybierano nimi wyłączni Niemców. Zmieniło się to, gdy za Zygmunta Augusta w r. 1558 jak i w innych klasztorach Cystersów w Polsce prawo nominacji opatów przeszło na królów polskich. Odtąd przez przeszło dwa wieki widzimy wśród opatów cały szereg magnatów polskich. Wiele reform przeprowadził w klasztorze energiczny opat Dawid Konarski (1589-1616), lecz niemieckiego ducha nie zdołał złajać, przeciwnie dla oswobodzenia klasztoru z pod wpływu polskich opatów nastąpił w r. 1611 podział dóbr na klasztorne i opackie, a naczelny zarząd pierwszych podlegał wybieranym przez zakonników przeorom, którymi bywali Niemcy. Rządy polskie zatem nie przerwały germanizacji. Ostatnim opatem Polakiem był ks. Józef Jacek Rybiński (1749-1782), który zbudował wspaniały pałac opatów, i za którego rządów nastąpił rozbiór Polski i kasata dóbr klasztornych. Jemu zawdzięcza powstanie wspaniały park, ogromne organy, kaplica św. Krzyża, a fasada kościoła swój obecny wygląd. Już za życia nazywano go “wielkim opatem Rzeczypospolitej” i “chlubą opatów”. Po nim nastąpili dwaj Niemcy z katolickiej linji Hohenzolernów, którzy równocześnie byli biskupami warmińskiemi, a to ks. Karol Hohenzolern ( 1803) i ks. Wilhelm Hohenzolern ( 1836), za którego nastąpiła definitywna kasata klasztoru.

         Pozostały po Cystersach **kościół jest najstarszym, oraz artystycznie najwybitniejszym zabytkiem budownictwa kościelnego dawnych Prus Królewskich. Jest to budynek gotycki trzy nawowy, krzyżowy, bazylikowy, z obejściem chóru, podobnie jak katedry w Krakowie, Poznaniu, i Gnieźnie. Wspaniała ta świątynia ma 98 m. dług., 19 m. szerokości w nawie, 28.5 m. szerokości w ramionach poprzecznych i 18 m. wysokości.

 

 

Z powodu zniszczeń wojennych kościół uległ kilkakrotnym przebudowom, a jedynie większa część nawy głównej, obie nawy poprzeczne, niektóre części prezbiterjum i południowa nawa boczna a jeszcze, pozostałością z dawnej budowli romańskiej z XIII w. Zresztą kościół został całkowicie przebudowany w stylu gotyckim po pożarze w r. 1350, a urządzenie wewnętrzne pochodzi z czasów po r. 1577, gdyż poprzednie zostało całkowicie zniszczone przez Gdańszczan.

         Jak świadczy napis nad portalem głównym kościół poddano większym restauracjom za opatów Dawida Konarskiego (1589-1616), Michała Hackiego (1683-1703) i wreszcie za ostatniego opata Jacka Rybińskiego (1749-82). Wiek XIX nic nie dodał, a wiele ujął zabytków artystycznych z kościoła, a ostatnia restauracja z r. 1909-1914 pod kierownictwem prof. Webera, oprócz zakonserwowania cennego zabytku, wprowadziła kilka niezbyt szczęśliwych innowacji. Za polskich czasów był kościół pokryty miedzią, którą Prusacy zastąpili gontem.

         Założeniem przypomina kościół wszystkie dawne kościoły Cystersów. Od frontu zdobią go dwie wieże niezbyt wysokie, które w r. 1770 otrzymały obecne hełmy barokowe. Wtedy też facjata kościoła otrzymała obecny wygląd. Piękny barokowy portal z r. 1688 zdobi herb opata Michała Hackiego (1683-1703). Na skrzyżowaniu naw, oraz nad nawami poprzecznemi barokowe sygnatury.

         Kościół ma sklepienie gotyckie z gwiaździstem żebrowaniem, które w konsolach zdobią herby opatów i dobrodziejów. Niegdyś był cały kościół pomalowany freskami, które zabielono w r. 1833. Ich ślady zachowały się w prezbiterjum, gdzie był przedstawiony Raj i Tryumf kościoła.

         Barokowy wielki ołtarz z r. 1700, zdobi 14 kolumn z mar­muru i obraz M. Boskiej ze św. Bernardem (na dole ówczesny widok klasztoru) pędzla Andrzeja Stecha ( 1697). Górna część ołtarza wykonana ze stiuku przedstawia niebo z Chrystusem, aniołami i świętymi. Ozdobą ołtarza jest ładny srebrny krzyż i tabernaculum, oraz dwa rzeźbione pulty z mosiądzu.

         W prezbiterjum znajdują się dość fantastyczne portrety, przedstawiające dobrodziejów i fundatorów kościoła i klasztoru, które pochodzą przeważnie z XVIII w. z czasów opata Rybińskiego. Widzimy tu książąt Pomorskich, Subisława, Sambora I, Świętopełka II i Mestwina II, króla polskiego Przemysława II w hiszpańskim stroju z XVI w., Władysława Łokietka, Winricha von Knipprode, Kazimierza Jagielończyka, Stefana Batorego i Zygmunta III. Jest też kilka obrazów z historji klasztoru. Po obu stronach wielkiego ołtarza pięknie rzeźbione barokowe Stacje M. P. z XVII w. Pod prezbiterjum znajdują się grobowce książąt Pomorskich Subisława ( 1175), Świętopełka II (1266) i Mestwina II ( 1294), lecz ich płytę grobową z herbem Gryf usunęli Niemcy w r. 1889 do nawy bocznej. Nagrobek ten sprawił opat Konarski w r. 1615, poprzedni zniszczyli w r. 1577 Gdańscy ewangelicy wraz z całym urządzeniem kościoła.

         Kościół posiada 24 ołtarzów, albo barokowych albo przejściowych z baroku w rokoko, których większość wykonana jest z marmuru, posiada dobre rzeźby z alabastru i cenne obrazy, a wśród nich kilka pędzla Andrzeja Stecha. Większość z nich wraz z wielkim ołtarzem pochodzi z czasów restauracji za opata Hackiego (1683-1703), kilka z czasów opata Rybińskiego. Prawie wszystkie ołtarze mają piękne *antepedja kordybanowe (z wyciskanej skóry) o oryginalnych kolorowych i złocistych deseniach. Do najokazalszych wśród ołtarzów bocznych należy *ołtarz Św. Trójcy, rzeźbiony i pozłacany, renesansowy, który jest dawniejszym wielkim ołtarzem z czasów opata Konarskiego, usuniętym w r. 1688 na teraźniejsze miejsce. Wykonał go w latach 1604-1696 rzeźbiarz gdański Wolfgang Sporer. W ołtarzu Zwiastowania ładny obraz. Osobliwością tego ołtarza są profile Marji Teresy i Fryderyka II, utworzone z żyłek marmuru na jednym ze słupów.

         W północnej nawie poprzecznej stoją ładnie rzeźbione renesansowe stalle, z czasów restauracji za opata Konarskiego z r. 1599. Z tych czasów pochodzi też ambona, renesansowa z r. 1605 ozdobiona rzeźbami i scenami z życia św. Bernarda. Naprzeciw niej stoi w prezbiterjurn bogato rzeźbiony dawny tron opatów. Obok ambony nagrobki ostatniego opata polskiego Rybińskiego ( 1782) i opata Konarskiego. Do piękniejszych należy umieszczony w nawie północnej *grobowiec rodziny Kossów, późno renesansowy z kamienia i marmuru, prawdopodobnie dzieło Wilhelma van dern Blocke. Rzeźba przedstawia dwóch mężczyzn, kobietę i dziecko, a spoczywają tu Mikołaj Koss ( 1591), An­drzej Koss ( 1618), Justyna z Konarskich ( 1631) i mały Jan Koss ( 1581). Wśród licznych nagrobków opatów są też dwóch ostatnich z rodu Hohenzollernów, oraz opata Szczęsnego Kossa  ( 1618) z Pełplina. W południowej nawie bocznej jest nagrobek pierwszego opata Dietharda, francuskiego pułkownika Ferdynanda Imecourta, który zginął pod Oliwą w r. 1807, a wreszcie grobowiec Rajnolda Heidensteina ( 1620), sekretarza Batorego i słynnego historyka jego wojen, który pochodził z Sulęcina koło Kartuz. Pomnik zdobi portret jego i jego żony z domu Konarskiej. Ponadto rna kościół nagrobki Feliksa Konarskiego i jego żony z Sokołowskich, Jerzego Konopackiego i jego żony z Konarskich, oraz Potulickich.

         Kościół posiada trzy kaplice. Kaplica św. Jana Nepomucena, przytykająca do lewej nawy, barokowa, powstała w r. 1650 za opata Kęsowskiego. Starsza jest przytykająca do prawej nawy późnorenesansowa kaplica Marjacka, która powstała w r. 1600 za opata Dawida Konarskiego. Oddziela ją od kościoła ładnie kuta krata. Z dawna służyła ona na nabożeństwa polskie dla miejscowych Kaszubów, Obydwie te kaplice pełne są rzeźb i obrazów. W obejściu chóru wzniesiona cokolwiek nad poziom kościoła leży dawna *kaplica opacka (św. Krzyża) niegdyś przeznaczona dla opatów, ośmioboczna, która obecny wygląd i dekoracje rokokowe otrzymała za opata Rybińskiego, przed rozbiorem Polski. Ściany są wyłożone sztucznym marmurem i stiukiem, oraz ozdobione zwierciadłami.

         Najwybitniejszym artystycznie zabytkiem kościoła są **organy. Należą one do największych i najpiękniejszych w Europie. Zbudował je za opata Jacka Rybińskiego w r. 1763 i następnych zakonnik cysterski Jan Wulf. Organy te posiadają 101 rejestrów, 3 klawiatury i 5.112 piszczałek, są ładnie rzeźbione z dębowego drzewa, Po organach w Leżajsku uchodzą za najpiękniejsze w Polsce. Na całych organach gra się tylko cztery razy do roku. Chcąc słyszeć ich głos należy przybyć do Oliwy przed południem w niedzielę. Mniejsze organy znajdują się w prawej nawie poprzecznej. Organy te odnowił w r. 1863 organmistrz Kaltschmidt ze Szczecina. Zdobiące je anioły dawniej poruszały się w czasie gry i grały na trąbach. Za specjalną opłatą mogą większe towarzystwa zamówić sobie u miejscowego organmistrza koncert na organach w dowolnej porze.

         Skarbiec kościoła, aczkolwiek ma jeszcze wiele cennych przedmiotów jest tylko słabym odblaskiem bogactw, jakie tu za polskich czasów były nagromadzone. Część ich zabrali Szwedzi i zniszczyły najazdy nieprzyjacielskie, po r. 1772 zabrał wiele rząd pruski, a w czasie wojen napoleońskich część sprzedali zakonnicy, pozbawieni innych źródeł utrzymaniu. Jego najcenniejszym zabytkiem jest bogato haftowany złotem i używany jeszcze do procesji baldachim, haftowany przez córkę Gustawa Adolfa, królowę szwedzką Krystynę, która przyjąwszy katolicyzm zmarła w Rzymie, a chcąc wynagrodzić klasztorowi rabunki dokonane przez jej ojca, zapisała go wraz z innemi kosztownościami. Dostał się on do Oliwy dopiero w r. 1716.

         Do kościoła przytyka dawny klasztor Cystersów, podobnie jak inne ich klasztory zbudowany w czworobok i posiadający od strony dziedzińca krużganek. Wejście do klasztoru zdobi piękny portal z czarnego marmuru i tablica pamiątkowa pokoju Oliwskiego. W r. 1807 w czasie oblężenia Gdańska przez Francuzów, służył klasztor tutejszy za szpital francuski, a w r. 1813 za rosyjski, przyczem urządzenie klasztoru ucierpiało dość znaczne szkody. Najpiękniejszą salą jest dawny *refektarz letni z r. 1594, którego gotyckie palmowe sklepienie opiera się na trzech monolitowych kolumnach z granitu. Wiszą tu portrety wszystkich opatów z wyjątkiem ostatniego opata polskiego Rybińskiego i obydwóch Hohenzollernów. Nad refektarzem była dawniej biblioteka, z której książki po kasacie klasztoru wywieźli Prusacy do Berlina, Pełplina i Królewca. Po drugiej stronie była sala kapitulna i inne gmachy, ale prawie całe piętro po tych dwóch stronach dziedzińca się zawaliło. Po wschodniej stronie dziedzińca leży dawny refektarz zimowy, sławny z obrad pokojowych jakie się tu toczyły w r. 1660. Aż do r. 1807 miała ta sala nietknięte to urządzenie jak ją opuścili delegaci pokojowi, nieruszono z miejsca nawet fotelów i kobierców, a dopiero w r. 1807 Francuzi zabrali stąd wszystkie sprzęty i pamiątki historyczne. Ocalały tylko napisy i piękny gdański stół z marmurowym wierzchem. Jak świadczy napis w r. 1660 3 maja podpisał tu Jan Kazimierz ze łzami w oczach nieszczęśliwy dla Polski pokój. Stoi on w małym chłodnym pokoju obok krużganku, który niegdyś służył za pokój gościnny i gdzie nastąpiło podpisanie pokoju. Krużganek klasztoru posiada sklepienie krzyżowe, a tylko w części koło kaplicy zachowało się sklepienie gotyckie gwiaździste. Przytyka do niego ośmioboczna kaplica ze źródłem uchodzącym za cudowne, gdzie niegdyś następowały postrzyżyny mnichów. Stała tu do r. 1850 oryginalna fontanna z mosiądzu w kształcie drzewa oliwnego, które tu niegdyś istniało w rzeczywistości i któremu miejscowość zawdzięcza swą nazwę. Portal z r. 1689. Wschodnia część krużganku i zakrystja są najstarszemi zachowanemi częściami klasztoru.

         Klasztor po kasacie w r. 1831 popadł w zaniedbanie, a częściowo w ruinę. Wiele budynków gospodarczych rozebrano wraz z młynem i browarem, a na ich miejscu zbudowano budynki prywatne. W dawnej aptece, gdzie są piękne sklepienia, mieszka obecnie organista i kościelny. Przy ulicy Am Schlossgarten zachował się jeszcze dawny szpital klasztorny. Niegdyś otaczały cały klasztor mury z basztami, a ich część zachowała się w ulicy Kościelnej, inną część zburzono a na ich miejsce powstały wille. Klasztor częściowo odnowiono w r. 1910 kosztem 70000 marek w złocie.

         Z tyłu sąsiaduje z kościołem i klasztorem dawny piętrowy *pałac opacki, budynek rokokowy, zbudowany przez opata Jacka Rybińskiego około r. 1760. Od r. 1829-1919 został on zamieniony na pałac królewski, w którym od czasu do czasu przebywali członkowie rodziny Hohenzolernów. W r. 1919 oddano go gminie, a obecnie mieści się tu gimnazjum. Można go zwiedzać tylko za pozwoleniem burmistrza. Na piętrze istnieją jeszcze piękne dekoracje ścian i sufitów.

 

        

    Pałac stoi wśród **parku opackiego, który Niemcy po przejściu na własność królów pruskich nazwali parkiem królewskim (Königlicher Garten). Urządził go około r. 1760 opat Jacek Rybiński wedle projektu francuskiego ogrodnika Le Notre. Część parku urządzona jest w stylu francuskim, część w angielskim. Najpiękniejszym jego punktem jest *aleja z czterech rzędów ogromnych lip, przez którą widać w dali morze Bałtyckie.

 

 

Aleje te są strzyżone w oryginalne szpalery 12 m. wysokie, jedyne niemal w swoim rodzaju. Osobliwością przyrodniczą są też ogromne bluszcze, porastające tylną fasadę pałacu opatów. Wiele drzew pochodzi z XVI w. U wejścia aleja z ogromnych kasztanów Najstarszym drzewem w parku była imponująca grubością jodła, która stała koło Groty szeptów, a którą zniszczył piorun w r. 1883. Wśród drzew jest wiele zagranicznych. Niegdyś modą epoki Stan. Augusta było tu wiele świątyń, obelisków, altan, chińskich domków i t.p. (podobnie jak w Arkadji pod Łowiczem) lecz zniszczył je czas a pozostał tylko ślimakowaty kopczyk w rogu północno wschodnim obsadzony przez dwanaście lip, oraz sztuczna grota, nazwana przez sentymentalnych Niemców Grotą Szeptów. W parku jest kilka stawów, po których pływają łabędzie, a w jednym złote rybki, fontanna, wodospad, oraz pięknie utrzymane klomby kwiatowe, gdzie róże i chryzantemy kwitną do późnej jesieni. Zwraca się jednak uwagę amatorom, a w szczególności amatorkom kwiatów, że Niemcy karzą bezwzględnie grzywną do 60 mk. niem. samowolne zrywanie kwiatów w miejscach publicznych, chociażby to były nawet kwiaty najpospolitsze. Z drugiej strony parku od strony Sopot stoi śliczny dworek barokowy z XVIII w. niegdyś mieszkanie zarządcy dóbr opackich. Główne wejście do parku znajduje się obok przystanku tramwajowego.

         Niepokaźny kościół ewangelicki, jest dawnym katolickim kościołem parafialnym św. Jakuba, który w r. 1834 po przeniesieniu parafji do kościoła Cystersów oddano ewangelikom. Istniał on jeszcze przed założeniem opactwa Cystersów, w r. 1541 został przebudowany w stylu gotyckim, a później uległ dalszej przebudowie. Dawny wielki ołtarz tego kościoła ładnie rzeźbiony, przeniesiono do kościoła w Chwaszczynie.

         Od strony Wrzeszcza leży u stóp wzgórz przedmieście Połąki (Pelonken), gdzie znajdują się wodociągi Wrzeszcza, a wśród will zwracają uwagę cztery pałacyki z XVIII w., z których jeden mieszczący zakład starców przypomina pałac opatów w Oliwie. Są to dawne wille letnie kupców gdańskich, jeszcze z czasów przedrozbiorowych. W trzecim z tych dworków, gdzie urządzono Dom sierot Gdańska, mieszkała przez dłuższy czas matka filozofa Schopenhauera w czasie jego dzieciństwa. Do tych dworków prowadzą piękne aleje.

         Do gminy Oliwy, której terytorjum sięga aż po morze, należy nadmorskie miejsce kąpielowe Gładzikowo (Gletkau), zwane, też Jelitkowem, Gielątkowem, a w niektórych książkach nawet Cielątkowem. Oddalone jest od Oliwy 3 km., dojazd tramwajem elektrycznym (15 minut) odchodzącym z rynku w Oliwie, lub też parowcem z Gdańska.

 

 

Zakład posiada kurhauz, kilka hoteli i restauracji i kilkanaście will, a od zachodu sąsiaduje z Sopotami.

 

 

Znajduje się tu galerja, obrazów dość prymitywnych, malowanych przez miejscowego rybaka Kalkninga. Po drodze z Oliwy do Gładzikowa leży zakład poprawczy dla chłopców Konrandshammer, umieszczony w dawnym pałacyku letnim opatów w Oliwie. W parku zachowały się resztki teatru ogrodowego.

         Oliwa leży u stóp zalesionych wzgórz, a na najwyższy z nich zwanym *Pachołkową Górą, wystawiono w r. 1882 kosztem cesarza Wilhelma I wieżę widokową, skąd piękny widok na leżącą u stóp Oliwę, okoliczne wzgórza i lasy, położone wśród nich letnisko Freudenthal, Sopoty, Bałtyk, Gdańsk i t.d. W dni pogodne widok sięga aż po Helę a ku wschodowi przez Żuławy Gdańskie aż do miejscowości kąpielowej  nadmorskiej Kahlberg na mierzeji Fryjskiej. Koło wieży stoi pomnik królowej Luisy, wystawiony w r. 1887, z granitu i z bronzu, do którego głaz granitowy sprowadzono  z Meklenburgji jako ojczyzny królowej Luizy. Część lasu na górze Pachołkowej ogrodzono i urządzono jak park, zresztą takie w okolicznych lasach jest sporo parkowych ścieżek. Słynnemu geografowi Aleksandrowi  Humboldtowi, przypisują powiedzenie, że Oliwa należy do najpiękniej położonych miejscowości w świecie.

 

        

    Najpiękniejsze przechadzki w okolice Oliwy wiodą przez otaczające ją od strony zachodniej zalesione wzgórza. Wskazana jest temi lasami dalsza przechadzka, a to w stronę północną do Sopot (2 godz.) lub w stronę południową do Gdańska (2 godz.) przez letniska Freudenthal i Schwabenthal,

 

 

oraz leśniczówkę Matemblewo. Droga obfituje w liczne piękne widoki na Gdańsk, położone u stóp miejscowości, leżące między wzgórzami a morzem, oraz Bałtyk. Po drodze kilka restauracji. Drogi znaczone opatrzone w niemieckie napisy. Dla orjentacji należy się jednaki zaopatrzyć w książkę: Kunckel “Fuhrer und Special Karte fur Wald und Umgebung v. Zoppot und Oliva”.

 

13.   SOPOTY.

         Sopoty, oddalone 12 km, na północny zachód od Gdańska leżą nad morzem w miejscu gdzie zbliżają się ku niemu zalesione wzgórza wyżyny bałtyckiej. Jest to miasto-ogród o 20.000 stałych mieszkańców, a równocześnie bardzo licznie frekwentowane miejsce kąpielowe nadmorskie, które Niemcy w swych prospektach nazywają ,,Rivierą Północy”.

         Dojazd do Sopot z Gdańska bardzo ułatwiony. Co pół godziny kursują  pociągi podmiejskie, nadto kilka razy na dzień przybywają z Gdańska parowce. W ostatnim roku wprowadzono nadto z Gdańska autobusy (z Langenmarkt), które kursują pół godziny w dzień i co godzinę w nocy. Dla osób nie liczących się z czasem polecenia godna przechadzka piesza z Oliwy, ewentualnie nawet z Wrzeszcza przez zalesione wzgórza które  obfitują w cały szereg pięknych punktów widokowych na morze i okolicę. Droga ta zabierze 2 godziny czasu. Innych wrażeń dostarczy dojazd tramwajem do Gładzikowa przez Oliwę, stąd dojście do Sopot (30 minut) pieszo wybrzeżem morskim przez Karlików.

         Hotele i pensjonaty: H. Miramare - Wäldchenstr. 45 (polski), Pension ,,Halina” (właścicielka p. Tomaszewska) Nordstrasse 73 (polski), Pension p. Rylskiej - Wilhelmstrasse 8 (pols­ki), inne niemieckie. Z nich największy Kurhaus Nordstrasse 26.

         Lekarze polscy: dr W.Ulatowski - Seestr. 16, dr. Węclewski - Seestr. 26, dr. Al. Majkowski - Wilhelmstr (nie ordynuje)

        Firmy polskie: Bank dyskontowy - Seestr. 33, W. Łangowski - Seestr. 15 (towary kolonialne), “Iris” (galanterja) - Seestr., Arnt (aparaty fotograficzne) Seestr., Pawłowska (cukry) - Seestr.

         Sopoty, niem. Zoppot, kaszubskie Sopot (rodzaj męski liczba pojedyncza, zatem “do Sopotu” “w Sopocie” i t.d.) są od r. 1902 miastem, i liczą obecnie przeszło 20 000 stałych mieszk., w tem wielu osiadłych tu emerytów niemieckich z całych Prus, którzy nadają miejscowości charakter rnocno “kaiserlich deutsch”. Jako miasto są Sopoty siedzibą sądu, posiadają gimnazjum realne, szkołę wydziałową żeńską. Każdy dom ma wodociąg i kanalizację. Wobec ułatwionej komunikacji z Gdańskiem mieszka tu stale znaczna ilość urzędników i kapitalistów gdańskich, także Polaków.

         Jest to największe i najelegantsze miejsce kąpielowe nadmorskie ziem dawnej Polski, a i w przedwojennych Niemczech zajmowały jedno z miejsc pierwszych. Do r. 1914 frekwencja roczna wynosiła 20.000 gości stałych, nie licząc przygodnych tu­rystów.

 

 

 

Wśród tych gości bywała czwarta a nawet trzecia część Polaków i polskich żydów, przyczem głównego kontyngentu polskich gości dostarczało Poznańskie i Warszawa. Mimo to, że Sopoty leżą na kaszubskim etnograficznie terytorjum nie zostały one przyłączone do Polski, gdzie jako jedyne na europejską skalę urządzone nadmorskie miejsce kąpielowe, byłby je czekał świetny rozwój. Natomiast przyłączenie ich do wolnego miasta Gdańska spowodowało, że przez ostatnie trzy sezony Sopoty są na ogół dość puste, a tak trudności walutowe, jak i rozmaite inne względy powstrzymują Polaków od przyjazdu do Sopot, chociaż na polskim brzegu panuje niemożliwe przepełnienie i chroniczny brak mieszkań. Natomiast w ostatnich czasach osiedli tu dość licznie rosyjscy zbiegowie z pod bolszewickich rządów, a w r. 1920 należał do nich też głośny pisarz Mereżkowski.

         Dzieje Sopot. Za czasów książąt Pomorskich, a może wcześniej jeszcze był tu zamek między wzgórzem a morzem po którym pozostało grodzisko, nabyte niedawno na park publiczny. Swój rozwój zawdzięczają Sopoty, podobnie jak wiele miejsc kąpielowych, dopiero XIX w. Przedtem była na ich miejscu niewielka rybacka osada kaszubska, z którą sąsiadowały dwa folwarki, Sopoty, które przez szereg wieków należały do Cystersów w Oliwie, później do Przebędowskich, oraz Karlikowo biskupów kujawskich. Dzięki położeniu w najpiękniejszym miejscu zatoki Gdańskiej, gdzie wzgórza i lasy sąsiadują bezpośrednio z morzem, zwróciły Sopoty już dość dawno na siebie uwagę miłośników piękna przyrody. Już w XVI w. wyjeżdżali tu gdańszczanie na wycieczki letnie. Widocznie były tu okazalsze dworki, skoro w r. 1660 w czasie pertraktacji pokojowych w Oliwie mieszkali w Sopotach pełnomocnicy szwedzcy. Wówczas posiadali tu już mieszczanie gdańscy oraz posłowie zagraniczni pałacyki letnie. W takim pałacyku, należącym do posła francuskiego, mieszkał w r. 1734 król Stanisław Leszczyński, a z zemsty za to po jego ucieczce zniszczyli Rosjanie nie tylko ów pałacyk, ale też całe Sopoty, które przez lat 100 nie wróciły do dawnej świetności. Podniosły się dopiero, gdy sukcesor największej na Kaszubach fortuny odziedziczonej po Weyherach, Radziwiłłach i Sobieskich, chorąży Józef Przebędowski w poł. XVIII w. zaczął tu budować pałacyk dla swej żony i szereg domków dla dworu. Niemcy gdańscy zanotowali jako rzecz znamienną, że chorążyna Bernarda Przebędowska, której dwór był ogniskiem życia towarzyskiego w okolicy, chociaż Kleistówna z domu, nie umiała po niemiecku. Był tu wówczas też pałacyk hr. Sierakowskich z parkiem, który stał się podstawą parku obecnego. Zbudowali oni pierwsze łazienki w Sopotach. Po pierwszym rozbiorze Polski w r. 1772 przypadły Prusom, a komora celna utrudniała wówczas ich stosunki z Gdańskiem pozostawionym przy Polsce. W r. 1807 w czasie oblężenia Gdańska przez Francuzów Polacy rozbili pod Sopotami oddział ochotników niemieckich pod wodzą hr. Krockowa, spieszący pruskiej załodze w Gdańsku na pomoc. W latach 1807-14, gdy istniało wolne miasto Gdańsk, Sopoty pozostały przy Prusach podczas gdy Oliwa wchodziła już w obręb wolnego miasta.

         Jako miejsce kąpielowe zaczynają się Sopoty rozwijać od r. 1823, kiedy przecięła je szosa z Gdańska do Weyherowa. Wzdłuż niej zaczęto budować wille, założono wówczas park sopocki, w r. 1824 zbudowano kurhaus. Pierwsi letnicy przybywali tu jeszcze wraz z żywnością. W r. 1842 liczba gości przewyższyła 1000, z roku na rok przybywało will, a w r. 1880 zbudowano nowy kurhaus, wedle proj. inż Światło. Podczas gdy w r. 1871 miały Sopoty 2180 m., w r. 1881 już 3500 m., 3700 gości, odtąd cyfra jednych i drugich powiększa się w każdym dziesięcioleciu o 100% aż do wybuchu wojny. Do dalszego rozwoju Sopot przyczyniła się w niemałym stopniu budowa kolei z Gdańska oraz budowa kolei z Warszawy do Gdańska przez Mławę, która uczyniła z nich najbliższe dla Warszawy i Królestwa Kongresowego nadmorskie miejsce kąpielowe. Frekwencja polska zaczyna się dopiero od r. 1890. Przy wzroście miejscowości także drugi z rzędu kurhaus okazał się za szczupły, zburzono go więc w r. 1909, aby zrobić miejsce pod obecny zakrojony na europejska miarę.

         Jako kąpiele morskie posiadają Sopoty sprzyjające ich rozwojowi warunki naturalne, jako to bliskość dużego miasta, łagodny klimat, oraz wyjątkowe wśród miejscowości nadbałtyckich położenie, nie tylko nad morzem ale wśród dość znacznych wzgórz. Niemałą zaletę klimatyczną stanowi też to, że Sopoty, podobnie jak i inne miejscowości na kaszubskim brzegu aż po Puck, mają morze nie od północy ale od wschodu, a od północnych wiatrów są osłonięte grzbietem górskim pod  Orłowem. Woda morska w zatoce gdańskiej odznacza się jak wszędzie w Bałtyku bardzo małą zawartością soli morskiej. Plaża w Sopotach  jest równa, piasczysta, dno morskie z białego piasku wolne od głębin i kamieni. Morze nie jest głębokie, więc nawet osoby nie umiejące pływać mogą się dość daleko oddalać od brzegu. Woda jest naogół  dość chłodna. Przeciętna ciepłota powietrza wynosi w czerwcu 14.6, w lipcu 17.5, w sierpniu 16.6 a we wrześniu 13.6 stopni  Celsjusza. Z powodu oddzielenia zatoki Gdańskiej od pełnego morza mierzeją Helską większe fale (Seegang) pojawiają się w Sopotach tylko przy dość rzadko wiejącym wietrze wschodnim i północno-wschodnim. Kąpiąc się w czasie gdy morze jest wzburzone, należy uważać aby fale uderzały w plecy a nie w piersi, co jest wielce szkodliwe dla zdrowia.

         Mieszkań jest poddostatkiem, gdyż wśród ogrodów i parków stoi kilkaset will, hoteli i pensjonatów. Główny sezon trwa od 1 czerwca do 30 września, lecz znaczna ilość hoteli i pensjonatów jest otwarta przez cały rok podobnie, jak ciepłe łaźnie. Jest też sezon zimowy sportowy, gdyż góry tutejsze przy odpowiednim śniegu nadają się dla sportu narciarskiego i saneczkowego, dla którego urządzono tor specjalny.

         Na plaży urządzono kąpiele morskie, a to Łazienki południowe (Südbad), które mają 275 kabin, oraz cokolwiek większe Łazienki północne (Nordbad) które mają 340 kabin, basen pływacki i kąpiele słoneczne. W wodzie i na brzegu przyrządy gimnastyczne i sportowe. Kąpiele są oddzielne dla pań i panów i między niemi kąpiele wspólne, zwane familijnemi (Familienbad).

 

 

W gmachu środkowym urządzono restaurację, gdzie goście kąpielowi spędzają całe popołudnia przypatrując się wesołym zabawom w kąpielach wspólnych przypominające Ostendę, nadto istnieją tu łaźnie dla ciepłych kąpieli we wannach otwarte latem i zimą, mające 60 kabin. Wydają one kąpiele z wody słonej i słodkiej, i wszelkie gatunki kąpieli lekarskich (borowinowa, świetlne, słone, żelazne, elektryczne i t.d.). Do środków leczniczych stosowanych w Sopotach należy też wdychiwanie morskiego powietrza, w którym to celu rano wyjeżdża jeden ze statków na pełne morze, gdzie stoi przez cztery godziny, a jego pasażerowie uprawiają przez ten czas werandowanie na pokładzie. Dla osób ze służby oraz dla miejscowej ludności robotniczej i dzieci szkolnych są specjalne kąpiele bezpłatne (Mägde und Männerfreibad), ale trzeba mieć kartę wejścia, którą otrzymuje się w ratuszu.

         W r. 1910 otwarto nowy dworzec zdrojowy (Kurhaus):

 

 

olbrzymią budowlę w modernistycznym stylu, który zbudowano według proj. poległego w ostatniej wojnie profesora politechniki Gdańskiej Webera, przy współudziale miejskiego inżyniera Puchmüllera i architekty Bielefeldta. Jego koszt wynosił prawie pół miljona dolarów. Ma on wspaniałe sale balowe

 

 

i restauracyjne, połączony jest z pierwszorzędnym hotelem oraz kasynem, które Niemcy reklamują jako “Monte Carlo Północy”. Liczą oni głównie na eksploatację kieszeni paskarzy polskich, na cześć których umieszczono tu wszędzie polskie napisy, a kasyno reklamuje się silnie w pismach polskich. Otwarte jest ono przez cały rok, najniższa stawka wynosi 10 mk. niem., najwyższa 6.000 mk. niem.

         Na placu przed kurhauzem (Kurpark), gdzie koncertują naprzemian orkiestra i kapela zakładowa odbywa się w godzinach koncertu ożywiona promenada. Zresztą zaś na miejsce promenady służy wysunięty w morze 400 m. długi  *pomost, wzdłuż którego stoją całe szeregi ławek i do którego przybijają parowce do Gdyni, Gdańska i Helu.

 

 

Z pomostu ładny widok na  Sopoty, z kurhauzem na pierwszym planie, otaczające je wzgórza,

 

 

oraz nadmorskie miejscowości na lewo po Brzeźno i latarnię morską przy ujściu Wisły, na prawo położony już w Polsce wysoki brzeg pod Orłowem. Jeszcze lepszy widok z  wieży  widokowej obok kurhauzu.

         Sopoty posiadają dwa kościoły, katolicki przy Schulstr. i ewangelicki na rynku, obydwa dość banalne, zbudowane w XIX w. Przy rynku na południe od ewangelickiego kościoła willa Schwedenhof, stojąca w miejscu gdzie do r. 1734 był pałacyk letni posłów francuskich w Gdańsku, otoczony fosą i zwodzonymi mostami gdzie w r. 1734 mieszkał król Leszczyński. Na ślepo się kończącej Cäcilienstr. piękna willa barokowa z XVIII w., podobno dawny pałacyk Przebędowskich. Z rynku prowadzi ku morzu ruchliwa Seestrasse (ul. Morska), gdzie się znajdują największe magazyny. Do najpiękniej zabudowanej willami należy Rickertstrasse, gdzie stoi kilka pałacyków milionerów gdańskich. Przy Konigstrasse duży gmach gimnazjum realne i miejska hala gimnastyczna. Na zwiedzenie zasługują też obydwa cmentarze, katolicki i ewangelicki w dolinie Marji. Na zachód biegnie z rynku ul. Pomorska, która przechodzi w piękną aleję, a idąc nią mamy po prawej stronie widoki na morze,

 

 

po lewej na wzgórza i wkrótce dochodzimy do barjery na granicy polskiej.

         Rozrywek w Sopotach w sezonie nie zabraknie. Kapele, koncerty zwykłe i symfoniczne, wycieczki morzem, łodziami żaglowemi, motorowemi lub parowcami, przechadzki po okolicznych lasach, czytelnie i bibljoteki, teatr niemiecki, opera leśna, co tydzień w kurhauzie bale dla dorosłych i podlotków (Knospenbälle), festyny dla dzieci (Kinderfeste), liczne place dla gier sportowych, kryta ujeżdżalnia. Polacy urządzają nadto specjalne bale polskie i wycieczki zbiorowe. W lipcu wiele osób gromadzi tydzień sportowy, któremu przed wojną niemałą reklamę robił udział następcy tronu niemieckiego z rodziną.

 

 

W tym czasie odbywają się turnieje tennisowe, zawody pływackie, regaty żaglowców, korsa kwiatowe, wodne i lądowe i wyścigi konne. W sezonie odbywają się trzy razy tygodniowo zbiorowe wycieczki parowcami na morze lub na okoliczne wzgórza, ogromne festyny połączone z puszczaniem fontanny świetlnej, “święto róż” i t.p. Sezony zimowe są też ożywione.

 

 

W czasie mrozów urządza się ślizgawkę przed kurhauzem, gdzie odbywają się festyny  na lodzie, a w lasku za Strzelnicą tor saneczkowy.

 

 

Kurhauz i większość hoteli i pensjonatów otwarte są przez cały rok.

         W okolicznych lasach piękne przechadzki. Ich celem jest najczęściej restauracja Thalmühle, położona 10 minut dalej na wzgórzu restauracja Stolzenfels oraz jeszcze 10 minut dalej położony browar z restauracją Bergschlösschen. Restauracja leży na dość znacznym wzgórzu, skąd rozległy widok na Sopoty morze i Żuławy Gdańskie aż po Kahlberg na mierzeji Fryjskiej. Stąd niedaleko do granicy polskiej. Między Thalmuhle a Stolzenfels leży grodzisko (Schlossberg), wzgórze gdzie zachowały się wały otoczonego legendami zamczyska, pochodzącego być może z czasów ks. Pomorskich, lub z doby pogańskiej.

         W lasach dobrze utrzymane ścieżki, wiele restauracji i kawiarni. W sąsiedztwie Sopot leży wśród lasów Strzelnica (Bürgerschützenhaus), a niedaleko teatr leśny, założony w r. 1909 na dawnym placu gier sportowych, gdzie w r. 1909 wystawiono operę “Nachtlager in Granada”, w r. 1910 Tannhäusera Wagnera, a odtąd corocznie odbywały się tu przedstawienia operowe pod gołym niebem. Na wzgórzu Promka (Promkenhöhe) pomnik wojenny na cześć poległych w wojnie 1870 - 71. Składa się on z granitowego postumentu i orła z bronzu, który ma wyobrażać “Deutsche Wacht an der Ostmark”. Ze strzelnicy wiedzie wygodna droga leśna do doliny Szydlickiej, gdzie znajdują się piękne sady i ogrody kwiatowe.

         Wśród wzgórz otaczających Sopoty jako najpiękniejsze miejsca widokowe uchodzą: Góra Augusta (Augustushöhe) na prawo od doliny Marji i Góra Królewska (Königshohe) na lewo od tej doliny Dolina Cesarska (Kaiserthal) dojdzie się wśród pięknego lasu do gospody leśnej  “Am grossen Stern”, dokąd zazwyczaj wychodzą goście z Sopot na podwieczorek. Boczna droga prowadzi do Cesarskiego źródła (Kaiserquelle) i do Sióstr Leśnych (Waldschwester). Wycieczki powozem robi się zazwyczaj do leśniczówki “Taubenwasser”, do ogrodu Paryskiego oraz do karczmy Osowa góra (Espenkrug), położonej nad pięknym i głębokim jeziorem 146 m. n. m. Według zapewnień przewodników niemieckich szosa, która prowadzi z tej karczmy do Oliwy (tzw. szosa Rennenberska) obok letniska Kierzkowski Młyn (Strauch Mühle), uchodziła za najpiękniejszy gościniec w północnych Niemczech.

         Ścieżki i drogi do najpopularniejszych miejsc wycieczkowych oznaczone są napisami i kolorowemi znakami, które są podane na tablicy w kurhauzie. W szczególności drogę do Kierzkowskiego Młyna oznacza biały kolor, do Oliwy niebieski, do Wielkiej Gwiazdy

 

 

zielony, do Osowej Góry przez Małą Gwiazdę, Grenclewo i Taubenwasser czerwony, a z Wielkiej Gwiazdy do źródła Cesarskiego żółty. Ponieważ znaczna część miejsc wycieczkowych leży już na terytorjum Polski (Kolibki, Orłowo, Taubenwasser, Osowa Góra, Cesarskie Źródła, Siostry Leśne) należy dla orjentacji zaopatrzyć się w wydaną w r. 1919 z oznaczoną granicą Polski mapą “Waldkarte vom Ostseebad und Luftkurorte Oliva und dern Seebade Zoppot" 1:25.000 (Verschönerungsverein au Oliva), która obejmuje obszar od Orłowa i Kacka aż po Wrzeszcze.

         Piękna jest też przechadzka brzegiem morza.

 

 

Idąc w stronę Gdańska dochodzimy w 30 minut do Gładzikowa, po drodze mija się Karlikowo (Karlikau). Pod sędziwemi lipami, które się odźwierciadlają w stawie młyńskim, stoi dawny pałacyk letni biskupów włocławskich, gdzie w r. 1660 podczas pertraktacji pokojowych w Oliwie mieszkała królowa Marja Ludwika i Jan Kazimierz. Obecny pałacyk pochodzi z XVIII w. i stoi na fundamentach poprzedniego. Otoczenie królewskie stanowili tu, biorący udział w rokowaniach pokojowych, magnaci Jerzy Lubomirski, Jan Leszczyński, Chrystjan Pac, Andrzej Morsztyn, Władysław Rey i Jan Gniński. Do Karlikowa dojść też można z Sopot ul. Południową (Südstrasse). Idąc od pomostu w stronę przeciwną brzegiem morskim lub przez równoległą z nim ul. Północną (Nordstrasse), mijamy park, place gier i promenady, które ciągną się aż do granicy polskiej od strony Kolibek. Granica ta biegnie jarem Menzla (Menzelschlucht) wzdłuż potoku Zwelina przy ujściu którego do morza po obu brzegach  leżą od r. 1920 dwa granitowe głazy z literami P. (Polska) i F.D. (Freistadt Danzig) oznaczające  granicę.

 

 

Stąd można dojść pieszo brzegiem morza do Orłowa.

 

 

        

        Polacy w Sopotach. O ile środek miasta nosi charakter niemiecki, o tyle na przedmieściach mieszka ludność kaszubska, która uświadomiła sobie po raz pierwszy swą siłę, gdy przy wyborach do sejmu pruskiego w r. 1908 wyszło z Sopot 7 wyborców polskich, zdobywając głosy III koła ze wszystkich przedmieść. W rok potem musieli Niemcy ustąpić w kościele, zaprowadzając raz na miesiąc stałe nabożeństwa polskie tłumnie frekwentowane. Wśród ludności Sopot jest trzecia część ewangelików, dwie trzecie katolików, zaś wśród tych ostatnich jest Połowa Polaków. Polacy stanowią około 30 % stałych mieszkańców Sopot, lecz wielu z nich jest nawpół zgermanizowanych, narodowo uświadomionych można liczyć na 3.000 osób. Przy ostatnich wyborach do konstytuanty gdańskiej padło w Sopotach 20% głosów na polską listę, a także do miejscowej rady gminnej zdołali Polacy wybrać trzech radnych, dr. W. Ulatowskiego, St. Kuhnerta i Juljusza Zamkowskiego. Pod presją okoliczności musiała gmina sopocka stworzyć polską szkołę ludową, chociaż duchem pruskim przesiąknięci Niemcy miejscowi starają się ją podkopać i zniszczyć. Rolę budziciela polskości odgrywał w Sopotach za pruskich rządów przez szereg lat sędzia Adolf Chmielewski, autor wydanego w r. 1919 bezimiennie dziełka “Niektóre wiadomości o Gdańsku i Sopotach i kwestja kaszubska”, z inicjatywy którego powstał tu szereg stowarzyszeń i instytucji polskich. Zawdzięczają mu swe powstanie ,,Tow. Ludowe”, ogniskujące narodowe i towarzyskie życie Kaszubów sopockich, “Macierz Kaszubska”, która próbowała stworzyć cykl wydawnictw i rozwinęła się pomyślnie, “Bank Ludowy”. ,,Sokół”, “Lutnia”, Tow. Handlowców i inne. Lista tych towarzystw pomnożyła się w ostatnich latach o ,,Towarzystwo Polek” pod przewodnictwem p. Tomaszewskiej i ,,Ligę Żeglugi”. Chmielewski, właściciel znanego niegdyś polskiego pensjonatu  “Quo vadis”, którego ściany były przez wiele lat ostoją życia towarzyskiego gości polskich i punktem oparcia dla miejscowego ruchu polsko-kaszubskiego, z powodu bankructwa spowodowanego wojną wyjechał z Sopot w r. 1918 przenosząc się do Weyherowa. Po jego wyjeździe kierownictwo pracy narodowej ujął w swe ręce osiadły tu Wielkopolanin, lekarz dr. Wł. Ulatowski, i obecny poseł do parlamentu gdańskiego redaktor Stan. Kuhnert. Przed wojną osiadł w Sopotach szeroko znany działacz i poeta młodo-kaszubki dr. Aleksander Majkowski były redaktor “Gryfa”  i autor Przewodnika po Szwajcarji Kaszubskiej. Z jego inicjatywy powstało tu w r. 1913 w domu przy Seestr. 25 małe muzeum kaszubskie, gromadząc głównie zbiory etnograficzne. Upadło ono z początkiem wojny. W Sopotach osiadł też na stałe p. A. Chołoniewski, wybitny publicysta, autor dzieła ,,Nad Polskiem Morzem” i innych prac poświęconych polskiemu brzegowi morskiemu i Kaszubom.

         Towarzystwa polskie: “Lutnia” p. Brysiński, Parkstrasse 54; “Liga Żeglugi Polskiej” dr. Węclewski. Seestrasse 26; “Macierz Kaszubska” p. Tomaszewski Nordstrasse 73; “Tow Ludowe” p. Januszkiewicz. Oliwa Jahnstrasse 20; “Tow Polek” p. Tomaszewska, Nordstrasse 73; “Sokół” p. Matuszewski, Parkstrasse 31; “Zjednoczenie Zawodowe Polskie” p. Uller, Brauerei Bergschlösschen. Stowarzyszeniom polskim daje się odczuwać brak lokalów i domu polskiego. Stale tu mieszkające grono pracującej gdańskiej inteligencji polskiej utworzyło z inicjatywy dr. Smolenia kółko towarzyskie zbierające się co tydzień. Nabożeństwa polskie odbywają się w kościele katolickim w niedziele co dwa tygodnie na przemiany raz o 7.45, drugi raz o 11.15 Czytelnie polskie: Macierz Kaszubska Seestrasse 10, Czytelnia Nowości Victoriastrasse 9.

 

14.    DALSZE   WYCIECZKI   W GRANICACH WOLNEGO MIASTA GDAŃSKA.

         Jadąc z Gdańska linją kolejową, biegnącą w kierunku południowym do Tczewa (38 km.), widzimy najlepiej kontrast między wzgórzami Wyżyny Pomorskiej, które w mniejszej lub większej odległości towarzyszą od zachodu torowi kolei, od wschodu zaś mamy równinę delty Wisły, tzw. Żuławy Gdańskie. Wsie niemieckie; w połowie ewangelickie.

         Najbliższą większą stacją kolejową za Gdańskiem jest Orania (Ohra) zwana też Orunią, osada o 10,000 rnieszk. Jako gmina obejmuje ona całe terytorjum od Gdańska aż po św. Wojciech, i nosi charakter przedmieścia gdańskiego, ciągnącego się wzdłuż gościńca do Tczewa. Dojazd koleją lub tramwajem (nr. 3), odchodzącym co 10 minut z pod Więziennej wieży. Oranię zamieszkuje głównie ludność robotnicza i przekupki jarzyn; miejscowość słynie z uprawy warzyw. Głównym celem wycieczki w tą stronę jest położony po drugiej stronie Raduni park Hoenego (Hoenesche Park) zapisany w r. 1916 Gdańskowi jako park publiczny. Ze wzgórza piękny widok na Gdańskie Żuławy aż po Tczew i Malborg. W r. 1734 w czasie oblężenia Gdańska tu się mieściła główna kwatera Rosjan. W r. 1813 spalili miasto Rosjanie wraz z kościołem ewangielickim, który w r. 1823 został odbudowany według planów Schinkla.

         9 km na południe z Gdańska leży przy tej linji wieś Św. Wojciech (St. Adalbert), bardzo stara osada, z kościołem zbudowanym na miejscu, gdzie w r. 997 miał św. Wojciech wygłosić kazanie i gdzie początkowo spoczywały jego zwłoki. Ponieważ św. Wojciech był benedyktynem, zbudowali tu Benedyktyni z Mogilna kościół, który był w ich posiadaniu do r. 1541, od 1711-1818 był w posiadaniu Misjonarzy, później został zamie­niony na parafialny. Jest to gotyk zbudowany w latach 1348-58, po pożarze w r. 1537 przebudowany na pierwotnych murach z pierwotną wieżą, w r. 1575 kosztem biskupa Karnkowskiego. Wieża ma hełm barokowy z  r. 1680, z tego też czasu kaplica. Pamiątką po Benedyktynach są uszkodzone rzeźby z tryptyku gotyckiego, umieszczone w przedsionku, oraz statua św. Wojciecha z marmuru, przysłana z Rzymu, przeznaczona pierwotnie dla Gdańska. Organy rokokowe z r. 1741. Dwa nagrobki Wojanowskich jeden Leonarda  ( 1533), drugi wspólny Feliksa  (  1572) i Piotra  ( 1578). Na wzgórzu w lasku  kaplica św. Wojciecha.  Corocznie 23 kwietnia odpust.

         Następuje Pruszcz (Praust 12 krn.) węzłowa stacja linji do Kartuz, osada przemysłowa z dużą cukrownią. Gotycki kościół trzynawowy z XIV w. ma rzeźbiony ołtarz późnogotycki, roboty antwerpijskiej z początku XVI w. Kościół ten jest jednym z cenniejszych w okolicy. Kazalnica z r. 1578, odnowiona w r. 1661, renesansowa, organy barokowe z piękną ornamentyką zbudowane w r. 1728, przez Andrzeja Hildebrandta w Gdańsku. Chrzcielnica z czerwonego marmuru pochodzi z kościoła w Petershagen. Oryginalne obrazy z XVI w. przypisywane Kranachowi przedstawiają 10 przykazań i sposoby ich naruszania. Darowano je tu w r. 1681. W Pruszczu jest nadto ogromny zakład ogrodniczy o obszarze 70 morgów, oraz śluza oddzielająca kanał Raduni. W r. 1460 odnieśli tu Krzyżacy zwycięstwo nad Gdańszczanami.

         Dalej na południe Łęgowo (17 km. Langenau) z kościołem, który na gotyckich murach przebudowano w r. 1748 w stylu barokowym kosztem opatów Oliwy. Wieża z r. 1862. Pod Łęgowem rozbili Szwedzi w r. 1656 wojska polskie. Od zachodu sąsiadują bezpośrednio położone nad Kłodawą wsie polskie (p. niżej). W sąsiedztwie Rosenberg z kościołem z r. 1746.

         Za następną stacją w Pszczółkach (Hohenstein, 23 km,) gdzie odbywa się gdańska rewizja cłowa, przekracza pociąg granicę Polski. Na wschód od Pszczółek leżą na równinie nad Motławą ewangelickie wsie Krzywe Koło (Kriefkohl) z kościołem gotyckim z r. 1480, Stęblewo (Stüblau) z kościołem gotyckim z r. 1343 i Jetlarnia (Guttland z kościołem z r. 1353, gdzie za wyznaniem ewangelickim przyszła germanizacja, a dziś tylko przekręcone przez Niemców nazwy wskazują, że są to dawne osady polskie. W Stęblewie także Boża Męka zachowała się ze średnich wieków. Niegdyś było to dość znaczne miasto, w dobie katolickiej siedziba dekanatu, a Żuławy Gdańskie nazywały się wówczas Stęblewskiemi. Stęblewo upadło, gdyż Kazimierz Jagiellończyk zapewnił Gdańskowi przywilejem, że w promieniu 5 mil żadne miasto istnieć nie może.

         Z Pszczółek biegnie na zachód linia do Skarszewa, przy której na terytorjum w. m. Gdańska leży tylko pierwsza stacja Sobowice. Za czasów krzyżackich był tu zamek, siedziba wójtów tczewskich który w r. 1459 zniszczyli Gdańszczanie. W XVI w. należał zamek do Bażyńskich, później był siedzibą starostów niegrodowych. Ostatnim z nich do rozbioru Polski był Szymon Kicki. Starostwo tutejsze składało się z wsi Sobowice, Trąbki, Dąbrowa, Postołowo, Rukocin, Klępiny i Rościszewko. Po zamku, który leżał na półwyspie wśród jeziora zachowały się tylko szczątki muru.

         Na północny zachód od Sobowic aż po Lęgowo leży polski kąt w terytorjum w. m. Gdańska. Składa się on z kilkunastu, wsi grupujących się koło Kłodawy i Wielkich Trąbek, a o przyłączeniu tego kąta do Gdańska zadecydował fakt, że na zachód od niego pod Przywidzem znajduje się jeszcze kilka niemieckich wsi ewangelickich, które go odcinają od terytorjum kaszubskiego. Do wsi albo czysto polskich, albo mających znaczną większość polską należą: Kłodawa (Kladau), Kleszczewo (Gross Kleschkau), Kleszczewko (Klein Kleschkau), Zukcin (Sukschin), Żuława (Klein Saalau), Wielkie Trąbki, Małe Trąbki (Klein Trampken), Kaczki (Katzke), Łaguszewo, Kłępiny, Elganowo (Lamenstein), Postołowo (Postelau), Pawłowo (Gross Poglau) i kilka innych, a także w sąsiednich wsiach niemieckich są znaczne mniejszości polskie.

         5 km na północ od Sobowic leżą Wielkie Trąbki (Gross Trampken), gdzie Polacy miejscowi mają Towarzystwo Ludowe (przew. p. Preyss). W XIII w. mieli tu kościół Benedyktyni z Mogilna, który później nadał Mestwin II Cystersom z Lądu pod Kaliszem, a w r. 1331 zabrali go Krzyżacy. Obecny kościół, barokowy, który posiada cudowny obraz M. Boskiej, fundowała w r. 740 Konstancja Czapska, wojewodzina pomorska, która rezydowała w pobliskim Gołębiewie. Na odpust 8 września przybywa tu wielu Kaszubów. Polskie Towarzystwo Ludowe znajduje się też w położonej 6 km na północ Kłodawie. Także tutejszy kościół nadał Mestwin II w r. 1280 Cystersom z Lądu pod Kaliszem. W sąsiednim Żukcinie była niegdyś kaplica fundowana przez Cystersów w Oliwie, z której ruin zbudował w XVI w. ówczesny właściciel Dulski pałac.

         Z Pruszcza biegnie na zachód *kolej doliną Raduni do Kartuz (Szwajcarja Kaszubska), której część aż po stację Łapino leży jeszcze na terytorjum w. m. Gdańska. Piękniejszym jest widok z prawych okien pociągu, jadąc w stronę Kartuz, gdyż z tej strony ma się przed oczyma Radunię, która w licznych zakrętach wije się górską doliną.

 

 

Jest to rzeka o bardzo bystrym prądzie, gdyż na 100 km. długości ma 260 m. spadku. W Pruszczu robi pociąg wielki łuk dokoła Starej i Nowej Raduni i podąża w kierunku zachodnim. Dalej mija się przystanek Juszkowo (Gischkau) ze stojącym na wzgórzu barokowym kościołem ewangelickim z r. 1678. W dalszym ciągu wzgórza po obu brzegach Raduni wzrastają, dolina staje się węższą, rzeka nabiera charakteru potoku górskiego - zaczyna się Szwajcarja Kaszubska. Przy następnym przystanku Straszyn-Prędzieszyn (Straschin Prangschin) wznosi  się pociąg na krawędź wyżyny. W dole nad Radunią urządzono sztuczne jezioro celem wytwarzania siły elektrycznej dla Gdańska. Jest tu też kilka fabryk. Krajem wyżyny mając Radunię u stóp, biegnie pociąg do Bielkówka (Bölkau) skąd ku północy przez głęboko wciętą dolinę boczną widać barokowy kościół ewangelicki z r. 1684 w Lublewie (Löblau).

         Następuje Prągowo Dolne (Nieder Prangenau), wieś, skąd biorą wodę wodociągi Gdańska. Przy stacji filtrów urządzono gospodę dla wycieczkowców. Jest to bardzo stara osada kościół parafjalny istniał już w XI w. jako jeden z pierwszych na Pomorzu. Później należał do Brygidek z Gdańska Kościół katolicki, jest to gotyk z kamienia i z cegły z XIV w. ze schodkowym przyczółkiem fasady i płaską powałą. Z zabytków ma stary obraz św. Rocha, dwie granitowe kropielnice, dzwon z r. 1519, oraz grobowce ks. Adama Gołyńskiego ( 1635) i familji Lindów. Wieża drewniana z r. 1739.

         Za Prągowem rozpoczyna się najpiękniejsza partja podróży. Pociąg biegnie dalej wąską zalesioną doliną Raduni, która tu płynie na poziomie 50-80  m., podczas gdy okoliczne wzgórza wznoszą się na 150 m.n.m. Okolica obfituje w lasy i głazy narzutowe. Przystanek *Kahlbude, położony w najpiękniejszym miejscu doliny Raduni jest ulubionym miejscem wycieczkowym Gdańszczan, oraz punktem wyjścia wycieczek do Przywidzą. Radunia tworzy tu kilka małych wodospadów; dla wycieczkowiczów urządzono kilka restauracji. W dalszym ciągu w dolinie Raduni i na terytorjum Gdańska leżą jeszcze przystanki Podfidlin z fabryką papy i Łapino (Lappin) za którem bezpośrednio, leży polska  granica.

         4 km. na zachód od Kahlbude leży Czapielsk (Grossczapielken), wieś z mniejszością polską i kościołem niegdyś Jezuitów z Gdańska, przebudowanym w r. 1847.

         28 km. w kierunku południowo zachodnim od Kahlbude w Szwajcarji Kaszubskiej leży Przywidz. Doskonały gościniec o charakterze górskim wiedzie wśród lasów, wyżyną, pozostawiając na prawym brzegu głęboko wciętą i piękną dolinę rzeczki Reknicy (Bembernitz), wzdłuż której prowadzi ścieżka turystyczna. Na wyżynie wzniesionej 244 m.n.m. leży wieś Stęwałd (Stangenwalde), siedziba nadleśnictwa, w otoczeniu dużych lasów. W dalszym ciągu prowadzi droga między rozrzuconemi na znacznej przestrzeni gospodarstwami Pomlewa (Pomlau). Celem wycieczki w te strony jest niemiecka osada Przywidz (Mariensee) z większości ewangelicką, oraz nowym kościołem katolickim z r. 1904. Okolica lesista, w miejscu kilka gospód dla turystów. Główną atrakcją Przywidza jest 8 km. długie, a przeciętnie 1 km. szerokie *jezioro Przywidzkie, ciągnące się stąd w kierunku wschodnim, które Niemcy nazywają “perłą Szwajcarii Kaszubskiej”. Leży ono na poziomie 188 m.n.m., a otaczają go z obu stron wzgórza zalesione. Południowym brzegiem jeziora prowadzi przez las ścieżka turystyczna znaczona czerwonym kolorem, z której piękne widoki na jezioro i położoną wśród niego zalesioną wyspę. Po drodze mija się ruinę jakiegoś zamczyska z cegły. Najwyższe wzgórze tych okolic wznosi się na północ od Przywidza do poziomu 274 m. Na wschodnim końcu jeziora leży leśniczówka Kleinsee. W okolicy jest jeszcze kilka innych, lecz znaczenie mniejszych jezior. Dla orjentacji potrzebna mapa: Wegekarte durch die Karthäuser Schweiz, Blatt III Babenthal und Mariensee, 1:50,000, A.Kafemann. Danzig.

         Okolica jest prawie czysto ewangelicka, co ułatwiło jej germanizację. Parafja katolicka w Przywidzu, obejmująca 15 wsi okolicznych, ma zaledwie 300 wiernych, reszta ewangelicy. Najbardziej katolicką w tych stronach jest wieś Mierzyszyn (Meisterswalde). 12  km. na wschód od Przywidza, gdzie jest kościół katolicki fundowany niegdyś przez jednego ze starostów polskich. Z Przywidza wskazanym jest powrót brzegiem jeziora Przywidzkiego przez Mierzyszyn do Sobowic, gdyż przy tem widzi się przejście od Wyżyny Kaszubskiej, na której leży jeszcze Mierzyszyn, do niziny od strony Żuław Gdańskich.

         Na wschód od Motławy ciągną się płaskie, lecz bardzo urodzajne równiny, t. zw. Żuławy, które dzielą się na Żuławy Gdańskie (Danziger Werder), między Motławą a Wisłą i Żuławy Malborskie (Marienburger Werder, albo Nogat Werder) w delcie Wisły. Okolica ta powstała przez namulenie Wisły, jest zupełnie płaską, zaledwie l-2 m. wzniesiona nad poziom morza, gdzie odwodnienie dokonywa się sztucznie przez całą sieć kanałów, do których wodę pompują wiatraki. Pejzaż tutejszy o wsiach bardzo gęstych i zamożnych, licznych kanałach, pełen łąk zielonych i dróg obsadzonych drzewami przypomina Holandję i ma pewien oryginalny urok,

         Wycieczki na Żuławy ułatwia bardzo gęsta sieć kolejek wązkotorowych wychodzących z Gdańska, nadto po Wiśle i jej odnogach kursują parowce z Gdańska do Elbląga. Południowa część Żuław Malborskich przecina kolej z Tczewa do Malborka, biegnąca na przestrzeni 20 km., między obydwoma ramionami Wisły przez terytorjum w. m. Gdańska oraz zbaczająca od niej ze stacji Szymon (Simonsdorf) kolej lokalna przez Nytych do Nowego Dworu.

         Żuławy mają ludność prawie czysto niemiecką w przeważającej większości ewangelicką. Niegdyś było tu znacznie więcej Polaków, a jeszcze w XVII w. w wielu parafjach ewangelickie jak Nytych, dziś doszczętnie zgermanizowanych, odprawiano polskie nabożeństwa Polskie są na Żuławach tylko dwie wsie w południowym klinie delty Wisły, a to Mątwy Wielkie i Małe. Zresztą tylko nazwy polskie silnie przekręcone świadczą o polskich niegdyś tych ziem mieszkańcach.

         Żuławy Gdańskie, położone na zachód od Wisły nadał Kazimierz Jagielończyk miastu Gdańskowi, a mieszczaństwo przyczyniło się do ich germanizacji i protestantyzacji, narzucając im w XVI w. w myśl zasady “cujus regio illius religio” proboszczów protestantów i odbierając kościoły. Wtedy jedna tylko parafja utrzymała się przy katolicyzmie, a to Giemlice (Gemlitz). Należały one pierwotnie do opactwa Cystersów w Pełplinie, potem do biskupów we Włocławku, co je uchroniło od reformacji zaś w r. 1583 biskup Rozdrażewski darował je Jezuitom gdańskim. Obecny kościół pochodzi z r. 1842. W r. 1887 urządzono jeszcze jedną parafję katolicką na Żuławach Gdańskich w Ocesławiu (Wotzlaff) z kościołem z r. 1869. Bardziej artystycznym jest kościół ewangelicki, do połowy XVI w. katolicki, stary gotyk z końca XIII  w., który po pożarze w  r. 1729 odbudowano na starych murach. Ma on ładnie rzeźbione organy z r. 1738, chrzcielnicę z r. 1702, i pająk mosiężny z r. 1735.

         W okolicznych wsiach pozostało kilkadziesiąt starych kościołów gotyckich ze średnich wieków, które w XVI w. oddał magistrat Gdańska ewangelikom, w których ręku dotychczas pozostają, i tak: kościoły w Leszkowie (Letzkau), Ostrowitem (Osterwick) z pocz. XIV w., w Trutnowie (Trutenau) z r. 1334, Osicach (Wossitz) z XV w. w Wielkich Cędrach (Gross Zünder) z  r. 1353, w Suchym Dębie (Zugdamm), w Koszwałach (Gottswalde) z r. l 344, Herzbergu, w Wiślinie (Hochzeit),  w Reichenbergu z XIV w., w Rosenau (1354), w Wróblach (Sperlingsdorf) zwanych też Wrotami, które Władysław Łokietek nadał niegdyś kasztelanowi Janowi z Tczewa, w Bąsaku (Bonsack), w Keżmarku (Käsemark) z r. 1341 i kilku innych. Obecne kościoły w Herzbergu i w Wróblach pochodzą dopiero z końca XVI w., inne pozostały stare. Kościół ewangelicki w Osicach, gotyk z XV w., rozszerzony w r. 1767, kiedy dobudowano wieżę, ma ładny pająk mosiężny i schodkowy przyczółek absydy. Pierwotny kościół w Rychenbergu (Reichenberg) 10 km. na wschód od Gdańska, spalił się w r. 1577 w czasie oblężenia miasta przez Batorego, poczem w r. 1581 został odbudowany a z pierwotnego pozostał tylko spód wieży.

         Na ewangelickie zamieniono też dwa kościoły katolickie w

Grabinach,  które składają się z dwóch części: Grabin Duchownych (Mönchengrebin), które niegdyś należały do klasztoru cystersów w Oliwie, i Grabin Zameczku (Herrengrebin), gdzie niegdyś był zamek Krzyżaków, odnowiony po pożarze w r. 1565.

W r. 1577 Batory uwięził tu posłów Gdańska. W r. 1770 Fryderyk Wielki trzymał tu w niewoli gdańskich żołnierzy. Kazimierz Jagiellończyk nadał go Gdańskowi. W sąsiedztwie las, jedyny na Żuławach Gdańskich.

         Przestrzeń w delcie Wisły między Nogatem, a Wisłą zajmują Żuławy Malborskie, urodzajna równina, która jednak do niedawna, aż do ostatniego uregulowania Wisły, była narażona na częste zniszczenia przy letnich i zimowych wylewach Wisły, z tego też powodu nie powstawały tu żadne większe miasta. Centrem tej okolicy jest miasteczko Nytych (Neuteich), liczące 2500 m. położone nad żeglowną rzeką Świętą (Schwente). Kościół katolicki gotyk z XIV w., ewangelicki z r. 1740, ratusz z r. 1770. W tutejszym kościele ewangelickim jeszcze w XVII w. odbywały się polskie nabożeństwa, obecnie okolica jest całkiem zniemczona. Kilka fabryk, a wśród nich ogromna cukrownia. Pożar z r. 1801 zniszczył całe miasteczko z wyjątkiem kościoła katolickiego i kilku domków z facjatkami przy ul. Malborskiej. Do wojny słynął Nytych z jarmarków na konie, które należały do największych w Niemczech północnych. Hotele: Deutsches Haus, Königlicher Hof i kilka restauracji.

         12 km. na północ leży miasteczko Nowy Dwór (Tiegenhof) o 3000 m., położone nad rzeką Tugą. Istnieje tu fabryka wódek, produkująca bardzo popularną w Niemczech wódkę zwana “Machandel”. Kościół katolicki z połowy XIX w. W miasteczku szkoła realna, kilka fabryk i kilka hotelów (Deutsches Haus, Norddeutscher Hof, Zentral Hotel i t.d.). W sąsiedztwie Fersztnowo (Fürstenau) z kościołem gotyckim który w dobie reformacji Elbążanie oddali ewangelikom. Na zachód niedaleko Wisły Nowacerkiew (Neukirch) z trzema kościołami parafialnymi: katolickim (1885), ewangelickim (1860) i menonickim. Sekta Mennonitów ma wogóle stosunkowo najliczniejszych wyznawców na Żuławach. Mennonici osiedli w r. 1668 w okolicy Nowego Dworu, a przybyli z Holandji skutkiem prześladowań religijnych. Ich wsie dotychczas nazywają holenderskiemi (olendry). Jest to sekta ewangelicka nie uznająca przysięgi i służby wojskowej. Ich przywileje potwierdził Władysław IV i Jan III, a w Polsce byli wolni od służby wojskowej. Gdy w połowie XIX w. rząd pruski zniósł ich przywileje i zmuszał ich do służby wojskowej zaczęli masowo emigrować do Rosji, szczególnie w okolice Ekaterynosławia.

         Delta Wisły rozpoczyna się 18 km na południe od Tczewa koło osady Piekło (Pieckel) w punkcie, który stanowi najbardziej na południe wysunięty cypel wolnego miasta Gdańska. Oddziela się tu ku południowemu wschodowi Nogat, stanowiący na całej swej długości wschodnią granicę w. m. Gdańska. Leży nad nim Malbork, a na północ od Elbląga kilkunastu ramionami wpada do zatoki Świeżej (Frisches Haff). Do r. 1844 owo rozgałęzienie znajdowało się 4 km. dalej na południe, zaś obecne zostało wówczas sztucznie przekopane. W południowym cyplu delty Wisły leżą dwie wsie polskie, jedyne na Żuławach Malborskich Mątwy Wielkie i Mątwy Małe (Montau). W r. 1347 urodziła się tu bł. Dorota, patronka Prus. Stary kościół gotycki o dwóch nawach. Właściwa Wisła płynie dalej ku północy, dzieląc się po raz drugi przy Gdańskiej Głowie (Danziger Haupt) na dwa ramiona, które płyną stąd we wręcz przeciwnych kierunkach, większe zwane Gdańską Wisłą lub Leniwką ku zachodowi, i mniejsze, zwane Elbląską Wisłą lub Karpówką ku wschodowi. To ostatnie wpada do zatoki Świeżej naprzeciw ujścia Nogatu. Niegdyś istniała wielka konkurencja handlowa między Gdańskiem a Elblągiem, obecnie jednak, gdy sztucznie za pomocą śluz zmniejszono ilość wody w Nogacie, stracił Elbląg swe dawne znaczenie handlowe.

         Od Gdańskiej Głowy do ujścia Wisły pod Nowym Portem jest 32.5 km. odległości. W połowie mniej więcej drogi przerwała Wisła w czasie powodzi 2 lutego 1840 wydmy piasczyste, oddzielające jej koryto od morza pod Górkami (Neufähr), stwarzając sobie nowe ujście 15 km. od Gdańska oddalone. Wtedy zabezpieczono koryto Wisły, ciągnące się ku Gdańskowi od powodzi śluzą zbudowaną pod Plehnendorfem, oddzielając t. zw. martwą Wisłę 15 km. długą, jako port gdański. W latach 1890-95 przekopano na północ od Gdańskiej Głowy wprost do morza sztuczne ujście Wisły 7.5 km. długim kanałem wykopanym między Schiewenhorst a Nickelswalde przez piasczyste wydmy nadbrzeżne. Wtedy zabezpieczono też śluzami zarówno Gdańską, jak i Elbląską Wisłę. Kanał ów skrócił bieg Wisły o 10 km., i utrudnił powodzie wiosenne przez tworzenie się zatorów przy ujściu Wisły. Regulację tą przyspieszyła olbrzymia powódź wiosenna w r. 1888, kiedy całe Żuławy Malborskie znalazły się pod wodą. Na regulację wydano sumę równą wartości 5 miljonów dolarów, z czego 2/3 poszło na budowę sztucznego ujścia Wisły i śluz, reszta na kanalizację Żuław. Olbrzymie masy piasku, wydobyte z przekopu Wisły przez wydmy piasczyste, użyto na budowę tam po obydwóch brzegach Wisły w odległości 900 m. od  siebie.

         Chcąc widzieć wszystkie powyższe ujścia Wisły i śluzy należy odbyć wycieczkę parowcem po Wiśle, który kursuje z Gdańska do Elbląga. Płynąc do Elbląga mamy na prawo płaskie Żuławy, na lewo od strony morza cokolwiek wyższą równinę t. zw. Niziny Gdańskie (Danziger Niederung), utworzone przez piaski naniesione przez morze i z tego powodu mniej urodzajne od Żuław. Od morza oddziela je około 1 km. szeroki wał wydm piasczystych, które Niemcy nazywają Düne, a których wysokość dochodzi do 30 m., w XIX w. starannie zalesionych. Wydmy te ciągną się wąskim pasem od Westerplatte wzdłuż całej delty Wisły, a w dalszym ciągu przechodzą w wąski półwysep, oddzielający morze Bałtyckie od zatoki Świeżej, t. zw. Mierzeję Fryjską.

 

 

W lasach, które porastają te wydmy piękne przechadzki, a cały szereg wsi, przytykających do nich, posiada małe nadmorskie zakłady kąpielowe. Po drodze mija się letnisko Heubude (p. wyżej), Kraków, Górki (Neufahr) z przerwaną w r. 1840 wydmą nadbrzeżną i położoną naprzeciw śluzą pod Plehnendorfem, małe letnisko nadmorskie Bąsak (Bonsack) dalej śluzę koło Einlage, skąd można zrobić wycieczkę do sztucznego ujścia Wisły pod Schiewenhorst. Podróż po Wiśle Elbląskiej należy przerwać przy miejscowości Fischerbabke, skąd biegnie na północ kolej wązkotorowa do położonego nad morzem małego letniska Steegen, o kilkunastu willach, pensjonatach i restauracjach, frekwentowanego niemal wyłącznie przez Niemców z bliższego sąsiedztwa, którzy chcą więcej spokoju i większych fal niż mają je Sopoty. Kolej wązkotorowa biegnie stąd jeszcze 5 km. na wschód do Sztutowa (Stutthof), skąd można odbyć wcale miłą przechadzkę po rozpoczynającej się niedaleko stąd Mierzeji Fryjskiej (Frische Nehrung). Jest to wał piasku szeroki l - 2 km, wzniesiony nad poziomem morza 30 - 50m. i na całej niemal przestrzeni zalesiony, aby położone tutaj osady chronić od zasypywania piaskiem. Do wolnego miasta Gdańska należy tylko pierwszych 10 km. mierzeji, aż po wieś Przebrno (Pröbbernau) włącznie. Stary gotycki kościół katolicki jaki się tu znajdował od średnich wieków zabrali w XVI w. ewangelicy. Jest to najdalej na wschód wysunięta gmina w granicach w. m. Gdańska. Kościół odnowiono po pożarach w r. 1680 i 1860. W okolicznych lasach gnieździ się wiele morskiego ptactwa.

 

 

 

 

 

INDEKS ABECADŁOWY

I.    GDAŃSK

                             Str.

Altschotland        75

Altstadt        69

Altstadtisches  Rathaus        69

Ankerschmiedeturm        63

Archiwum państwowe        72

,,   miejskie        73

Arsenał        58

Artushof        50

Bank Rzeszy        44

Banki  polskie        52

Bank Ziemstwa  Kred.        44

Biała Baszta        66

Biblioteka miejska        72

Biskupia Góra        83

Brama Długich Ogrodów        65

„   św.  Ducha        62

„   św. Jana        63

„   Krowia        63

„   Niska        66

„   Panieńska        62

„   Wysoka        44

„   Zielona        52

„   Złota        46

Breitgasse        60

Brotbänkengasse        57

Brotbänkertor        62

Cesarski Port        79

Cmentarze         74

Continental  hot.        44

Damm I        60

Danziger Stadtarchiv.        72
Danzigerhof        44

Danziger  Werfft        81

Długa ul.        46

Długi Most        63

Długi  Rynek        49

Długie Ogrody        64

Dolne Miasto        64

Dominikswall        44

Dom Angielski        57

„   Helwela        57

„   Kazalnicowy        67

„   Konsulów Rosyjskich        65

„   Ławników        51

„   Przemysłowy        59

„   Robotniczy        72

„   Schlüterów        58

„   Steffenów        52
”   Szewców        68

„   Tow. Przyrodniczego        58

„   Uphagi        47

Domy Kaznodziejskie        70

Ducha św. Brama        62
Ducha św. ul.        59

Dwór Artusa        50

Dyrekcja Kolejowa        75

Dyrekcja Pocztowa        68

Dziennik Gdański        57

Eigenhausgasse        77

Elisabethkirchengasse        69

Elisabethwall        44

Englisches Haus        57

Fabryki        81

Fiachmarkt        63

Frauengasse        58

Frauentor        62

Freihafen        79

Fundacja Rennera        75

Generalkommando        74

Gimnazjum miejskie        68

Gmina Polska        72

Graue Gans        64

Grosse Alee        76

„   Mühle        70

„   Nonnengasse        73

Grüne Brücke        62

Grünes Tor        52

Häckertor        63

Hala  Sportowa        77

Hala Targowa        61

Hansaplatz        72

Heiligengeistgasse        59

Hl. Leichnahmkirche        75

Hohes Tor        44

Holm        79

Holzmarkt        59

Hosennähergasse        60

Hundegasse        57

Jagiełłowa Góra        83

Św. Jana Brama        63

Joppengasse        58

Justitzgebäude        74

Kaiserhafen        79

Kaiserliche Werfft        81

Kamień Gralatha        77

Kamienny Jaz     65

Kanał Raduni        80

Kanalizacja        81

Kanzelhaus        67

Kaplica  Anglikańska        57

„   św. Anny        67

„   Królewska        59
„   Metodystów        73
Karpfenseigen        73

Kasa  Oszczędności        64

Kieck in die Köck        61

Klasztor Franciszkanów        67

Klawittersche  Werfft        82

Kolegjum Jezuitów        75

Komenda wojskowa        74

Königliche  Kapele        59

Kościół  Baptystów        74

„   św.  Barbary        64

„   św.  Bartłomieja        72

„   Bożego  Ciała        75

„   Bonifratrów        76

„   Brygidek        70

„   Dominikanów        60

„   św. Ducha        62

„   św.  Elżbiety        71

„   Franciszkanów        66

„   św. Ignacego        75

„   św. Jana        61

„   św. Jakuba        72

„   Jezuitów        75

„   św. Józefa        71

„   Karmelitów        71

„   św. Katarzyny        69

„   P. Marji        53

„   Menonitów        75

Kościół św. Mikołaja        60

„   św. Piotra i Pawła        66

„   Reformatów        76

„   Serca Jezusowego        76

„   św.  Trójcy        66

„   we Wrzeszczu        77

„   Zbawiciela        75

Krahntor        62

Królewski Spichlerz        64

Krowia Brama        63

Kuhtor        63

Kunstgewerbemuseum        67

Lachs        60

Landeshaus  der Prowinz Westpreussen        74

Lange Brücke        63

Langgarten        64

Langgartentor        65

Langgasse        46

Langgassener  Tor        46

Langenmarkt        49

Langfuhr        76

Latarnia Morska        79

Leegestor        66

Leniwka        79

Lwi Zamek        46

Łabędź        63

Ław Chlebowych ul.        57

Malergasse        73

Mennica        69

Miejski Dwór        57

Milchkannengasse        64

Milchkannentor        64

Młyn Krzyżacki        70

Mosty        80

Motława        62,  80

Muzeum  Miejskie        67
„   Numizmatyczne        68
„   Przemysłu  Artystycznego        67

Muzeum Przyrodnicze        52
Naturforschende Geselschaft        58

Neue Radaune        80

Neufahrwasser        77

Neugarten        74

Nieder Stadt        64

Niska Brama        66

Nonnenhof        73

Nowe Ogrody        74

Nowy Port        77, 79

Ogród Botaniczny        68

Okopy ziemne        65

Pałac Gubernatorski        65

„   Mniszcha        65

„   Sprawiedliwości        74

Panieńska  Brama        62

Panieńska ul.        58

Park Steffensa        76

Peinkammer        45

Petershagen        75

Poczta        47

Policja        44

Politechnika        77

Polski Komisarjat Generaln.        77

Pomnik Wilhelma  I            44

„   Wojenny                          59

Port        78

Port  drzewny        80

Prawe Miasto        43

Probostwo  P.  Marji        57

Promenada        74

Przedmieście        66

Przerąbka        80

Psia ul.        57

Radunia        80

Ratskeller        52

Ratusz        47

„   Starego  Miasta        69

Rechtstadt        43

Regencja        74

Regierungsgebaude        74

Rybny Targ        63

Salvatorskirche        75

Schäferei         65

Schichausche  Werfft        82

Schidlitz        74

Schöffenhaus        51

Schützenhaus        74

Schwan        63

Sejm  Prus Zachodnich        74

Siedlice        74

Silberhütte        44

Słomiana Wieża        59

Sparkasse        64

Speicherinsel        63

Staatsarchiv        72

Stadthof        57

Städtsisches  Gimnasium        68

Stadtmuseum        67

Stara Apteka        59

Stara Szkocja        75

Stare  Miasto        69

Steinschleuse        65

Stockturm        45

Strzelnica        74

Strzelnica św. Jerzego        46

Studnia Neptuna        50

Synagoga        57

Szara  Gęś        64

Szeroka ul.        60

Szkoła P. Marji        58

Szpital  Miejski        77

Szydlice        74

Teatr Miejski        59

Technische Hochschule        77

Towarzystwo Przyrodnicze        58

Trumpfturm        66

Twierdza Gdańska        82

Uphagenhaus        47

Vorstadt        66

Vorstädtischer Graben        68

Wallplatz        66

Wałowy Plac        66

Warsztaty Klawitera        82

„   Maryn. Wojenn.        81

„   Schichaua        82

Weichselmönde        78

Weidengasse        65

Weisse Turm        66

Wielka Aleja         76

Wielki Młyn        70

Wieża Kotwicznych Kowali        63

„   Słomiana        59

„   Tortur        45

„   Więzienna        45

Wintera Plac        68

Winterplatz        68

Wisła        79

Wisłoujście        78,  79

Wodociągi        81

Wolny Port        79

Wrzeszcze        76

Wysoka Brama        44

Wyspa Spichrzów        65

Wystawa Przemysłowa        72

Zakład Ubezpieczeń        44

Zamek Krzyżacki        63

Zielona Brama        52

Zielony Most        62

Zeughaus        58

Złota Brama        46

Żuraw        62

 

II  OKOLICE GDAŃSKA.

 

St. Adalbert        107

Bąsak        113,  116

Bilkówko        110

Bischofsberg        83

Biskupia Góra        83

Bonsack        113

Bölkau        110

Brentau        84

Brösen        85

Brzeźno        85

Cędry Wielkie        113

Cyganka        82

Czapielsk        110

Danziger Haupt        114

Delta Wisły        114

Elganowo        109

Espenkrug        103

Fersztnowo        114

Freudental        96

Frische Nehrung        116

Fürstenau        114

Gaj Gutenberga        84

Gdańska Głowa        114

Gemlitz        112

Giemlice        112

Gischkau        109

Gładzikowo        95

Gletkau        95

Górki        115

Góra św. Jana        83

„   Królewska        83

Gottswalde        113

Grabiny        113

Gross Czapielken        110

„   Kleschkau        109
„   Poglau        109

„   Trampken        109

„   Zünder        113

Güttland        108

Herrengrebin        113

Herzberg        113

Heubude        85

Hochkelpin        84

Hochzeit        113

Hohenstein        108

Św. Jana Góra        83

Jaschkenthal        83

Jasień        84

Jaśkowa Dolina        83

Jelitkowo        95

Jetlarnia        108

Juszkowo        109

Kaczki        109

Kahlbude        110

Karczemki        84

Karlikau        104

Karlikowo        104

Karlsberg p. Pachołkowa Góra        96

Käsemark        113

Katzke        109

Keźmark        113

Kiełpin        84

Kiełpinek        84

Kierzkowski Młyn        104

Kladau        109

Klein Kelpin        84

„   Kleschkau        108

„   Saalau        109

„   Trampken        109

Kleszczewko        109

Kleszczewo        109

Kłępiny        109

Kłodawa        109

Konradshammer        95

Koszwały        113

Kriefkohl        108

Krzywe Koło        108

Lamenstein        109

Langenau        108

Langfuhr        76

Lappin        110

Leszków        113

Letzkau        113

Löblau         110

Lubiewo        110

Łanguszewo        109

Łapino        110

Łęgowo        108

Małe Trąbki        109

Mariensee        111

Mątwy Małe        114

„   Wielkie        114

Meisterswalde        111

Mierzeja  Fryjska        116

Mierzeszyn        111

Mönchengrebin        113

Montau        114

Neufähr        115

Neufahrwasser        77

Neukirch        114

Neuteich        113

Nickelswalde        115

Nieder Prangenau        110

Niziny  Gdańskie        113

Nogat        114

Nowa  cerkiew        114

Nowy  Dwór        114

Nowy Port        77

Nytych        113

Ocesław        112

Ohra        106

Oliwa        86 - 96

Orania        106

Osice        113

Osowa Góra        103

Osterwick        113

Ostrowite        113

Ottomin        84

Pachołkowa Góra        96

Pawłowo        109

Pelonken        95

Pieckel        114

Piekło        114

Plehnendorf        115

Podfidlin         110

Połąki        95

Pomlau        114

Pomlewo        114

Postelau        109               
Postołowo        109
Prągowo Dolne        110
Prangschin        110
Praust        107

Prędzieszyn        110

Pröbbernau        116

Pruszcz        107

Przebrno        116

Przywidz        111

Przywidzkie jez.        111

Pszczółki        108

Radunia        109

Reichenberg        113

Richthof        84

Rieselfelder        81

Rosenau        113

Rosenberg        108

Rychenberg        113

Schiewenhorst        115

Schwabenthal        96

Sobowice        108

Sopoty        96 - 106

Sperlingsdorf        113

Stangenwalde        111

Stęblewo        108

Steegen        116

Stęgwałd        111

Straschin        110

Straszyn        110

Strauchmühle        104

Stüblau        108

Stutthof        116

Suchy Dąb        113

Sukschin        109

Sztutowo        116

Tiegenhof        114

Trąbki Małe        109

Trąbki Wielkie        109

Trutenau        113

Trutnów        113

Weichselmünde        78

Westerplatte        85

Wielkie Cędry        113

„   Trąbki        109

Wiślina        113

Wisłoujście        78

Wojciech św.        107

Wossitz        113

Wotzlaff        112

Wróble        113

Wrzeszcze        76

Zigankenberg        83

Zugdamm        113

Zukcin        109

Żuławka        109

Żuławy        111

Żuławy Gdańskie        112

Żuławy Malborskie        113

 

 

 

SPIS  RZECZY

 

1.  Wskazówki Praktyczne        3

2.  Polskie Instytucje w Gdańsku        7

3.  Dzieje Gdańska        16

4.  Wygląd Miasta i Zabytki Artystyczne Gdańska        32

5.  Prawe Miasto        43

6.  Motława, Wyspa Śpichrzów i Dolne Miasto        62

7.  Przedmieście        66

8.  Stare Miasto        69

9.  Dzielnice Zewnętrzne        73

10.  Port, Fabryki i Urządzenia Techniczne        78

11.  Przechadzki i Wycieczki Podmiejskie        82

12.  Oliwa        86

13.  Sopoty        96

14.  Dalsze Wycieczki w Granicach Wolnego Miasta Gdańska        106

Indeks Abecadłowy        117

*  *  *

 

F PLAN GDAŃSKA

BOGATY ZBIÓR DAWNYCH MAP:  www.mapy.eksploracja.pl oraz:  www.mapywig.org

 

*  *  *

 

 

PRZYPISY (tpl)

#1 W.M. Gdańsk należało do Polskiej strefy celnej. Niemcy wjeżdżający do Gdańska z terytorium Polski, musieli mieć polską wizę. Z pobudek emocjonalnych szukali rozmaitych sposobów ominięcia owej konieczności. Przykładem jest F reklamówka Kasyna w Sopocie, gdzie podane są sposoby wjazdu bez wizy.

#2   i Starej Pile (dla jadących bezpośrednim pociągiem z Kartuz przez Brętowo do Wrzeszcza). B.Zwarra opisuje niesympatyczne traktowanie gdańskich Polaków przez tamtejsze polskie służby celne.

#3 pociąg Warszawa - Gdynia dzielony był w Tczewie na dwie części. Pierwsza (tranzyt) nie zatrzymywała się nigdzie po drodze (również w Gdańsku), i nie było w niej żadnej kontroli. Druga część zatrzymywała się w Gdańsku, Wrzeszczu, Oliwie i Sopocie, z odprawą paszportową, celną i dewizową, i przyjeżdżała do Gdyni po pierwszym składzie. 3 maja 1931 r. poseł Goering podczas wizyty w Polsce wysiadł bezprawnie z pociągu tranzytowego (oczywiście bez polskiej wizy): gdy pociąg zbliżał się do Gdańska Hbf., poseł Goering rzekomo zasłabł. Pociąg został zatrzymany na dworcu, a Goering za zezwoleniem gdańskiego celnika udał się samochodem na wiec na Głównym Mieście. Spowodowało to wymianę not dyplomatycznych.

Również ruch tranzytowy Berlin - Tczew - Malbork - Königsberg podlegał kontroli. Przejeżdżający tranzytem nie mieli prawa wysiadania na polskim terytorium; na stacji w Tczewie był specjalny ogrodzony peron tranzytowy. W specyficzny sposób opisuje to M.Wańkowicz w “Na tropach Smętka”, w rozmowie z jednym z Mazurów: "znojome wojoki co z urlaupu w Reichu wróciły to mówią co w Korridor broń się im odbiera i drzwi od cugu na fest się zamyka. To oni sobie tego nie lajdują. Musita oddać nama ten Korridor!” Tranzyt przez Polskę był wykorzystywany do przemycania broni i wyposażenie zarówno na teren W.M.Gdańska, jak i dla niemieckiej mniejszości w Polsce; “urlaup” - to ćwiczenia wojskowe w Rzeszy... Gdańsk znajdował się niemal cały czas w stanie wojny celnej z Polską: sprowadzane materiały (od śledzi po lokomotywy) w ramach bezcłowego kontyngentu, były wwożone do Polski z ominięciem polskich ceł ochronnych. Szczególnie dramatycznie odczuwali to polscy celnicy na posterunkach graniczących z Prusami Wschodnimi: Sztutowie, Kałdowie i Piekle. W ostatnich dniach sierpnia 1939 byli oni obiektem zbrojnych napadów; tu padli jeszcze przed 1 września pierwsi zamordowani.

 

 

Tomasz Pluciński
tomek@chem.univ.gda.pl

F strona główna