PRZEWODNIK KAJAKOWY PO WDZIE  (część środkowa)

F Kopia przedwojennego przewodnika

Jest to wersja robocza przewodnika; będę wdzięczny za nadsyłanie poprawek i uzupełnień... 
Liczby .1  oznaczają numery fotografii na Fstronie ze zdjęciami.

Umowny podział: środkowa część od Czarnej Wody do Tlenia (i tak prawie zawsze spływ kończy się nie dalej niż 20 m za mostem drogowym w Tleniu - pomimo ambitnych planów). Początkowo rzeka płynie łąkami pomiędzy niewielkimi skupieniami zabudowań. Od Zimnych Zdrojów, malowniczymi Borami Tucholskimi na przemian z śródleśnymi sielskimi łąkami, słabo zamieszkanymi terenami aż do Tlenia. Już niedaleko za Czarną Wodą nurt staje się miejscami dość szybki, nietrudne bystrza za mostami w Czubku i kolejowym za Krępkami, krótka cofka przed elektrownią we Wdeckim Młynie, irytująco niewygodna przenoska we Wdeckim Młynie. Za Kasparusem rzeka zaczyna silnie meandrować, za Łubami wpływa w bardzo kręty odcinek miejscami mający charakter przełomu. Za Błędnem kulminacja meandrowania. Przed Starą Rzeką, a również dalej, liczne bystrza. Za Starą Rzeką teren jest gęściej zasiedlony, przed Tleniem dłuższa cofka jeziora zaporowego Tleń-Żur. Na całej trasie trudności znikome (znakomity odcinek dla początkujących!), również niewielkie uciążliwości. Jezior w zasadzie brak, nieliczne zwalone drzewa, z reguły dające się pokonać bez wysiadania z kajaka (2-3 wyjątki). Zaopatrzenie: codziennie możliwość dotarcia do sklepu w okolicznych wsiach. Biwakowanie: możliwe niemal wszędzie (oczywiście, w sezonie są nieco większe problemy np. z patrolami służb leśnych). Przyroda: na leśnych odcinkach żurawie, czaple, dziki, sarny i jelenie, lisy, bobry (no, tych jest aż za dużo!), na bocznych strumieniach żeremia i tamy bobrowe. Ciekawostki krajoznawcze: rezerwat Krzywe Koło, mosty interesujących linii kolejowych, pamiątki po działaniach partyzanckich. Urozmaicenie i malowniczość szlaku: bardzo znaczne; co przy jednoczesnej łatwości spływu sprawia, że jest to typowy szlak "dla ukojenia duszy". Zdecydowanie odradzam sportowcom, harcerzom (szczególnie tym niewyżytym pięćdziesięciolatkom), masochistom i wyczynowcom (dla was jest pobliska Mątawa!). Masowy spływ w lipcu (radzę unikać: pijackie ryki, przekleństwa, stratowane brzegi). Na początku lat 60-tych Zakłady Płyt Pilśniowych w Czarnej Wodzie spowodowały katastrofalne zanieczyszczenie Wdy. Obecnie sprawnie działa doskonała oczyszczalnia ścieków i woda w rzece jest tak czysta, że używam ją do gotowania.

Dojazd PKP do Czarnej Wody pomiędzy Czerskiem a Starogardem Gdańskim (bezpośredni pociąg odj. 9.35 z Gdańska Gł. do Chojnic i Szczecinka; idealny dla spływu składakami). Jedziemy trasą kolejową, która wraz z betonową autostradą F ReichsAutobahn No.Eins  (Aachen-Berlin-Königsberg), jako tzw. Korridor - o mało nie stała się pretekstem do rozpoczęcia II wojny światowej. M. Wańkowicz w "Na tropach Smętka"  tak opisuje rozmowę z jednym z Mazurów w 1936 r.:

 "znajome wojoki co z urlaupu z Reichu wracały, to opowiadają, co w korridor to im się broń odbiera i drzwi od cugu na fest się zamyka. To oni bardzo sobie tego nie lajdują. Musita oddać nama ten korridor!". 

Rzeczywiście, tranzytowe pociągi poddawane były rygorom, m.in. z powodu przemytu z Niemiec (ten "urlop", to ćwiczenia wojskowe) oraz prowokacyjnych żądań politycznych. Polska zobowiązana została do zbudowania specjalnego typu parowozu pospiesznego do obsługi pociągów na tej właśnie linii tranzytowej (oraz Zbąszyń-Stołpce). Parowóz Pu29 prod. HCP ciągnął 19-wagonowy pociąg z szybkością 105 km/h... Pomiędzy Kaliską i  Zblewem miejsce (obok przysiółka Strych) niedoszłego zamachu na Hitlera. W rejonie pobliskiej Kamiennej Karczmy wysadzono w powietrze pociąg wojskowy. Na skwerze stacji Czarna Woda pamiątkowa płyta organizacji "Gryf Pomorski".

Miejsce startu pod mostem kolejowym; tuż dalej niewielkie bystrze, .1 uwaga na kamienie. Ok. 200 m dalej most drogowy "berlinki". Ok. 1 km dalej, drugie miejsce startu. Dojechać można: skręt we wsi ok. 50 m przed mostem drogowym na południe (w lewo) i asfaltem ok. 800 m, potem 100 m przed cmentarzem leśną ścieżką w kierunku rzeki. Wodowanie dość niewygodne z powodu podmokłej łąki i zniszczonego drewnianego pomostu. Można pojechać drogą ok. 400 dalej i wodować na terenie stanicy wodnej "dom nad rzeką" (zadaszenie, miejsca biwakowe, pomost). Nieco dalej dość bystro, kładka (płynąć po lewej). Druga kładka. Po prawej ślady bobrów. 0,5 godz: most Jastrzębie, tablica "125" oraz: "do biwaku jeszcze 2 km.". Za bystrzem na zakręcie w lewo, po prawej biwak "Zimne Zdroje to tu". 1 godz most w Zimnych Zdrojach (w prawo sklep). Po 20 minutach, przed linią energetyczną - z lewej Struga; jest to koniec głównego wariantu Kanału Wdy (ostatni odcinek od Lubików, a właściwie nawet już od szosy, bardzo uciążliwy - odradzam! Brak wody, paskudna przenoska na ruinach młyna). Po prawej Parcele Klanińskie: biwak. Na południe od Klanin ciąg przylegających niemal do siebie pięciu małych urokliwych polodowcowych jeziorek. Kolejny b. ładny biwak łąkowy po lewej 1 km dalej, pomiędzy dwoma charakterystycznymi zalesionymi wzniesieniami. Po lewej pojawia się czerwona spiczasta wieża kościoła w Hucie Kalnej; warto dobić i przejść .2 łąką 10 min. do sklepu: z reguły jest świeże ciasto, życzliwą właścicielkę można "wywołać". 15 minut później drewniany most Czubek (po lewej leśniczówka, okazały stary dąb). Za mostem niewielki próg i bystrze (płynąć powoli i ostrożnie, mocno po lewej). Po lewej pole namiotowe. Leniwy nurt, most Czarne. Tuż przed nim po lewej dwór na wzgórzu pod starymi dębami. Wda płynie teraz malowniczymi śródleśnymi łąkami, liczne miejsca na biwaki .3. Ok. 200 m przed mostem po lewej pod lasem miejsce biwakowe, słabo widoczne z kajaka ujście strugi z jez. Trzechowskiego (Czechowskiego): na strudze w lesie liczne tamy bobrowe. Most w Młyńsku. Dalszy ciąg odcinka łąkowego, po 4 km. most betonowy w Osowie Leśnym (Starogard/Borzechowo-Ocypel/Osieczna): przybić przed mostem po prawej, do sklepu w prawo ok. 15 minut. Za mostem las bliżej rzeki, po ok. 20 min po prawej żwirownia, 10 minut potem: po prawej dobry biwak, tuż potem po lewej ślepe zakole i kiepskie połączenie do jez. Borzechowskiego. 

Nad jez. Borzechowskim nadl. Wirty imponujący wielki ogród dendrologiczny z rzadkimi okazami roślin. Szczególnie malowniczy wiosną i jesienią.

Po kolejnych 20 min. 200 m za linią energetyczną na lewym wysokim brzegu sporo ogryzionych przez bobry drzew. Kilkanaście minut później Wda zaczyna silnie meandrować podmywając płaski łąkowy brzeg; biwaki z kiepskim dojściem do wody. Po lewej na wysokim brzegu nad lasem pojedyncze zabudowania Młynków. 100 m dalej zwalone drzewo; jeśli niska woda, konieczna przenoska niewygodnie po bagienku i łące, ok. 30 m. Kilka minut potem betonowy most w Młynkach; po prawej biwak z daszkami i WC, leśniczówka, ciągle brak sklepów (i to aż do Wdy). Kilka minut później wiata na biwak. Tablica: "95". Za Młynkami pojawia się trochę zwalonych lub zwisających drzew. Na zakręcie w lewo, kilkaset metrów przed mostem kolejowym, po prawej dwa doskonałe biwaki. Kolejny biwak na lewym przyczółku nieistniejącego, ale z uporem zaznaczanego na wielu mapach, dawnego mostu drogowego. Ładny most kolejowy nieczynnej linii: Czersk - Skórcz - Opalenie - Kwidzyn .4. F Linia kolejowa rozbudowywana była przez Niemców (przygotowanie do położenia drugiego toru) do celów strategicznych. Dwa duże zwalone drzewa: bystry nurt, wskazana ostrożność, przy jednym z nich płynąć ściśle prawym brzegiem. Tablica: "90". Kolejne gałęziste drzewo po wewnętrznej stronie skręcającego szybkiego nurtu: przeciągnąć się ręcznie przez gałęzie po prawej.

Do Wdy Wda meandruje łąkami. Pomimo widocznych ciągle z dala zabudowań, możliwość biwakowania na lewym brzegu na skraju lasu. Most we Wdzie; do sklepu w lewo 5 minut (dalej jeszcze jeden sklep, kościół). 8 minut potem na lewym płatny biwak wodniacki, wiaty. Zaczyna się cofka, z prawej płytki krótki odpływ z jez. Kochanka (przenoska na zastawce, bagnisto, nad jeziorem biwak, ale częste kontrole z pobliskiego leśnictwa). Tablica: "85 km". Staw we Wdeckim Młynie: na lewym zboczu jeszcze niedawno leżał zwalony przez bobry las; teraz leśnicy drzewa uprzątnęli i "problemu nie ma".

We Wdeckim Młynie istniało znane wszystkim kajakarzom bystrze po dawnym młynie. Ok. 4 lata temu zbudowano niewielką elektrownię, a stary przepływ zasypano. Ta budowa jest doskonałym przykładem budowlanego chamstwa. Przenoszenie kajaka jest bardzo utrudnione: brzeg stawu umocniono ostrymi kołkami, poniżej elektrowni silny nurt podmywa brzeg tworząc ogromnie niewygodne ponad 2-metrowe urwisko (również z wbitymi kołkami). Właścicielem jest ktoś z Pelplina, o kim okoliczni mieszkańcy mówią jak o osobie niemal mafijnej. Ciekawe, kto jest tym właścicielem, a również: kto zatwierdził projekt budowy, która tak arogancko traktuje użytkowników jednego z bardziej uczęszczanych szlaków kajakowych? (techniczne utrudnienia podobno wreszcie mają być rozwiązane. Warto przypomnieć, że nieco dalej, przy okazji budowy elektrowni w Żurze, zadbano jednak o wygodę kajakarzy, budując dla nich specjalne F pochylnie. I było to prawie 100 lat temu...).

Poniżej Wdeckiego Młyna nieco mniej interesujący przebieg, również mniej biwaków (zagospodarowany biwak jest po prawej, kilka minut po przenosce). Ok 50 minut potem drogowskaz: "sklep 200 m (ostatni)". Przesada: do sklepu w Ziemianku jest z 600 m., ale warto zrobić tu zakupy, bo potem będzie problem aż do Tlenia! Płaskie niezbyt ciekawe łąki, leniwy nurt, rzeka meandruje. Z lewej wpływ Kałębnicy. 

Prawie stojący nurt, silnie zarośnięta zielskiem, brudna, przecina drogę Skórcz - Błędno/Osie, potem przenoska na zastawce, jez. Słone (kolonia czapli), duże ale niezbyt ciekawe jez. Kałębie ("kociewskie morze"), Osiek (kościół o interesującej bryle "nadwiślańskiego gotyku"), i dalej przez jez. Czarne, w najbliższe sąsiedztwo Skórcza

30 min później z prawej wpływa Struga Brzezianek (bagnista, płytki staw młyński. Na Brzezianku interesująca działalność bobrów, ale trzeba pieszo dojść kilka km aż pod Zdrójno niedaleko Osiecznej).

Kilka minut za Brzeziankiem most drogowy Kasparus - Skorzenno; na lewym brzegu ładne miejsce biwakowe, ale jest ono blisko drogi, sporo samochodów w weekend. 2 km drogą do sklepu do Kasparusa. Ok. 2 km za mostem, na lewym stromym brzegu (znak charakterystyczny: piaszczyste osuwisko) niezły dziki biwak wysoko nad wodą. Kolejny na prawym brzegu; mały taras, ławeczki. Na lewym brzegu daszek od deszczu (teren prywatny). Tablica: "70 km". Wda silnie meandruje łąkami dnem doliny o stromych zalesionych krawędziach. Łuby: rozbudowa kilku domów, większy "pensjonat" z miejscami dla wędkarzy, tuż szosa Skórcz - Błędno/Osie. Najbliższy sklep: Skórzenno 2 km.

Za Łubami rzeka "staje dęba": szybki, zmienny nurt, kręty bieg, mało dostępne brzegi, dzikie otoczenie, jest sporo drzew, które kiedyś mogą stanowić utrudnienie po zwaleniu do wody; na razie tylko nieliczne stanowią przeszkodę.  Liczne ślady bobrów, które zniszczyły tu wiele pomnikowych dębów; ostatnio ślady te są usuwane skwapliwie przez leśniczych, nie robią oni jednak nic, aby zabezpieczyć pozostałe jeszcze drzewa... Skandal!

Po lewej charakterystyczny grzbiet prawie bez drzew, piaszczyste osuwisko umacniane poziomymi belkami: rezerwat Krzywe Koło. Tuż potem tablica informacyjna. Koniecznie wysiąść i zwiedzić pieszo. Najciekawszy widok właśnie z owego grzbietu szerokiego na kilkanaście metrów: z wysokości ok. 15 m .6. Wda podpływa z obu stron grobli, po lewej malownicze zielone łąki. Rezerwat starych drzew (niemiłosiernie ciętych przez bobry; służby leśne oczywiście nie robią nic...).

Na prawym brzegu stylowy maleńki drewniany domek na prywatnej parceli. Właściciel robi udane eksperymenty z ochronnymi siatkami przeciw bobrom. Po kilkunastu minutach podpływamy znowu pod grzbiet przesmyku - tym razem z drugiej strony. Tablica: "65 km". Po prawej wpływa struga spod Brzeźna i Suchobrzeźnicy: dziki teren, tamy bobrowe. Kilkaset metrów dalej: Błędno: most drogowy Śliwice - Błędno - Skórcz/Osie, leśniczówka. Tuż poniżej mostu, duży zagospodarowany biwak po prawej. Kilkaset metrów dalej dwa słabo widoczne pnie tuż poniżej lustra wody. 35 minut później, na wysokim prawym brzegu (zakręt w lewo) resztki bunkrów partyzanckich (kamień pamiątkowy). Poniżej Błędna bieg Wdy jest zupełnie zgodny z nazwą miejscowości: po przepłynięciu ok. 2 km jesteśmy znowu w pobliżu leśniczówki i mostu w Błędnie. Tablica: "60 km.". Prawie godzinę płynięcia poniżej mostu, na lewym brzegu doskonałe miejsce biwakowe pod ogromnym starym dębem (oczywiście ogryzionym przez bobry...). Stąd można dojść do drogi Osie - Skórcz; w miejscu gdzie kończy się asfalt i zaczyna bruk (granica województw), na poboczu pamiątkowy kamień z niemieckim napisem granicy powiatu.

Dalej Wda płynie charakterystycznymi meandrami, las przylega do rzeki, mało miejsc biwakowych. Tablica: "55 km.". Po dłuższym płynięciu szum bystrza pod resztkami dawnego mostu Pohulanka. Dobre miejsce biwakowe na lewym płaskim przyczółku. Można zrobić dłuższą pieszą wycieczkę lasem do Starej Rzeki i polodowcowych zarastających jeziorek Dury i Radolinek (rezerwaty). Przez bystrze płynąć środkiem, łatwo. Od tego miejsca do Starej Rzeki nurt bardzo przyspiesza, sporo szypot; przy niskiej wodzie zwracać uwagę na pojedyncze głazy. Ogromne rosochate zwalone do wody malownicze drzewo, łatwo. 100 m dalej most w Starej Rzece.

Tablica: ''50 km.". Poniżej Starej Rzeki Wda płynie licznymi łatwymi bystrzami wśród łąk, mija rozrzucone pojedyncze domy, 3 mostki - kładki, które mogą sprawiać niewielki kłopot. Z obu stron zbliża się las, nieco dalej nurt zwalnia - zaczyna się cofka jeziora zaporowego w Tleniu. Liczne piaszczyste mielizny.

Tleń: wczasowa miejscowość jeszcze z okresu międzywojennego; kilka starych pensjonatów. Kolej (od kilku lat są zamiary jej likwidacji) do Laskowic i Czerska. Od strony Tucholi droga do Tlenia prowadzi dawnym Traktem Napoleońskim ("Napoleonstrasse"), położonym w Borach Tucholskich przed wyprawą na Moskwę. Jezioro zaporowe Żur - Tleń powstało po wybudowaniu w latach 20-tych elektrowni wodnej na potrzeby zasilania Gdyni (!); jako skutek wrogiego Polsce stosunku Wolnego Miasta Gdańsk. Droga na wschód, za Osiami w stronę Warlubia prowadzi malowniczymi lasami sosnowymi (uroczysko Skrzynia na Sobińskiej Strudze, od niego 1 km na północ jez. Miedzno). Po drodze do Warlubia jedzie się pasem startowym polowego lotniska wojskowego.

 

LINKI
http://www.um.torun.pl/tour/wda.html 
http://www.bory.tucholskie.pl/ 
http://kajak.org.pl/bazy/splywww/aktualna/wydrukszlaku.cgi?idsz=4 [opis szlaku  (+ dane GPS)]
http://www.kociewie.pl/tw.html [Kociewie]

Tomasz Pluciński
tomek@chem.univ.gda.pl

F strona główna