WRZESZCZ - OTOMIN - ŁAPINO/NIESTĘPOWO - GDAŃSK  (tradycyjne śniadanie w Wielkanocny Poniedziałek nad Radunią, pomiędzy Łapinem a Niestępowem)

Przez Morenę ulicą Myśliwską w dół, pozostawiając po prawej stronie stawek na skraju dawnego poligonu wojskowego. Poligon ten przez wiele lat zajmował wyjątkowo malowniczy teren pomiędzy dawną stacją kolejową Kiełpinek, a Brętowem i Moreną.


Linia kolejowa Wrzeszcz - Brętowo - Leźno - Stara Piła - Kartuzy, była poprowadzona w 1915 roku widokową trasą nasypami i wykopami. Było to najszybsze połączenie z F Kartuzami (z Wrzeszcza 45 minut!); pod koniec wojny wiadukty we Wrzeszczu Niemcy wysadzili wraz z lokomotywami w powietrze, a niedługo potem Armia Czerwona wywiozła tory... W latach 60-tych w Głosie Wybrzeża prof. Kowalski z PG pisał długie opracowania argumentujące konieczność odbudowy linii. Cóż, kiedy od kilkudziesięciu lat władze PKP robią wszystko, aby maksymalną liczbę linii zamknąć i ruch ograniczyć. Takie działania określano kiedyś jako sabotaż gospodarczy i stawiano za to pod ścianą... Dziś można za to otrzymać premię, a głupawi dziennikarze bezmyślnie potakują pokrętnej argumentacji Kolei. Teraz szlak jest malowniczym terenem spacerowym, a zwalone wiadukty służą treningowi wspinaczkowemu. Najbardziej znany wiadukt na ul. Słowackiego zostanie niedługo rozebrany. Warto kiedyś zrobić wycieczkę rowerową z Osiedla VII Dwór tą właśnie trasą przez Srebrzysko, Brętowo, Kokoszki i Leźno aż do Starej Piły (jest to więc wariant tego opisu). Czasami można wraz z  F Koleją Drezynową przejechać od strony Żukowa do Kiełpinka.

Od stawku na poligonie, polną piaszczystą drogą łukiem w lewo, w stronę widocznych zabudowań Jasienia. Szosę Kartuską przecinamy prostopadle wjeżdżając w ul. Źródlaną (skrzyżowanie ok. 200 m za kościołem w Jasieniu - w stronę Auchana). Asfaltowa droga wije się pomiędzy ogródkami działkowymi i zjeżdża na sam koniec jeziora Jasień (to bodaj jedyne dostępne miejsce; zatłoczone, zaśmiecone). Dalej pod górę do obwodnicy i wzdłuż niej w lewo, wiaduktem ponad obwodnicą, a po drugiej jej stronie cofamy się w lewo drogą płytową w stronę Szadółek prawie 1 km. W prawo drogowskaz do Otomina, asfaltem przez las. Jest to najszybszy i najwygodniejszy wariant dojazdu rowerem z Wrzeszcza.

Jezioro Otomińskie, najładniejsze z najbliższych jezior od Trójmiasta. Wśród zalesionych wysokich wzgórz (dorodne sosny, jodła, buk), ostatnio intensywna F budowa osiedli domków, tradycyjna ładna plaża z okazami pomnikowych dębów, w sezonie bardzo zatłoczona i hałaśliwa. Warto jednak pójść na przeciwległy kraniec, w rejonie Grodziska: jest to bardzo malowniczy i spokojny zakątek, dobre miejsce na samotny biwak; pijaczkowie z reguły wracają o zmierzchu w rejon parkingu. Do jeziora przylegają zarastające bagienka z interesującą roślinnością (żurawiny, rosiczka, bagno, wełnianka). Niestety: mogą być komary... Jezioro okrążają dwa znakowane szlaki turystyczne. Do Otomina dojazd z Gdańska autobusem miejskim  F 174.

Piaszczystą drogą pod górę w stronę Sulmina (tu przypomina mi się zawsze werset ze Starego Testamentu: Czym dla nóg starca wspinanie się po zboczu piaszczystym, tym żona gadatliwa dla spokojnego męża. (20); F mądrość Syracha, fragm. 25). Teraz dwie wersje dalszej drogi. Dalej prosto tą samą niewygodną drogą do Sulmina. W Sulminie warto zboczyć w lewo do dawnego ładnego, chociaż mało stylowego kościółka; jest w nim galeria sztuki, a również miejsce spotkań artystycznych; można zwiedzić. Dalej tą samą drogą do asfaltu (w prawo ładne rozległe widoki na pola w stronę Kokoszek i Leźna), i pod górę do Niestępowa. Zjazd do Raduni. Nad Radunią ładny stary kościółek, dalej do przecięcia z torem kolejowym Pruszcz - Stara Piła - Kartuzy.

Kolejny wariant: dalej asfaltem do Starej Piły (to koniec wcześniejszego wariantu kolejowego z Wrzeszcza). Stara Piła: kiedyś stacja węzłowa, a również graniczna. Niezbyt sympatyczne obyczaje graniczne opisuje Zwarra, a również dawne F przewodniki Orłowicza. Z rejonu Starej Piły rozległy ładny widok na pagórkowate pola, nasyp i wiadukt nad Radunią odgałęzienia linii do Wrzeszcza. To tędy jechać można drezyną do Kiełpinka tuż pod Moreną...

My jednak, tuż za torami kolejowymi w Niestępowie skręcamy w lewo, drogą płytową w górę, obok cmentarza. Po ok. 1,5 km droga przecina w obniżeniu niewielki strumień. Po dalszych ok 200 m pod górę, skręcamy polną ścieżką w lewo, potem skrajem ładnego lasu w stronę toru kolejowego i wzdłuż niego w prawo jeszcze ok. 300 metrów (tu biegła dawniej granica Wolnego Miasta i Polski; linia kolejowa była po stronie WMGd; nad Łapinem zachował się kamień graniczny). Kursujące tędy towarowe pociągi do bazy paliwowej w Kiełpinku uprawiały do niedawna złodziejski proceder. Pusty (prawie?) skład cystern zatrzymywał się w umówionym zacisznym miejscu i czasie, i przelewał „resztki” do pojemników, przywiezionych wcześniej ciągnikiem traktorowym... Po lewej rozległa łąka i 50 m Radunia: nasz biwak. Tu czarny szlak z Otomina schodzi do kładki. Wyjątkowo malownicze miejsce: łąka, z tyłu las, przed nami Radunia, a po drugiej stronie stromy zalesiony brzeg.

Z Otomina najładniejszy wariant prowadzi jednak przez las, ok. 3,5 km. Z jeziora Otomińskiego podjazd drogą na Sulmin na szczyt garbu, ale już prawie na dole skręcamy w lewo w las, szlaban. Leśną dość szeroką drogą skręcając dalej lekko w prawo. Po kilkuset metrach dołączają z lewej znad jeziora szlaki czarny i zielony; będziemy jechać tym czarnym szlakiem aż do Raduni. Las coraz bardziej dorodny; po prawej w dali za lasem widać od czasu do czasu odległe wybudowania Sulmina. Droga przecina linię wysokiego napięcia, nieco dalej skrajem bagienka po prawej (wiosną koncert żab). Piękny dorodny las. Wreszcie szlaki  skręcają w lewo w szeroką leśną drogę Sulmin - Kolbudy, a tuż potem w prawo w dół stromym jarem w stronę Raduni. Dawna kiepska kładka została zniszczona przez wodę, odbudowano ją solidniej jakieś 300 m w górę rzeki. Jest ona tuż obok docelowego biwaku.

Powrót warto zrobić wzdłuż, w dół Raduni. Na razie do góry do brukowej obsadzonej drzewami drogi Widlin - Łapino, tą drogą w lewo w dół. Po lewej komin dawnej fabryki, zarośnięta stacja  (dorodne sosny, jodła, buk) Łapino, po lewej między drzewami bardzo ładny widok na jezioro zaporowe elektrowni w Łapinie. Niezwykle malowniczo. Przez koronę elektrowni z reguły daje się przejść furtką; warto zejść do budynku elektrowni. Jest to fragment F kaskady energetycznej: 6 elektrowni od Rutek k/ Żukowa, do Pruszcza. Budowane w latach, dziś są już właściwie zabytkiem techniki. Pracują jednak sprawnie w dalszym ciągu, jako elektrownie szczytowe. Życzliwa obsługa z reguły pozwala zwiedzić wnętrze: wspaniałe stare czarne generatory, lśniące czyste hale... Dalej w dół lewym brzegiem: wkrótce kolejne rozlewisko przed zastawką dzielącą Radunię (prawa odnoga) i kanał doprowadzający wodę najpierw do dużego stawu retencyjnego (już za szosą Kolbudy-Gdańsk), i dalej oryginalnym rurociągiem do kolejnej elektrowni w Bielkówku. Dochodzimy do Kolbud. Jazda do Gdańska szosą bywa kłopotliwa w niedzielne wieczory - z powodu dużego ruchu samochodów powracających do miasta. Opis dalszej trasy wzdłuż Raduni - przy innej okazji...

Literatura
http://www.key.net.pl/firmy/elektrownie/radunia.html [historia elektrowni wodnych na Raduni i Wierzycy]
http://www.energa.gda.pl/miasta/ [dane techniczne elektrowni wodnych na Raduni i Wierzycy]
http://www.sciezki-rowerowe.pl/htm/elektrotxt.htm [trasa rowerowa wzdłuż elektrowni na Raduni]
http://www.kolbudy.gd.pl/news/artykuly/2000/wies_na_brzegu_jeziora.html [Otomin; historia, opis]
http://www.kamienie.most.org.pl/regiony/pomwsch.htm [Pomorskie megality i kurhany]
http://www.bikeworld.pl/komentarze.php3?dodaj=219 [wycieczki rowerowe wzdłuż Raduni]

 

Tomasz Pluciński 
nowy adres:  tomasz.plucinski@ug.edu.pl

F

strona główna

F

strona z indeksem opisów turystycznych